Problem dzikiej reprywatyzacji wciąż nierozwiązany. Co z ustawą?

Paweł Lisiecki o reprywatyzacjiFacebook / tvnwarszawa.pl

- Reprywatyzacja to problem, który trzeba rozwiązać raz a dobrze. Warszawa powinna zająć się skupowaniem roszczeń. To by pozwoliło oszczędzić pieniądze przeznaczane na wypłaty odszkodowań i zapobiegło wielu ludzkim tragediom – mówi poseł i były burmistrz warszawskiej Pragi Północ Paweł Lisiecki, którego pytamy o prace nad ustawą reprywatyzacyjną.

Problem dzikiej reprywatyzacji był jednym z najczęściej poruszanych tematów w ostatniej kampanii wyborczej. Kandydaci na posłów deklarowali, że będą pracować nad kompleksową ustawą, która ukróci handel roszczeniami. Po wyborach temat jednak ucichł.

Piąta rocznica śmierci Jolanty Brzeskiej to najlepszy moment aby do niego powrócić. O sprawę pytamy posła Prawa i Sprawiedliwości i byłego burmistrza Pragi Północ Pawła Lisieckiego.

KAROLINA WIŚNIEWSKA: W kampanii deklarował Pan, że "powstrzymanie dzikiej reprywatyzacji i ludzkiej tragedii" jest Pańskim priorytetem. W Sejmie jest Pan wiceprzewodniczącym Zespołu ds. uregulowania stosunków własnościowych. Jak wyglądają pracę nad ustawą reprywatyzacyjną? Na jakim są etapie?

PAWEŁ LISIECKI: Cały czas rozmawiamy, jak rozwiązać problem reprywatyzacji. Jest kilka koncepcji. Na ostatnim posiedzeniu zespołu swój pomysł zaprezentowali przedstawiciele dekretowców, czyli właścicieli nieruchomości wywłaszczonych dekretem Bieruta. Zaproponowali, aby oddawać w naturze, to znaczy, że w prywatne ręce właściciela trafiałyby te nieruchomości i działki, które objęte są roszczeniami (często za budynki użyteczności publicznej objęte roszczeniami właściciel dostaje pieniądze - red.).

Co stałoby się z lokatorami?

Dekretowcy zaproponowali, by wypowiadać im umowy najmu. Następnie miasto musiałoby zapewnić wszystkim mieszkania, maksymalnie w ciągu roku. Tu pojawia się słaby punkt tej koncepcji. Jeśli mamy około 8 tysięcy nieruchomości, które są objęte roszczeniami, a około połowa z tego, to nieruchomości mieszkaniowe, miasto nie będzie w stanie zapewnić tylu lokali.

Podejrzewam, że propozycja dekretowców nie znajdzie zbyt wielu zwolenników.

Jak ją poprawić?

Należy zwracać w naturze tylko wtedy, kiedy jest to możliwe, na przykład nieruchomości, które są niezamieszkane. Natomiast tam, gdzie są lokatorzy, trzeba się zastanowić nad innym rozwiązaniem.

Jakim?

Byłem w ministerstwie infrastruktury i rozmawiałem z urzędnikami. Padł pomysł, by to miasto zajęło się skupowaniem roszczeń. To drogie rozwiązanie, ale biorąc pod uwagę sytuację na rynku, gdzie roszczenia można kupić za kilkaset tysięcy, a później odzyskać kamienicę wartą kilka milionów, warto go rozważyć. Zwłaszcza, że niektórzy właściciele żądają odszkodowań za utracone korzyści do 10 lat wstecz i to idzie w kolejne miliony.

Warto wyprzedzać osoby skupujące roszczenia. Gdyby miasto miało taką możliwość, można by oszczędzić duże pieniądze, a dodatkowo nieruchomości zostawałyby w zasobie publicznym. Istnieje zagrożenie, że ceny roszczeń poszłyby w górę, ale myślę, że Warszawa i tak nie byłaby na tym stratna, bo nie musiałaby wypłacać odszkodowań za utracone korzyści.

To rozwiązałoby problem z handlowaniem roszczeniami?

Handel roszczeniami nie jest zabroniony, ale zastanawiające jest, jak łatwo osoby, które je skupują docierają do byłych właścicieli lub ich następców prawnych. Lokatorzy kiedy chcą się dowiedzieć o dane osób zgłaszających roszczenia informowani są o braku takiej możliwości ze względu na ochronę danych osobowych. Miasto ma do tego dostęp, więc może wyprzedzić osoby skupujące roszczenia. To pomogłoby rozwiązać problem.

Warszawa dostałaby wsparcie z budżetu państwa na wykup roszczeń?

Czekam na spotkanie z przedstawicielami ministerstwa skarbu państwa w tej sprawie. Ale myślę, że można by wykorzystać do tego fundusz reprywatyzacyjny, z którego miasto czerpie pieniądze na odszkodowania.

Kiedy w takim razie można liczyć na ustawę, która to wszystko ureguluje?

Nie mogę podać żadnego konkretnego terminu.

To pomysł rzucony przeze mnie. Dopóki nie przedyskutuję go z pracownikami ministerstwa, nie chcę nic obiecywać. To dopiero początek drogi.

Ale uda się jeszcze w tej kadencji?

Ciężko powiedzieć. Reprywatyzacja to duży problem, który wymaga kompleksowego rozwiązania. Poprzednia tzw. "mała ustawa reprywatyzacyjna" podpisana przez prezydenta Komorowskiego, a później skierowana do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie wciąż czeka na rozstrzygnięcie, nie załatwia tematu w całości. Dotyczy tylko nieruchomości przeznaczonych na cele publiczne, a tzw. "mieszkaniówkę" kompletnie pomija. Problem należy rozwiązać raz, a porządnie i zrobię wszystko, aby tak się stało. Trudno mi jednak przewidzieć, jak do mojej koncepcji ustosunkuje się ministerstwo skarbu.

ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ: Warszawa dla oszustów? Miasto oddaje nieruchomości warte miliony.

Warszawa dla oszustów
Warszawa dla oszustówFakty TVN
Problemy z Dekretem Bieruta
Problemy z Dekretem BierutaBLISKO LUDZI TTV

rozmawiała Karolina Wiśniewska

Źródło zdjęcia głównego: Facebook / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl