Sąd: nie będzie odszkodowania za kawałek Pola Mokotowskiego


Nie będzie odszkodowania za Pole Mokotowskie
Nie będzie odszkodowania za Pole MokotowskieMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Ratusz nie musi wykupywać fragmentu Pola Mokotowskiego, który pozostaje w prywatnych rękach. Ani płacić odszkodowania z powodu uchwalenia planu miejscowego. Właściciel, który zasłynął budową ogrodzenia, przegrał proces w pierwszej instancji, ale zapowiada apelację. Sąd ostro skrytykował zaś Warszawę za opieszałość przy uchwalaniu planu.

Chodzi o działkę położoną na rogu ulic św. Andrzeja Boboli i Rostafińskich, na skraju Pola Mokotowskiego. Marek Czeredys kupił ją w 2003 roku (miasto miało prawo pierwokupu, ale nie skorzystało). W 2004 przedsiębiorca wystąpił o warunki zabudowy dla budynków usługowo-mieszkaniowych, choć początkowo planował tam centrum konferencyjne. - Gdy zorientowałem się, że na taką dużą inwestycję nie dostanę zgody, architekt doradził mi, by próbować z mieszkaniami. Obok była już taka zabudowa, więc zgodnie z prawem powinienem dostać warunki - tłumaczy w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Ratusz dwukrotnie odmawiał wydania decyzji, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze dwukrotnie odsyłało sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Tymczasem w 2005 roku Rada Warszawy przyjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzania projektu planu miejscowego dla terenu Pola Mokotowskiego. Procedura ciągnęła się jednak latami, a postępowanie o wydanie warunków zabudowy stało w miejscu, choć zgodnie z prawem miasto ma ich wydanie od 30 do 60 dni, a po przystąpieniu do sporządzenia planu może odłożyć to o rok.

W tej sprawie przekroczono jednak wszelkie terminy i już wtedy było jasne, że miasto nie chce zabudowy narożnika. W rozmowie z tvnwarszawa.pl Czeredys zapewniał później, że szukał kompromisu z miastem. - Składałem pisma, w których proponowałem zamianę na inną działkę, ale nikt nawet nie raczył odpisać - mówił.

Postawił płot, wywołał burzę

Wiosną 2009 zaczął więc grodzić teren. - Prawnicy uświadomili mi, że gdyby ktoś złamał tam rękę, to ponosiłbym za to odpowiedzialność. Mógłby mnie pozwać. Uznałem więc, że muszę się zabezpieczyć - tłumaczył w tym samym wywiadzie.

Budowa płotu wywołała burzę. Zaczęły się ostre protesty mieszkańców okolicy, wspierane przez ówczesnych radnych Mokotowa. Ratusz wyciągnął projekt planu miejscowego z "zamrażarki", a Rada Warszawy błyskawicznie go uchwaliła.

Obrońcy Pola obwieścili sukces, zaś ratusz umorzył postępowanie ws. wydania warunków zabudowy. A Marek Czeredys poszedł do sądu. Chciał, by sąd nakazał wykupienie działki po cenie rynkowej - sprzed uchwalenia planu - lub zasądził 200 milionów złotych odszkodowania. W pozwie przekonywał, że uchwalenie planu ograniczyło jego prawo do dysponowania nieruchomością, a zapis, że teren ma pozostać ogólnodostępny, w praktyce uniemożliwił jej sprzedaż. Twierdził też, że gdyby miasto w terminie wydało warunki zabudowy, działka mogłaby zostać zabudowana, więc uchwalenie planu spowodowało utratę wartości.

Proces ciągnął się 6 lat. Prawnicy ratusza argumentowali, że działka była oznaczona jako teren zielony już w planie ogólnym zagospodarowania Warszawy z 1992 roku (przestał obowiązywać z końcem 2003 roku, a więc już po tym, jak Czeredys podpisał wstępną umowę zakupu działki - red.) i studium kierunków i uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego z 2006 roku (zastąpiło plan ogólny - red.). W ich ocenie uchwalony w 2009 roku plan miejscowy nie zmieniał przeznaczenia działki, więc nie może więc być mowy o utracie wartości. Przekonywali też, że w chwili zakupu Czeredys wiedział, że dla tej działki miasto już raz odmówiło wydania warunków zabudowy.

W postępowaniu kilkukrotnie wypowiadali się biegli. Ich zdania były podzielone, a niemożliwość pogodzenia doprowadziła nawet do niecodziennej sytuacji: sąd zdecydował się na... konfrontację biegłych na sali rozpraw.

Pozew oddalony

Ostatecznie, 10 listopada zeszłego roku sąd uznał, że korzystna dla Czeredysa decyzja o warunkach zabudowy mogła zostać wydanie tylko teoretycznie - w praktyce wszystkie dokumenty planistyczne, także te już nie obowiązujące, wskazywały że tak się nie stanie. Sędzia Ewa Ligoń-Krawczyk powołała się przy tym na wyrok Sądu Najwyższego z 2015 roku, który stwierdził, że "brak planu zagospodarowania nie oznacza, że grunt nie ma konkretnego przeznaczenia", a w uzasadnieniu wyjaśniła, że "ustalając czy doszło do istotnych ograniczeń w korzystaniu z nieruchomości zgodnie z jej dotychczasowym przeznaczeniem, należy badać faktyczne z niej korzystanie, jak również potencjalne, ale przy respektowaniu dotychczasowego planu który przestał obowiązywać, jak i postanowień studium, pomimo tego iż pierwszy z tych aktów nie obowiązuje, a drugi nie stanowi źródła prawa".

- A skoro tak, nie może być mowy o utracie wartości działki - stwierdził sąd. I oddalił pozew w całości.

Czeredys zapowiedział apelację. - Jak można mówić, że nie straciła na wartości, skoro początkowo miasto dopuszczało tam 30 procent zabudowy, potem 10, a ostatecznie tylko 5? Miały być funkcje parkowe i centralne miejskie, a zostały tylko parkowe. To nie jest zmiana?

Sąd gani ratusz

Sędzia nie pozostawiła natomiast złudzeń, co do przyczyn całego zamieszania: "Na marginesie należy jedynie podnieść, iż nagannym stanem było utrzymywanie przez pozwaną [stronę - red.] okresu bezplanowego w latach od 2004 do 2009 roku, w sytuacji gdy pozwana zdawała sobie sprawę z upływu terminu obowiązywania poprzedniego planu ogólnego. Opieszałość pozwanej jednostki samorządowej w tym wypadku doprowadziła do niedopuszczalnego i nieuzasadnionego stanu niepewności prawa".

Jak opłakane skutki może mieć ten bałagan, można zobaczyć obok stacji metra Świętokrzyska. Tam też kawałek publicznego parku, chronionego planem miejscowym, jest w prywatnych rękach - odzyskał go spadkobierca przedwojennych właścicieli działki, Tadeusz Koss. Nie może go zabudować, więc wynajmuje fragment prywatnej firmie, która powoli zamieniają cały narożnik w bazar. Zdaniem nadzoru budowlanego; nielegalny. Ale procedura usunięcia budy jest równie skomplikowana i nieefektywna, jak przy nielegalnych reklamach.

- Mam 20 milionów zaległych zobowiązań z tytułu zakupu tej działki. Ale nie będę sięgał po takie metody, bo nie chcę krzywdzić warszawiaków. To nigdy nie było moją intencją - zapewnia dziś właściciel kawałka Pola Mokotowskiego.

NOWA ATRAKCJA A WOKÓŁ BUDY

Obok Metra Świętokrzyska wyrósł bazar:

Przy metrze Świętokrzyska wyrasta bazar
Przy metrze Świętokrzyska wyrasta bazarMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Karol Kobos

Pozostałe wiadomości

Na trasie S2, za węzłem Lotnisko, w porannym szczycie zderzyły się trzy samochody osobowe. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz ustalił, że nie ma osób poszkodowanych. Są jednak spore utrudnienia.

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kilka kilometrów korka

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kilka kilometrów korka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pewien 42-latek prowadził legalny sklep, jednak zawartość zaplecza już taka nie była. Policjanci odkryli składowane tam narkotyki. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

Sklep był przykrywką nielegalnego biznesu. "Tłumaczył, że narkotyki są jego lekarstwem"

Sklep był przykrywką nielegalnego biznesu. "Tłumaczył, że narkotyki są jego lekarstwem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tunelem w Sulejówku znowu mogą jeździć kierowcy. - To, co powinno nam zająć pół roku, udało się zrobić w sześć dni - chwali się ekspresowym tempem prac wiceburmistrz miasta. Ale na razie to prowizoryczne zabezpieczenie. Przejazd był zamknięty po tym, jak tydzień temu kierowca ciężarówki uderzył w belkę.

Tunel w Sulejówku znów przejezdny. Kilka dni temu uszkodził go kierowca ciężarówki

Tunel w Sulejówku znów przejezdny. Kilka dni temu uszkodził go kierowca ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek po południu na trasie S8 doszczętnie spłonął samochód dostawczy. Na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej. Były utrudnienia w ruchu.

Z busa został spalony wrak

Z busa został spalony wrak

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy zapalił się na ulicy Wolskiej. Spłonął doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Buchające płomienie i gęsty dym. Spłonął samochód

Buchające płomienie i gęsty dym. Spłonął samochód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Mławą uwagę policjantów zwrócił podejrzanie zachowujący się kierowca opla. Zatrzymali mężczyznę, który - jak się okazało - prowadził po alkoholu i miał orzeczonych siedem zakazów. Na dodatek nie jechał sam.

Jechał po alkoholu. Na koncie ma siedem zakazów prowadzenia

Jechał po alkoholu. Na koncie ma siedem zakazów prowadzenia

Źródło:
PAP

Małżeństwo z dzieckiem przechodziło obok zabytkowego budynku "szkoły tramwajarzy" przy Kawęczyńskiej. Nagle na ulicę poleciały odłamki szkła. W oknach zabytku rodzina zauważyła młodocianych chuliganów. Chłopcy w wieku 10, 12 i 13 lat trafili w ręce policji.

Szli z niemowlakiem, z budynku poleciało szkło. Zatrzymano chłopców w wieku 10, 12 i 13 lat

Szli z niemowlakiem, z budynku poleciało szkło. Zatrzymano chłopców w wieku 10, 12 i 13 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na plażę na wysokości warszawskigo zoo wjechał kierowca alfy romeo. Auto utknęło w piachu i spędziło tam kilka godzin.

Wjechał samochodem na plażę, utknął

Wjechał samochodem na plażę, utknął

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Głosowanie na rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zaplanowane na wtorek nie odbędzie się - napisał rektor uczelni. Prof. Zbigniew Gaciong poinformował, że powodem jest brak kandydatów. Stan prawny dotyczący wyborów postanowiło zweryfikować Ministerstwo Zdrowia.

Wybory rektora WUM nie odbędą się. Ministerstwo interweniuje

Wybory rektora WUM nie odbędą się. Ministerstwo interweniuje

Źródło:
PAP

Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że nową burmistrzynią Nowego Miasta nad Pilicą została Barbara Gąsiorowska (PSL). O jej sukcesie zadecydowało jedynie sześć głosów przewagi nad dotychczasowym włodarzem Mariuszem Dziubą (PiS), który pełnił tę funkcję od 2014 roku. "Obiecuję wam, że wróci normalność" - zapewniła Gąsiorowska tuż po ogłoszeniu wyników.

Nowym Miastem nad Pilicą będzie rządzić burmistrzyni. Zdecydowało sześć głosów

Nowym Miastem nad Pilicą będzie rządzić burmistrzyni. Zdecydowało sześć głosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska wezwała policję do handlarza truskawkami, który wystawił nielegalnie swoje stoisko na placu Defilad. Mężczyzna zagroził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle". Został zatrzymany.

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce prowadzi śledztwo przeciwko 40-letniemu Przemysławowi D. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo.

Cios w oko nożem kuchennym. 40-latek podejrzany o zabójstwo

Cios w oko nożem kuchennym. 40-latek podejrzany o zabójstwo

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Kraski Górne niedaleko Garwolina. 54-latek jest podejrzany o to, że będąc pod wpływem alkoholu, kierował ciągnikiem rolniczym i spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Śmierć na miejscu poniósł 59-latek - przekazała tamtejsza policja.

Policja: Pijany przejechał pieszego ciągnikiem rolniczym. 59-latek zmarł na miejscu

Policja: Pijany przejechał pieszego ciągnikiem rolniczym. 59-latek zmarł na miejscu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Aktywiści związani z organizacją Ostatnie Pokolenie próbowali w poniedziałek rano blokować skrzyżowanie ulicy Świętokrzyskiej z Marszałkowską. Kilka osób przykleiło się do asfaltu. Na miejscu pojawiła się policja.

Aktywiści przykleili się do asfaltu w centrum Warszawy

Aktywiści przykleili się do asfaltu w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki głosowania w tak zwanym warszawskim obwarzanku. Wiadomo, kto będzie burmistrzem w Markach, Łomiankach, Ząbkach czy Konstancinie-Jeziornie.

Konstancin, Łomianki, Pruszków, Wołomin, Ząbki. Kto będzie rządził w podwarszawskich miastach?

Konstancin, Łomianki, Pruszków, Wołomin, Ząbki. Kto będzie rządził w podwarszawskich miastach?

Źródło:
PAP

Są wyniki wyborów w Legionowie. Bogdan Kiełbasiński z Trzeciej Drogi ( 51,92 proc. głosów) pokonał w drugiej turze dotychczasowego prezydenta Romana Smogorzewskiego (48,08 proc.), który pełnił tę funkcję od 22 lat.

Wyborcza sensacja w Legionowie. Roman Smogorzewski traci władzę po 22 latach

Wyborcza sensacja w Legionowie. Roman Smogorzewski traci władzę po 22 latach

Źródło:
PAP

Zakończyły się utrudnienia w związku z pożarem pociągu metra na stacji Księcia Janusza. Linia metra M2 kursuje na całej trasie.

Pożar w metrze. Zapalił się pociąg, pięć stacji było zamkniętych

Pożar w metrze. Zapalił się pociąg, pięć stacji było zamkniętych

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl/Kontakt 24

Na Białołęce na ulicy Fajnej ruszy budowa kanalizacji, a u zbiegu ulic Czeremchowej i Prząśniczek powstanie rondo. Na Woli wyremontowane zostaną ulice Pereca i Waliców, a na Wawrze ulica Wydawnicza. Prace rozpoczną się w poniedziałek, 22 kwietnia. Spowodują zmiany w organizacji ruchu. Inaczej pojedzie też komunikacja miejska.

Prace drogowe na Białołęce, Woli i w Wawrze. Będą utrudnienia i zmiany w organizacji ruchu

Prace drogowe na Białołęce, Woli i w Wawrze. Będą utrudnienia i zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
PAP

41-latka zdenerwowało to, że w jego ocenie ktoś zaparkował swoje auto zbyt blisko niego. - Postanowił więc "ukarać" jego właściciela, urywając wycieraczkę, po czym wsiadł do swojego bmw i odjechał - opisuje rzeczniczka piaseczyńskiej policji. Wszystko nagrała kamera.

"Ukarał" kierowcę, bo zaparkował "za blisko", sam był winny

"Ukarał" kierowcę, bo zaparkował "za blisko", sam był winny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do zdarzenia doszło w parku Morskie Oko na Mokotowie. To tam mężczyzna obrażał, a później miał uderzyć w twarz nieznaną mu kobietę. 33-latek został zatrzymany.

Powiedziała, że obcy mężczyzna ją obrażał i uderzył dłonią w twarz

Powiedziała, że obcy mężczyzna ją obrażał i uderzył dłonią w twarz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Powstaną dwa nowe ronda - u zbiegu ulic Krasińskiego z Przasnyską na Żoliborzu oraz ulic Augustówka i Zawodzie na Mokotowie. W audycie przejść dla pieszych to pierwsze dostało notę 1, a drugie 0. Ronda mają to poprawić sytuację. Do budowy pierwszego są chętne cztery firmy, drugiego - trzy.

To jedne z najgorzej ocenianych przejść dla pieszych w Warszawie. Ronda mają to zmienić

To jedne z najgorzej ocenianych przejść dla pieszych w Warszawie. Ronda mają to zmienić

Źródło:
tvnwarszawa.pl