Śpiewak: testem na wiarygodność Jakiego będzie wezwanie osób z PiS

[object Object]
"Kamienica została przekazana bez aktu notarialnego"Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/7

Porozumienie Wygra Warszawa chce, by komisja weryfikacyjna zajęła się reprywatyzacją kamienicy przy Marymonckiej. Zdaniem Jana Śpiewaka, komisja ukrywa tę sprawę ze względu na udział w niej radnych PiS. Zdaniem wiceprzewodniczącego komisji, Śpiewak kłamie.

Porozumienie Wygra Warszawa zapowiedziało złożenie wniosku do szefa komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Patryka Jakiego o zbadanie sprawy przejęcia kamienicy przy ul. Marymonckiej 49. - Naruszenie prawa w tym przypadku jest na tyle rażące, że powinien to być dla komisji priorytet - ocenili uczestnicy poniedziałkowej konferencji.

"Komisja nie chce zająć się tą sprawą"

Lider porozumienia Wygra Warszawa i kandydat na prezydenta Warszawy Jan Śpiewak, poinformował, że w 2004 r. Zarząd Budynków Komunalnych - Bielany przekazał kamienicę przy ul. Marymonckiej 49 rzekomym spadkobiercom jedynie na podstawie protokołu przekazania nieruchomości, czyli bez decyzji reprywatyzacyjnej i bez aktu notarialnego. Zwrócił też uwagę, że szefem ZBK był wówczas Edmund Świderski, lider bielańskiego PiS i radny miasta.

- Ta sprawa dwukrotnie była stawiana przed komisją weryfikacyjną, były wysyłane pisma do komisji weryfikacyjnej i komisja weryfikacyjna nie chce zająć się tą sprawą - powiedział Śpiewak. I dodał, że podobnie zachowują się prokuratura i organy ścigania.

Hanna Gospodarczyk z Partii Razem przekonywała, że historia Marymonckiej 49 jest lustrzanym odbiciem przypadku zwrotu kamienicy przy ul. Schroegera 72 dokonanego przez Zbigniewa Dubiela z Platformy Obywatelskiej. Jak mówiła, Zbigniew Dubiel, burmistrz Bielan w latach 2006-2010, oddał kamienicę przy ul. Schroegera 72 wraz z lokatorami rzekomym spadkobiercom, a kamienica ta była jednocześnie administrowana przez należącą do niego spółkę POSESOR.

- My w tym momencie pytamy: panie Patryku Jaki, dlaczego komisja weryfikacyjna, mimo dwukrotnych próśb mieszkańców, nie zajęła się jeszcze tą sprawą? Czy Patryk Jaki, który jest wyczulony na to, co robi warszawska Platforma na Bielanach i wzywa Dubiela przed komisję teraz wezwie np. rodzinę Świderskich? - pytała Gospodarczyk.

Zarzuty wobec rodziny Świderskich

Jan Śpiewak wskazywał, że w czasach, gdy Świderski był wiceprzewodniczącym rady Bielan, jego żona założyła firmę ZEST, zarządzającą nieruchomościami na terenie dzielnicy.

- Od kilku lat ZEST administruje nieruchomością w imieniu rzekomych spadkobierców. Pracują w niej także synowie Świderskich - Łukasz i Michał - którzy równocześnie zasiadają w radzie dzielnicy Bielany z ramienia PiS. Świderski najpierw bezprawnie przekazał budynek rzekomym spadkobiercom, a firma stworzona przez członków jego najbliższej rodziny przejęła nad nim zarząd. Czy klan radnych PiS-u z Bielan czerpie korzyści majątkowe z dzikiej reprywatyzacji? – pytał Śpiewak.

"Przemilczał rzeczy niewygodne"

Na zarzuty Jana Śpiewaka odpowiedział we wtorek Łukasz Świderski.

- Nasza rodzina nie miała nic wspólnego z reprywatyzacją budynków na terenie Warszawy. Żaden z członków rodziny nie uczestniczył w tym procesie - oświadczył w rozmowie z tvnwarszawa.pl. I zarzucił Śpiewakowi, że nie przygotował się należycie do tematu reprywatyzacji Marymonckiej 49. - Nie zapoznał się w ogóle z dokumentacją na temat przekazania tej nieruchomości. Stwierdził, że jedynym dokumentem jest protokół przekazania nieruchomości, a to nieprawda. W urzędzie jest cała dokumentacja. Dostępna dla każdego zainteresowanego - podkreślił Świderski.

Jak wyjaśnił radny, decyzja o reprywatyzacji budynku przy Marymonckiej 49 przyszła do ZBK z urzędu dzielnicy Bielany. - Ojciec odmówił wykonania tej decyzji, ponieważ uznał, że ZBK powinno uzyskać pełnomocnictwo od urzędu dzielnicy do wykonywania działań w jego imieniu. Wtedy zastępczyni dyrektora ZBK, będąca z zupełnie innej opcji politycznej, nakazała pracownikom sporządzenie protokołu przekazania nieruchomości - wyjaśnił Świderski.

Zastrzegł też, że mieszkańcy budynku przy Marymonckiej 49 sami zwrócili się do firmy ZEST o "pomoc w walce z pseudowłaścicielami". - Reprezentowaliśmy ich od 2007 do 2014 roku. A w 2014 roku znaleźli firmę Arenda, należącą do pracowniczki miasta stołecznego Warszawy, która robiła plany reprywatyzacyjne dla miasta. Ta firma po dzień dzisiejszy zarządza tą nieruchomością - zauważył nasz rozmówca.

Świderski zastrzegł też, że firma ZEST podejmie kroki prawne po poniedziałkowej konferencji prasowej. - Pan Śpiewak nas zniesławił. W jego wypowiedzi przemilczał rzeczy niewygodne - krytykował. Jednocześnie zarzucił nierzetelność liderowi porozumienia Wygra Warszawa. - Wskazywał na moje powiązania jako radnego dzielnicy Bielany a decyzją reprywatyzacyjną. A w czasie, kiedy została ona wydana nie byłem ani radnym, ani członkiem PiS-u. W 2004 roku nadal studiowałem. Nie miałem też nic wspólnego z zawarciem umowy na zarządzanie tą nieruchomością, ponieważ pracownikiem ZEST- u jestem od 2008 roku, a umowa została zawarta rok wcześniej - podsumował.

Wniosek o pilne zajęcie się sprawą

Radna Warszawy Paulina Piechna-Więckiewicz poinformowała podczas konferencji, że porozumienie Wygra Warszawa zwróci się do przewodniczącego komisji weryfikacyjnej z wnioskiem o pilne zajęcie się sprawą.

W liście do Patryka Jakiego napisano: "Zdajemy siebie sprawę, że Komisja podejmuje działania na wniosek własny, jednak omawiany przypadek jest o tyle szczególny, a naruszenia prawa na tyle rażące, że powinien stanowić dla komisji priorytet. Jeżeli komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji ma być narzędziem realnej pomocy pokrzywdzonym i odwracania decyzji podjętych z naruszeniem prawa, a nie tylko kolejnym frontem medialnej wojny dwóch największych partii w Polsce nie wyobrażamy sobie, żeby odmówiła zajęcia się przypadkiem Marymonckiej 49".

- Testem na wiarygodność Patryka Jakiego będzie wezwanie osób z Prawa i Sprawiedliwości, które co najmniej przymykały oko na działalność mafii reprywatyzacyjnej - stwierdził Śpiewak. Porozumienie Wygra Warszawa oczekuje, że komisja przesłucha nie tylko radnych PiS zaangażowanych w sprawę budynku przy Marymonckiej, ale też Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy w tamtych latach byli ważnymi postaciami warszawskiego PiS, a dziś są ministrami odpowiedzialnymi za służby specjalne.

"Konsekwentnie podaje kłamstwa"

Przedstawiciele komisji zapewnili w poniedziałek, że sprawa jest im znana. Sebastian Kaleta, wiceprzewodniczący komisji napisał na Twitterze, odpowiadając na wcześniejszy wpis Jana Śpiewaka: "Jak możesz mówić o zignorowaniu zgłoszeń skoro na ich podstawie wszczęto postępowanie sprawdzające? Wystrzeliłeś dziś kapiszon pod adresem KW, chciałeś zrobić spektakl o rzekomym układzie, ale przestrzeliłeś" - odpowiedział Kaleta.

- Jan Śpiewak konsekwentnie od rana podaje kłamstwa na temat rzekomego ukrywania sprawy Marymonckiej 49 przez komisję weryfikacyjną - skomentował w rozmowie z tvnwarszawa.pl Sebastian Kaleta. - Dlaczego kłamie? Ponieważ komisja uzyskała pismo od mieszkańców z prośbą o zajęcie się sprawą i podjęła czynności sprawdzające dotyczące tej sprawy. Obecnie ściąga dokumenty dotyczące tej nieruchomości. Natomiast w informacjach podanych przez mieszkańców nie ma żadnej informacji o wątpliwościach dotyczących osób mogących zarządzać tą nieruchomością (związanych z PiS-em - red.). A Jan Śpiewak wychodzi dzisiaj na konferencję i mówi, że my ukrywamy te informacje. Jak możemy ukrywać informacje, których nie przekazano do komisji? Nie przekazali ich mieszkańcy, nie przekazał ich Jan Śpiewak. To jest niepoważne zachowanie pokazujące, że nie liczy się wyjaśnienie afery reprywatyzacyjnej tylko gra polityczna - skomentował Kaleta.

Podkreślił też, że korespondencja z mieszkańcami odbywała się w styczniu i w maju tego roku oraz że zgłosili się oni do członka komisji Pawła Lisickiego (PiS), a postępowanie zostało wszczęte "dwa tygodnie temu".

Pytanie do prezydent Warszawy

Zauważył przy tym, że z informacji przekazanych przez Śpiewaka, "wynika, że w tej sprawie na razie nie wydano decyzji reprywatyzacyjnej". Tymczasem zgodnie z ustawą, komisja ma za zadanie weryfikować te już podjęte.

- To jest pytanie do Hanny Gronkiewicz-Waltz, dlaczego przez kilkanaście lat sprawa nie została rozstrzygnięta w jedną lub drugą stronę. To jest interesujące, że komisja ma się tłumaczyć z czegoś, z czego tłumaczyć się powinna Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jeśli są jakieś nieprawidłowości w przekazaniu budynku bez decyzji zwrotowej, było kilkanaście lat, by te nieprawidłowości naprawić. Dziwnym trafem Jan Śpiewak nie widzi problemu w postępowaniu ratusza, tylko przystępuje do frontalnego ataku na komisję - odbił piłeczkę Sebastian Kaleta.

I dodał, że komisja bada obecnie kilkaset spraw, a "Jan Śpiewak zgłosił zaledwie sześć z nich, czyli około jednego procenta wszystkich analizowanych". Zapewniał, że sprawa Marymonckiej 49 traktowana jest jak każdą inna. - Jeśli dostrzeżemy niezgodne z prawem lub wątpliwe etycznie zachowania, z pewnością je wyjaśnimy i rozliczmy - podsumował członek komisji.

Zarzuty Porozumienia Wygra Warszawa skomentował też przewodniczący komisji Patryk Jaki. Zapewnił, że komisja weryfikacyjna zajmowała się dotychczas wszystkimi sprawami zgłaszanymi przez Śpiewaka. Podkreślił jednocześnie, że wśród nich nie było Marymonckiej 49.

- Jak można mówić, że komisja się nie zajmuje jakąś sprawą, skoro pan Jan Śpiewak jej nie zgłosił? - pytał Jaki. Według niego, sformułowane wobec komisji weryfikacyjnej zarzuty są nieuczciwe, a ich celem jest "dokopanie" mu w związku z walką o prezydenturę Warszawy.

"Ciche układy Jana Śpiewaka z PO"

- Jeżeli Jan Śpiewak chce kogokolwiek atakować, to niech w pierwszej kolejności wytłumaczy się za swoich ludzi, których sprowadził do rady Śródmieścia i którzy reprywatyzowali na przykład Ogrody Jordanowskie. Akurat moi ludzie nic w Warszawie nie reprywatyzowali, a ludzie, których wprowadził Jan Śpiewak w Śródmieściu, a i owszem - zauważył Patryk Jaki.

Podkreślił, że walka z dziką reprywatyzacją powinna łączyć, a nie być powodem ataków. - Chyba, że to są ciche układy Jana Śpiewaka z Platformą Obywatelską, tak jak w Śródmieściu - dodał szef komisji. Śpiewak nazwał te zarzuty pomówieniem i oczekuje przeprosin.

pm/kk/PAP/b

Pozostałe wiadomości

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowała stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Na trasie S2, za węzłem Lotnisko, w porannym szczycie zderzyły się trzy samochody osobowe. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz ustalił, że w kolizji nikt nie ucierpiał. Były jednak spore utrudnienia.

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pewien 42-latek prowadził legalny sklep, jednak zawartość zaplecza już taka nie była. Policjanci odkryli składowane tam narkotyki. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

Sklep był przykrywką nielegalnego biznesu. "Tłumaczył, że narkotyki są jego lekarstwem"

Sklep był przykrywką nielegalnego biznesu. "Tłumaczył, że narkotyki są jego lekarstwem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tunelem w Sulejówku znowu mogą jeździć kierowcy. - To, co powinno nam zająć pół roku, udało się zrobić w sześć dni - chwali się ekspresowym tempem prac wiceburmistrz miasta. Ale na razie to prowizoryczne zabezpieczenie. Przejazd był zamknięty po tym, jak tydzień temu kierowca ciężarówki uderzył w belkę.

Tunel w Sulejówku znów przejezdny. Kilka dni temu uszkodził go kierowca ciężarówki

Tunel w Sulejówku znów przejezdny. Kilka dni temu uszkodził go kierowca ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek po południu na trasie S8 doszczętnie spłonął samochód dostawczy. Na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej. Były utrudnienia w ruchu.

Z busa został spalony wrak

Z busa został spalony wrak

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy zapalił się na ulicy Wolskiej. Spłonął doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Buchające płomienie i gęsty dym. Spłonął samochód

Buchające płomienie i gęsty dym. Spłonął samochód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Mławą uwagę policjantów zwrócił podejrzanie zachowujący się kierowca opla. Zatrzymali mężczyznę, który - jak się okazało - prowadził po alkoholu i miał orzeczonych siedem zakazów. Na dodatek nie jechał sam.

Jechał po alkoholu. Na koncie ma siedem zakazów prowadzenia

Jechał po alkoholu. Na koncie ma siedem zakazów prowadzenia

Źródło:
PAP

Małżeństwo z dzieckiem przechodziło obok zabytkowego budynku "szkoły tramwajarzy" przy Kawęczyńskiej. Nagle na ulicę poleciały odłamki szkła. W oknach zabytku rodzina zauważyła młodocianych chuliganów. Chłopcy w wieku 10, 12 i 13 lat trafili w ręce policji.

Szli z niemowlakiem, z budynku poleciało szkło. Zatrzymano chłopców w wieku 10, 12 i 13 lat

Szli z niemowlakiem, z budynku poleciało szkło. Zatrzymano chłopców w wieku 10, 12 i 13 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na plażę na wysokości warszawskigo zoo wjechał kierowca alfy romeo. Auto utknęło w piachu i spędziło tam kilka godzin.

Wjechał samochodem na plażę, utknął

Wjechał samochodem na plażę, utknął

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Głosowanie na rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zaplanowane na wtorek nie odbędzie się - napisał rektor uczelni. Prof. Zbigniew Gaciong poinformował, że powodem jest brak kandydatów. Stan prawny dotyczący wyborów postanowiło zweryfikować Ministerstwo Zdrowia.

Wybory rektora WUM nie odbędą się. Ministerstwo interweniuje

Wybory rektora WUM nie odbędą się. Ministerstwo interweniuje

Źródło:
PAP

Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że nową burmistrzynią Nowego Miasta nad Pilicą została Barbara Gąsiorowska (PSL). O jej sukcesie zadecydowało jedynie sześć głosów przewagi nad dotychczasowym włodarzem Mariuszem Dziubą (PiS), który pełnił tę funkcję od 2014 roku. "Obiecuję wam, że wróci normalność" - zapewniła Gąsiorowska tuż po ogłoszeniu wyników.

Nowym Miastem nad Pilicą będzie rządzić burmistrzyni. Zdecydowało sześć głosów

Nowym Miastem nad Pilicą będzie rządzić burmistrzyni. Zdecydowało sześć głosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska wezwała policję do handlarza truskawkami, który wystawił nielegalnie swoje stoisko na placu Defilad. Mężczyzna zagroził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle". Został zatrzymany.

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce prowadzi śledztwo przeciwko 40-letniemu Przemysławowi D. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo.

Cios w oko nożem kuchennym. 40-latek podejrzany o zabójstwo

Cios w oko nożem kuchennym. 40-latek podejrzany o zabójstwo

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Kraski Górne niedaleko Garwolina. 54-latek jest podejrzany o to, że będąc pod wpływem alkoholu, kierował ciągnikiem rolniczym i spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Śmierć na miejscu poniósł 59-latek - przekazała tamtejsza policja.

Policja: Pijany przejechał pieszego ciągnikiem rolniczym. 59-latek zmarł na miejscu

Policja: Pijany przejechał pieszego ciągnikiem rolniczym. 59-latek zmarł na miejscu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Aktywiści związani z organizacją Ostatnie Pokolenie próbowali w poniedziałek rano blokować skrzyżowanie ulicy Świętokrzyskiej z Marszałkowską. Kilka osób przykleiło się do asfaltu. Na miejscu pojawiła się policja.

Aktywiści przykleili się do asfaltu w centrum Warszawy

Aktywiści przykleili się do asfaltu w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki głosowania w tak zwanym warszawskim obwarzanku. Wiadomo, kto będzie burmistrzem w Markach, Łomiankach, Ząbkach czy Konstancinie-Jeziornie.

Konstancin, Łomianki, Pruszków, Wołomin, Ząbki. Kto będzie rządził w podwarszawskich miastach?

Konstancin, Łomianki, Pruszków, Wołomin, Ząbki. Kto będzie rządził w podwarszawskich miastach?

Źródło:
PAP

Są wyniki wyborów w Legionowie. Bogdan Kiełbasiński z Trzeciej Drogi ( 51,92 proc. głosów) pokonał w drugiej turze dotychczasowego prezydenta Romana Smogorzewskiego (48,08 proc.), który pełnił tę funkcję od 22 lat.

Wyborcza sensacja w Legionowie. Roman Smogorzewski traci władzę po 22 latach

Wyborcza sensacja w Legionowie. Roman Smogorzewski traci władzę po 22 latach

Źródło:
PAP

Zakończyły się utrudnienia w związku z pożarem pociągu metra na stacji Księcia Janusza. Linia metra M2 kursuje na całej trasie.

Pożar w metrze. Zapalił się pociąg, pięć stacji było zamkniętych

Pożar w metrze. Zapalił się pociąg, pięć stacji było zamkniętych

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl/Kontakt 24

Na Białołęce na ulicy Fajnej ruszy budowa kanalizacji, a u zbiegu ulic Czeremchowej i Prząśniczek powstanie rondo. Na Woli wyremontowane zostaną ulice Pereca i Waliców, a na Wawrze ulica Wydawnicza. Prace rozpoczną się w poniedziałek, 22 kwietnia. Spowodują zmiany w organizacji ruchu. Inaczej pojedzie też komunikacja miejska.

Prace drogowe na Białołęce, Woli i w Wawrze. Będą utrudnienia i zmiany w organizacji ruchu

Prace drogowe na Białołęce, Woli i w Wawrze. Będą utrudnienia i zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
PAP

41-latka zdenerwowało to, że w jego ocenie ktoś zaparkował swoje auto zbyt blisko niego. - Postanowił więc "ukarać" jego właściciela, urywając wycieraczkę, po czym wsiadł do swojego bmw i odjechał - opisuje rzeczniczka piaseczyńskiej policji. Wszystko nagrała kamera.

"Ukarał" kierowcę, bo zaparkował "za blisko", sam był winny

"Ukarał" kierowcę, bo zaparkował "za blisko", sam był winny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do zdarzenia doszło w parku Morskie Oko na Mokotowie. To tam mężczyzna obrażał, a później miał uderzyć w twarz nieznaną mu kobietę. 33-latek został zatrzymany.

Powiedziała, że obcy mężczyzna ją obrażał i uderzył dłonią w twarz

Powiedziała, że obcy mężczyzna ją obrażał i uderzył dłonią w twarz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Powstaną dwa nowe ronda - u zbiegu ulic Krasińskiego z Przasnyską na Żoliborzu oraz ulic Augustówka i Zawodzie na Mokotowie. W audycie przejść dla pieszych to pierwsze dostało notę 1, a drugie 0. Ronda mają to poprawić sytuację. Do budowy pierwszego są chętne cztery firmy, drugiego - trzy.

To jedne z najgorzej ocenianych przejść dla pieszych w Warszawie. Ronda mają to zmienić

To jedne z najgorzej ocenianych przejść dla pieszych w Warszawie. Ronda mają to zmienić

Źródło:
tvnwarszawa.pl