Radni odchodzą, PO traci większość. "Poprzemy Wojciechowicza"

[object Object]
"Odchodzimy z warszawskiej Platformy"TVN24
wideo 2/3

Troje miejskich radnych postanowiło odejść z Platformy Obywatelskiej. Oznacza to, że partia straci większość w Radzie Warszawy. - W wyborach na prezydenta Warszawy poprzemy Jacka Wojciechowicza - zadeklarowali w sobotę radni odchodzący z PO.

Na odejście z PO zdecydowali się Aleksandra Scheybal-Rostek, Izabela Chmielewska i Lech Jaworski. Swoją decyzję ogłosili podczas sobotniej konferencji prasowej. - Zdecydowaliśmy się podjąć radykalne kroki. Odchodzimy z warszawskiej Platformy. Apelujemy do koleżanek i kolegów z naszego dotychczasowego ugrupowania, aby otrząsnęli się z marazmu - powiedział Jaworski.

Dodał też, że była to trudna decyzja, ale "wydarzenia ostatnich dni, a już w szczególności ostatnich dwóch lat pokazują, że potrzebne są radykalne kroki, aby przeciwstawić się zagrożeniu, jakim jest Prawo i Sprawiedliwość w Warszawie".

Platforma straci większość w radzie

Zdaniem radnych obecne działania Platformy Obywatelskiej i kampania wyborcza Rafała Trzaskowskiego nie są wystarczające, by pokonać PiS w nadchodzących wyborach samorządowych. - Moim zdaniem są to działania, które są gwarantem, by przegrać kolejne wybory. Na początek do samorządu warszawskiego, a potem do parlamentu - stwierdził Jaworski.

Radni wyjaśnili, że liczą na wstrząs w strukturach PO. - W rachunkach bezwzględnych, wraz z naszym odejściem Platforma traci większość w radzie miasta - dodał Jaworski.

Klub Platformy w radzie miasta liczył 32 radnych. Teraz Jaworski, Chmielewska i Scheybal-Rostek będą działali jako radni niezależni. Oznacza to, że PO będzie miała 29 przedstawicieli w 60-osobowej radzie.

"Poprzemy Wojciechowicza"

Jak tłumaczył Jaworski, decyzja o odejściu z Platformy była decyzją suwerenną. Radni zdecydowali już, kogo wesprą w walce o fotel prezydenta stolicy. - Możemy zadeklarować, że w wyborach na prezydenta Warszawy poprzemy Jacka Wojciechowicza, którego bardzo dobrze znamy, z którym blisko współpracowaliśmy. Wykazał się kompetencją i samodzielnym myśleniem, na które w -obecnej Platformie nie ma miejsca - zaznaczył radny.

- Wierzymy, że arogancka i niekompetentna kampania, a także polityka warszawskiej i centralnej Platformy nie będzie stanowić realnego zagrożenia dla uratowania demokracji w naszym kraju - dodał.

Dziennikarze pytali o to, jak odejście radnych z PO wpłynie na kampanię wyborczą. - Mam nadzieję, że konstruktywnie wpłynie na walkę o stolicę wszystkich sił demokratycznych, które przeciwstawiają się zagrożeniu ze strony Prawa i Sprawiedliwości - odparł Jaworski.

"Będą kolejne transfery"

- Prawdopodobnie jeszcze kolejnych dwóch, trzech radnych z PO będzie miało możliwość dołączyć do nas, na nasze listy. Rozmowy się toczą. Myślę, że w przyszłym tygodniu będzie informacja, że te osoby u nas będą" - powiedział w sobotę PAP Grzegorz Gruchalski, szef sztabu wyborczego komitetu KWW Jacka Wojciechowicza Akcja Warszawa. Pytany, czy Jaworski, Scheybal-Rostek i Chmielewska znajdą się na listach wyborczych Akcji Warszawa, odpowiedział, że "dziś te osoby widzimy na naszych listach wyborczych".

Gruchalski zwrócił uwagę, że po odejściu w sobotę trzech radnych z PO i po planowanych następnych, inicjatywa tworzona przez Wojciechowicza stanie się po PO i PiS, trzecią siłą polityczną w stołecznej radzie.

- Do końca kadencji zostały jeszcze jedna, dwie sesje rady. Będziemy próbowali pokazać nasze pomysły na Warszawę (podczas tych sesji - red). Jest szansa, by jeszcze przed formalnymi wyborami silniej zaistnieć - zaznaczył szef sztabu wyborczego komitetu Wojciechowicza.

Dopytywany, czy trwają rozmowy z Piotrem Guziałem, by ten włączył się w inicjatywę byłego warszawskiego wiceprezydenta, potwierdził że takie trwają. - Rozmawiamy z Piotrem Guziałem, ale nie ma szczegółów tej współpracy. Rozmawiamy o wsparciu naszego ruchu - wyjaśnił.

Nie trafili na listy

Do informacji o odejściu radnych odniósł się szef warszawskiej PO Marcin Kierwiński. Jak powiedział w rozmowie z PAP, radni podjęli decyzję o odejściu po tym, jak "w piątek dowiedzieli się, że nie będą rekomendowani na listy Platformy Obywatelskiej w nadchodzących wyborach". W ocenie Kierwińskiego takie zachowanie można odebrać jako "formę obrażenia się na Platformę", co równocześnie potwierdza - jego zdaniem - "słuszność decyzji o nieumieszczaniu tych osób na listach PO", którą w piątek podjął warszawski zarząd Platformy Obywatelskiej.

- Jest coś dziwnego, gdy trójka radnych, która jeszcze wczoraj deklarowała poparcie dla Rafała Trzaskowskiego i dla programu PO, dzisiaj pod wpływem własnych, partykularnych interesów popiera Jacka Wojciechowicza - ocenił Kierwiński. Jak dodał, "w polityce jest coś takiego jak wiarygodność i posiadanie własnej twarzy". - Jeżeli ktoś dokonuje tak szybkich zmian, pod wpływem tylko i wyłącznie własnych, osobistych emocji i tego, że nie znajdzie się na listach do rady miasta, to decyzja o tym, że nie będzie ich na listach PO, była decyzją słuszną. Ci radni nie gwarantowali w przyszłej kadencji stabilności klubu PO - zaznaczył.

Zdaniem Kierwińskiego, dla osób które "pod wpływem własnej frustracji zmieniają barwy polityczne, chyba nie ma miejsca w Platformie Obywatelskiej".

Jaworski komentując zarzuty Kierwińskiego powiedział PAP, że "on list nie widział". - Czy byłbym na tych listach, czy domyślałem się, że na nich nie będę, to jest sprawa wtórna. Z pewnością jakieś dwa miesiące temu Kierwiński proponował mi wysokie miejsce na liście, więc to jest kwestia nie do rozstrzygnięcia. Coś musiał powiedzieć - dodał radny.

"Sygnał oportunizmu"

Na sobotniej konferencji prasowej Rafał Trzaskowski, w podobnym do Kierwińskiego tonie, skomentował odejście radnych.

- Szkoda, że jeszcze wczoraj (radni - red.) mówili zupełnie co innego. Jeszcze wczoraj trójka radnych starała się o miejsca na listach PO, a dzisiaj, kiedy nie znaleźli się na tych listach, natychmiast zmienili zdanie i krytykują moją kampanię - powiedział Trzaskowski.

W jego ocenie decyzja radnych jest "dosyć dziwna". - To pewien sygnał oportunizmu (…) nie chcemy ludzi, którzy myślą o polityce w ten sposób, tylko którzy chcą realizować wspólne zadania – oświadczył.

Trzaskowski zapewnił ponadto, że na powstających właśnie listach wyborczych Koalicji Obywatelskiej znajdzie się dużo nowych ludzi.

kk/PAP/pm/mś

Pozostałe wiadomości

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra dokonano archeologicznego odkrycia. Odnaleziono fragmenty wiejskiej chałupy z czasów Jagiellonów, ceramikę kuchenną i ekskluzwną czy kości zwierzęce. Znaleziska to ślady podwarszawskich osad, które funkcjonowały tu w XV wieku.

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawie dwa promile alkoholu miał kierowca samochodu, który dachował na trasie S17 w miejscowości Żabianka koło Garwolina (Mazowieckie). W wyniku wypadku ranny został pasażer auta. Kierującemu grożą trzy lata więzienia.

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczyła, że anulowanie kandydatury profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej na rektora "jest przedwczesne". W piątek, kilka dni przed wyborami, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył na swoją kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, która - w jego ocenie - uniemożliwiała jej start w wyborach. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia.

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowali stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Na trasie S2, za węzłem Lotnisko, w porannym szczycie zderzyły się trzy samochody osobowe. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz ustalił, że w kolizji nikt nie ucierpiał. Były jednak spore utrudnienia.

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska wezwała policję do handlarza truskawkami, który wystawił nielegalnie swoje stoisko na placu Defilad. Mężczyzna zagroził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle". Został zatrzymany.

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Źródło:
tvnwarszawa.pl