Ratusz o zmianach śmieciowych. "Prezent, który będzie słono kosztował"

[object Object]
Wiceprezydent o rozporządzeniuTVN24
wideo 2/3

- Dodatkowy koszt wprowadzonego od 1 stycznia nowego sytemu zbiórki odpadów w stolicy to 150-200 milionów złotych. Poniosą go mieszkańcy - przekonuje wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.

Wiceprezydent na czwartkowej konferencji prasowej porównał przygotowaną przez resort środowiska nowelizację rozporządzenia w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów do "białego słonia" - prezentu, jaki władcy Syjamu wręczali swoim wrogom.

"Będzie słono kosztował"

- Prezentu, który był najczęściej niepotrzebny i kosztowny. Był podarunkiem, którego nie wypadało odmówić, ale słono się płaciło za jego utrzymanie. Jest to "prezent" dla mieszkańców Warszawy, który będzie nas bardzo słono kosztował, a o którym dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili - powiedział. 20 grudnia na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt nowelizacji rozporządzenia ministra środowiska w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów. Nowela weszła w życie 1 stycznia. Wydłużyła termin dostosowania się gmin do wymagań obowiązujących od lipca 2017 roku przepisów dotyczących selektywnej zbiórki. Reguluje segregację śmieci w podziale na cztery frakcje: szkło, papier (w tym tektura), odpady ulegające biodegradacji ze szczególnym uwzględnieniem bioodpadów, np. resztek kuchennych oraz metale i tworzywa sztuczne, piątą frakcją są odpady zmieszane.

Zgodnie z nowelą umowy samorządów z firmami śmieciowymi, które zostały zawarte przed wejściem w życie nowych przepisów (czyli przed 1 lipca 2017 r.) zachowują ważność, lecz nie dłużej niż do 30 czerwca 2021 r. Rozporządzenie to jednak nie przewidziało możliwości zawierania po 1 lipca 2017 r. nowych umów na "starych" zasadach, czyli niezgodnych z rozporządzeniem dotyczącym nowego sposobu selekcji odpadów. Nowelizacja rozporządzenia wprowadziła okres przejściowy pozwalający gminom, które zawarły umowy przed 1 lipca 2017 i obowiązują one najpóźniej do 30 czerwca 2019, przygotować i wdrożyć nowy system segregacji najpóźniej do 1 stycznia 2020 roku. Wiceprezydent Warszawy podkreślił, że w przypadku stolicy zmiana przepisów pojawiła się tuż po otwarciu ofert w przetargu śmieciowym (20 grudnia). - Minister środowiska podjął te działania bez zapowiedzi i konsultacjami z samorządami - dodał. Olszewski wskazał, że negatywną opinię do noweli rozporządzenia zgłosiło samo Rządowe Centrum Legislacyjne, które zwracało uwagę, że gminy, które już zawarły umowy lub prowadzą postępowania przetargowe, nie dostały szansy na skorzystanie z przesunięcia wdrożenia nowego sytemu selektywnej zbiórki. Dodał, że w związku z tym samorządy ponoszą większe koszty. Ratusz wskazuje, że nie wiadomo też, czym kierował się resort, podając graniczne daty na rozwiązanie obecnej umowy i zawarcie nowej (30 czerwca 2019 r.). Zdaniem stołecznych władz w ten sposób radykalnie został zawężony krąg samorządów, które mogą skorzystać z nowego rozporządzenia. Olszewski pytał, czy to rozwiązanie zostało przygotowane pod jakieś konkretne gminy.

Nowe pojemniki

Przedstawiciel władz Warszawy zaznaczył, że nowy system 5-frakcyjny, który zaczął obowiązywać w mieście od Nowego Roku, jest i będzie droższy od tego, który obowiązywał do tej pory. Do końca 2018 roku mieszkańcy stolicy dzielili odpady na trzy rodzaje, wrzucali je do trzech pojemników - na odpady zmieszane, suche segregowane oraz szkło. Nowy system - jak mówił Olszewski - wiązać się będzie z kupnem dodatkowych pojemników na śmieci, zwiększeniem liczby śmieciarek i ich kursów. Dodał, że na "dziś" trzeba kupić około 100 tysięcy nowych pojemników, a w ciągu następnych lat będzie to nawet kilkaset tysięcy. - Pięć jest większe od trzech (...) To prosta arytmetyka (...) Ten "biały słoń" kosztuje nas od 150 do 200 milionów złotych. Taki prezent dał nam minister środowiska - zaznaczył wiceprezydent.

"Może wiązać się z problemami"

Resort środowiska, autor noweli rozporządzenia wskazywał w uzasadnieniu, że brak okresu przejściowego w rozporządzeniu powodował, iż w przypadku gmin, których umowy zostały rozwiązane lub wygasły w krótkim okresie po wejściu w życie nowych przepisów (1 lipca 2017 r.), pojawiał się problem w dostosowaniu do nowych wymagań w zakresie selektywnego zbierania odpadów komunalnych. "Co z kolei może wiązać się z problemami w funkcjonowaniu systemu gospodarowania odpadami komunalnymi na ich terenie" – podkreślono. Według ministerstwa okres przejściowy "zapewni ciągłość funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi na terenie gminy i umożliwi sprawniejsze dostosowanie się do nowych wymogów z zakresie selektywnego zbierania ww. odpadów". Rzecznik MŚ Aleksander Brzózka dodał, że nowela miała na celu umożliwienie tym samorządom, które jeszcze nie wprowadziły systemu selektywnej zbiórki odpadów, jego właściwe przygotowanie tak, aby system nie powodował wzrostu kosztów dla mieszkańców. Informował, że ponad połowa z 2,5 tys. gmin dostosowało się już do nowych wymagań dotyczących selektywnej zbiórki.

"Cena z sufitu"

Olszewski pytany na konferencji przez dziennikarzy, kiedy można spodziewać się ostatecznego rozstrzygnięcia przetargu śmieciowego w stolicy, przyznał, że ze względu na odwołania firm będzie to mogło trwać nawet kilka miesięcy. Przypomniał, że podobnie działo się w 2013 roku. Obecnie śmieci od mieszkańców odbierają dotychczasowi operatorzy czyli MPO (Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania), Lekaro oraz Suez. Wiceprezydent poinformował, że zaproponowane w przetargu (po otwarciu ofert) ceny za odbiór jednej tony odpadów wahają się od 560 do 1600 złotych w zależności od zadania. Podkreślił, że ta ostatnia kwota jest "ceną z sufitu" i została zaproponowana przez jedną z firm tylko po to, by zgłosić się do postępowania. Najniższą ofertę złożyła miejska spółka komunalna. Olszewski wyjaśnił, że w ciągu najbliższych dni odbędzie się aukcja, która powinna przynieść - ze względu na dużą konkurencję - korektę proponowanych kwot za wywóz odpadów. Odnosząc się do obowiązującego od 1 stycznia nowego 5-frakcyjnego sytemu selekcji odpadów wskazał, że w "ciągu kilku dni będziemy mogli poinformować", iż zaczął on działać w pełni w kilku dzielnicach. Dodał, że nowy system został wdrożony w blisko 100 procent domów jednorodzinnych.

Jeszcze tego samego dnia ministerstwo odniosło się do zarzutów wiceprezydenta Olszewskiego.

PAP/ran/mś

Pozostałe wiadomości

W 1998 roku zginął pracownik jednej z warszawskich hurtowni. Tej sprawy przez lata nie udawało się wyjaśnić. Teraz śledczy poinformowali o przełomie i zatrzymaniu podejrzanego o zbrodnię. Usłyszał już zarzuty i został aresztowany.

Przełom w sprawie zabójstwa pracownika hurtowni. Zatrzymanie po 26 latach

Przełom w sprawie zabójstwa pracownika hurtowni. Zatrzymanie po 26 latach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w trakcie środowej debaty kandydatów poinformował, że w czwartek zostanie otwarta dla mieszkańców i turystów kładka pieszo-rowerowa łącząca oba brzegi Wisły - na wysokości ul. Karowej na Powiślu i ul. Okrzei na Pradze. Dziś ratusz poinformował, że otwarcie nastąpi o 18:30.

Dziś otworzą most pieszo-rowerowy łączący brzegi Wisły. "O 18:30 zapraszamy na spacer"

Dziś otworzą most pieszo-rowerowy łączący brzegi Wisły. "O 18:30 zapraszamy na spacer"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Z mieszkania w Śródmieściu zniknął zegarek warty 40 tysięcy złotych. Zostało puste pudełko, ale nie było żadnych śladów kradzieży.

Tajemnicze zaginięcie cennego zegarka

Tajemnicze zaginięcie cennego zegarka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

24 automaty znaleźli funkcjonariusze podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej w nielegalnym salonie gier hazardowych, który zlikwidowali w Płońsku (Mazowieckie). Miesiąc temu w tym samym miejscu likwidowali podobny salon.

Dziewięć już działało, 15 było przygotowanych do rozstawienia

Dziewięć już działało, 15 było przygotowanych do rozstawienia

Źródło:
PAP

Był pijany i nie miał prawa jazdy, spowodował wypadek. On wyszedł z niego niemal bez szwanku, ale ciężko ranny jest pasażer. 35-letni kierowca został tymczasowo aresztowany.

Był pijany, spowodował wypadek, trafił do aresztu

Był pijany, spowodował wypadek, trafił do aresztu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ponad pół promila alkoholu w organizmie miał 18-letni kierowca, którego zatrzymali po wieczornym, kilkunastokilometrowym pościgu policjanci z Piaseczna.

"Pędził przed siebie, nie zważał na to, jakie zagrożenie stwarza"

"Pędził przed siebie, nie zważał na to, jakie zagrożenie stwarza"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nowe przejście pod torami na stacji Warszawa Gdańska ułatwi podróżnym dostęp na perony i do pociągów oraz usprawni przesiadki na metro, autobusy i tramwaje. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podpisały umowę o wartości około 80 milionów złotych na zaprojektowanie i wybudowanie nowych rozwiązań.

Nowe przejście pod torami i łatwiejszy dostęp na perony. Będą zmiany na stacji Warszawa Gdańska

Nowe przejście pod torami i łatwiejszy dostęp na perony. Będą zmiany na stacji Warszawa Gdańska

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Działający od niespełna trzech lat sklep socjalny Spichlerz ma problemy. Fundacja prowadząca placówkę poinformowała, że kilka dni przed Wielkanocą czeka ją eksmisja. Urzędnicy odpowiadają, że nie płaci czynszu, choć dostała lokal na preferencyjnych warunkach. Na dziś dług wynosi prawie 280 tysięcy złotych. - Fundacja jest nierzetelnym partnerem - twierdzi wiceprezydentka stolicy Aldona Machnowska-Góra.

Socjalnemu Spichlerzowi grozi eksmisja. "Czuję się wrobiony, wykorzystany"

Socjalnemu Spichlerzowi grozi eksmisja. "Czuję się wrobiony, wykorzystany"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest pozwolenie na budowę, które umożliwia ogłoszenie przetargu na wykonawcę remontu Elizeum, podziemnego salonu księcia Kazimierza Poniatowskiego. - Remont nie będzie ani krótki, ani łatwy. Potrwa trzy lata - zapowiedział stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.

Jest pozwolenie. Podziemne miejsce schadzek brata króla czeka remont

Jest pozwolenie. Podziemne miejsce schadzek brata króla czeka remont

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Około 200 ewakuowanych osób, blokada dróg dojazdowych do Portu Lotniczego Warszawa-Modlin oraz interwencja pirotechników z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin. Wszystko z powodu porzuconej walizki na parkingu przed terminalem lotniska.

Ewakuacja 200 osób i blokada dróg dojazdowych do lotniska

Ewakuacja 200 osób i blokada dróg dojazdowych do lotniska

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwa wagony pociągu osobowego, który zjeżdżał na stację postojową, wyjechały poza tory. Nie było w nim pasażerów. Były utrudnienia w ruchu kolejowym.

Dwa wagony pociągu wypadły z szyn

Dwa wagony pociągu wypadły z szyn

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wiosenna pogoda sprzyja pracom na ostatnim odcinku linii M2 na Bemowie. Na stacji Karolin budowniczowie wybierają już ziemię z poziomu -2, a na Stacji Techniczno-Postojowej rozpoczęło się betonowanie kanałów przeglądowych w halach elektrowozowni.

Są już dwa piętra pod ziemią

Są już dwa piętra pod ziemią

Źródło:
tvnwarszawa.pl