Martwe dziecko w przepompowni ścieków. Prokuratura: zleciliśmy pochowanie jako NN

Do tragedii doszło w Radzyminie
Do tragedii doszło w Radzyminie
Źródło: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Prokuratura nie ustaliła, kim są rodzice noworodka, którego ciało znaleziono wiosną w przepompowni ścieków w Radzyminie. Śledztwo trwa pół roku, nikt nie usłyszał zarzutów.

- Postępowanie jest w toku, tożsamość dziecka nie została ustalona. Z sekcji zwłok wynika, że urodziło się martwe. W czerwcu 2023 roku prokuratura zleciła Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Radzyminie pochowanie zwłok dziecka jako NN - powiedziała nam Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

"Niestety te makabryczne doniesienia są prawdą"

Ciało noworodka znaleziono wiosną, w przepompowni ścieków przy ulicy Wróblewskiego. Pierwszą informację w sprawie otrzymaliśmy 2 maja. - Między godziną 12 a 14 w Radzyminie, w kolektorze ścieków, znaleziono ciało noworodka - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl.

Na miejscu pracowały służby miejskie. Wezwano policję i powiadomiono prokuraturę.

Do sprawy odniósł się wówczas burmistrz Radzymina. "Niestety te makabryczne doniesienia są prawdą. Przyczyną zatkania kolektora ściekowego okazały się zwłoki noworodka" - napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Chaciński.

Czytaj także: