Rada Warszawy zdecydowała o likwidacji bemowskiego Centrum Promocji Zdrowia i Edukacji Ekologicznej. Jak pisze "Gazeta Stołeczna", stanowiska przydzielano tam z politycznego klucza. Z kolei zarząd dzielnicy zaproponował obcięcie budżetu dwóch innych instytucji na Bemowie, nad którymi kontrolę ma ratusz. Pieniądze proponuje przeznaczyć na... remont mostu Łazienkowskiego.
Walka o władzę na Bemowie wkroczyła w kolejną fazę. Teraz dotyczy centrów promocji i kultury na terenie dzielnicy.
Partyjne zatrudnienie?
Władze miasta uznały, że CPZiE dubluje wydział zdrowia w dzielnicy, a do tego zatrudnieni są tam dwaj dyrektorzy, trzej starsi specjaliści oraz księgowa na pół etatu. W tym roku budżet centrum wyniósł 741 tys. zł. Jak pisze „Gazeta Stołeczna”, znalazła tam zatrudnienie przyjaciółka b. burmistrza Bemowa Jarosława Dąbrowskiego. Mieli tam też dorabiać: dyrektorka jednej z podstawówek czy radca prawny urzędu Bemowa. Do tego 6,9 tys. zł zarobił fotograf za miesiąc dokumentowania... przebiegu posiłków w szkolnych stołówkach. Uchwała o likwidacji centrum przeszła w radzie miasta głosami Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Jednak samorządowiec z PiS – Michał Grodzki - zarzucił PO, że przez lata utrzymywała to centrum, by korzystać z możliwości zatrudniania działaczy. Z kolei w obronie centrum stanął Łukasz Lorentowicz – były działacz PO, który teraz wspiera komitet Jarosława Dąbrowskiego. Przekonywał, że na Bemowie dochodzi do czystek politycznych, są też braki kadrowe.
Pieniądze na most?
W ramach konfliktu, działania podejmują również władze dzielnicy. Ostatnio pojawił się projekt uchwały zarządu, według którego o milion złotych mają być zmniejszone budżety Bemowskiego Centrum Kultury i dzielnicowego OSiR. Władze Bemowa przekonują, że instytucje, które są powiązane z ratuszem, źle pracują. Burmistrz Krzysztof Zygrzak zaproponował, by zaoszczędzone pieniądze... przeznaczyć na remont mostu Łazienkowskiego. Rada dzielnicy nie głosowała jeszcze w sprawie tej propozycji.
Walka trwa
Konflikt między nowymi władzami Bemowa i stołecznym ratuszem rozpoczął się od wyboru na przewodniczącego nowej rady dzielnicy byłego burmistrza Bemowa i byłego wiceprezydenta stolicy Jarosława Dąbrowskiego. Na kolejnej sesji na burmistrza Bemowa został wybrany Zygrzak, były współpracownik Dąbrowskiego. Już po wyborze Dąbrowskiego Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że nie przekaże pełnomocnictw zarządowi wybranemu z otoczenia Dąbrowskiego, ponieważ utraciła do niego zaufanie w związku z nieprawidłowościami, jakie miały miejsce na Bemowie, gdy Dąbrowski był burmistrzem tej dzielnicy. Drugim argumentem ratusza były wątpliwości co do ważności wyboru wiceburmistrzów.
Materiał reportera Polska i Świat, Łukasza Wieczorka o konflikcie na Bemowie:
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl