"Operacja się udała, pacjent zmarł". Za nami rok z komisją Jakiego

[object Object]
Początek prac komisjiTVN24
wideo 2/12

23 jawne posiedzenia, 91 przesłuchanych stron i świadków, ponad 20 sprawdzonych nieruchomości i tylko jedna, która bez żadnych wątpliwości wróciła do miasta. Minął rok pracy komisji weryfikacyjnej założonej i prowadzonej przez wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Czas przypomnieć ciekawsze momenty i podsumować efekty.

Było niesamowicie gorąco. Temperatura za oknem sięgała 30 stopni, a sala - choć największa w gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości - pękała w szwach. Szczęśliwy ten, kto przyszedł na tyle wcześnie, by zająć dobre miejsce siedzące. Zainteresowanie komisją Patryka Jakiego było bardzo duże. To specyficzny organ, jakiego do tej pory w polskim systemie jeszcze nie mieliśmy. Przypomina nieco sejmową komisję śledczą, ale z większymi uprawnieniami, chociażby do wzruszania zapadłych już decyzji administracyjnych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Komisja weryfikacyjna podsumowała rok prac

W nowej roli objawił się też minister Jaki, który przed rozpoczęciem prac komisji ochoczo zapowiadał, że "po latach okradania ludzi z ich własności (…) naprawi krzywdy tysięcy osób". Wszyscy byli więc ciekawi, jak to "przywracanie godności" w praktyce będzie wyglądać.

Pierwszy świadek i już gorąco

Na pierwszy ogień komisja wzięła pod lupę nieruchomość przy ulicy Twardej, zreprywatyzowaną na rzecz biznesmena Macieja M. (tego samego, którego w ostatni piątek zatrzymało CBA). Przez lata funkcjonowało tu popularne gimnazjum.

Posiedzenie odbyło się 26 czerwca. Wystartowało o godzinie 9 i od samego początku nie było monotonne.

Pierwszym przesłuchanym świadkiem był Krzysztof Śledziewski, dawniej urzędnik ratusza. Bez ogródek opisywał, że "w Warszawie działają grupy, które z reprywatyzacji zrobiły sobie z biznes", że jego dawni przełożeni życzyli sobie wydawania 300 decyzji zwrotowych rocznie, a w kontekście samej Hanny Gronkiewicz-Waltz - że życzyła sobie kserowania akt dotyczących kamienicy przy Noakowskiego 16.

"Kilka grup zrobiło sobie biznes z reprywatyzacji"
"Kilka grup zrobiło sobie biznes z reprywatyzacji"TVN24

Sama prezydent na bieżąco w mediach społecznościowych komentowała, że Śledziewski mija się z prawdą i przypominała, że to jeden z urzędników zwolnionych przez nią z ratusza po aferze w sprawie Chmielnej 70 i pozostaje z nim w sporze prawnym.

Zawiłe zwroty i smutne historie

Kolejne posiedzenia, z których wszystkie szczegółowo relacjonowaliśmy na tvnwarszawa.pl, były równie interesujące. Każdy analizowany przez komisję adres niósł za sobą inne, zwykle bardzo smutne historie. Lokatorki z Nowogrodzkiej 6a ze łzami w oczach mówiły, że "chciałyby po prostu w końcu godnie żyć". Mieszkaniec Dahlbergha 5a opowiadał, jak w przeddzień wigilii Bożego Narodzenia trafił do szpitala z zaczadzeniem, bo właściciel jego kamienicy nie dbał o stan instalacji.

Na długo w pamięci zostaną też zeznania córki mieszkającej przy Nabielaka 9 Jolanty Brzeskiej, która przejmująco mówiła o matce, nieczującej się bezpiecznie we własnym domu, niemającej żadnej pomocy od miasta, nachodzonej przez nowych właścicieli i w końcu, w 2011 roku - spalonej w Lesie Kabackim.

Inni lokatorzy opowiadali m.in. o rosnących czynszach i wpadaniu w spiralę zadłużenia, o uciążliwych remontach, włamaniach i zastraszaniach. O wieloletnim chodzeniu do urzędów z prośbą o pomoc, które porównywali do "walenia głową w mur". Bo nikt nie chciał ich słuchać.

[object Object]
Emocje podczas prac komisji TVN24
wideo 2/9

Ale podczas komisji mieliśmy okazję wysłuchać też drugiej strony, w tym przedstawicieli Fenix Group nabywającej kamienice od ich ówczesnych właścicieli. Zapewniali, że zawsze "dbali o nieruchomości i pomagali ich mieszkańców". Usłyszeliśmy też jednego z najbardziej znanych w warszawskiej reprywatyzacji graczy - Marka M., który na posiedzeniu w sprawie kamienicy przy Dahlbergha oświadczył, że "kupowanie roszczeń jest jak gra w totolotka, kupuje się los".

Komisja obnażyła niedbałość urzędników warszawskiego ratusza. Sprawdzała historie kamienic oddawanych osobom nieżyjącym (Łochowska 38, Piękna 49) albo bez zgody i wiedzy prezydenta Warszawy. Tak było na przykład w przypadku Mokotowskiej 63, gdzie Jakub R., były wiceszef Biura Gospodarki Nieruchomościami, podpisał decyzję o zwrocie kamienicy, choć nie miał na to zgody zarządu miasta, o czym przekonywali na marcowym posiedzeniu urzędnicy.

Poza pierwszym, największym zainteresowaniem mediów cieszyły się posiedzenia w sprawie Nabielaka 9 oraz Noakowskiego 16, czyli kamienicy odzyskanej przez rodzinę Hanny Gronkiewicz-Waltz. Było to także posiedzenie najdłuższe. Trwało dwa dni, w czasie których komisja przesłuchała sześć osób. W tym Andrzeja Waltza, męża obecnej prezydent Warszawy.

Nie brakowało też "chwil grozy". Właśnie na posiedzeniu w sprawie Noakowskiego 16 pojawił się nieoczekiwany problem z lampą, która zaczęła niebezpiecznie się bujać. - Odnośnie do katastrofy budowlanej, przepraszam państwa, ale muszę zrobić co najmniej pół godziny przerwy, bo istnieje niebezpieczeństwo, że lampa, która nad nami wisi, za chwilę spadnie - stwierdził przewodniczący Jaki i przerwał spotkanie.

Posiedzenie przerwane z powodu lampy
Posiedzenie przerwane z powodu lampyTVN24

A teraz trochę liczb…

Przez 12 miesięcy prac komisja przeprowadziła 23 jawne posiedzenia, w tym 21 dotyczyły konkretnych adresów, a dwa miały tzw. charakter ogólny, gdzie analizowano m.in. procedury działające w ratuszu w sprawach reprywatyzacji. Przesłuchano w sumie 91 osób w charakterze stron i świadków. W tym 28 lokatorów i 24 byłych bądź obecnych urzędników ratusza. Niektórych kilkukrotnie. Rekordzistą był Marcin Bajko, dawny szef nieistniejącego już Biura Gospodarki Nieruchomościami - zeznający cztery razy.

Przesłuchano też trzech byłych wiceprezydentów: Jarosława Jóźwiaka, Jacka Wojciechowicza i Andrzeja Jakubiaka oraz Mirosława Kochalskiego - dawnego komisarza miasta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Nie przesłuchano za to Hanny Gronkiewicz-Waltz. Obecna prezydent, choć wzywana dziesięciokrotnie, osobiście nie stawiła się przed komisją. Od trzeciego posiedzenia jest reprezentowana przez dwoje pełnomocników i Piotra Rodkiewicza, szefa Biura Spraw Dekretowych.

Początkowo komisja karała Hannę Gronkiewicz-Waltz za nieobecność grzywnami. Te konsekwentnie były jednak uchylane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny.

[object Object]
Prezydent Warszawy ukarana grzywnąTVN24
wideo 2/6

Podczas rocznej pracy komisja wydała decyzje dotyczące 23 adresów. Siedem z nich - jak podają urzędnicy ratusza - nigdy nie przestało należeć do miasta. Wydano wprawdzie decyzje o zwrocie nieruchomości ale fizycznie nie przekazano ich właścicielom. Mowa o Twardej 8 i 10 oraz pięciu działkach na placu Defilad, wśród nich jest słynna Chmielna 70, od której zaczęła się afera reprywatyzacyjna.

W przypadku dwóch nieruchomości komisja nakazała beneficjentom reprywatyzacji wypłatę odszkodowań, bo po zwrocie zostały odsprzedane osobom trzecim, więc nie można było ponownie oddać ich miastu. Mowa o Skaryszewskiej 11 i Noakowskiego 16.

W dwóch kolejnych sprawach (Nabielaka 9 i Mokotowska 63) komisja nakazała zwrócić miastu jedynie część nieruchomości, a za pozostałą - również wypłacić odszkodowania. Kolejne dwie decyzje - jak podaje ratusz - ograniczają się do stwierdzenia nieważności reprywatyzacji i nie zawierają żadnego rozstrzygnięcia merytorycznego. Mowa o Nieborowskiej 15 i Łochowskiej 38. W następnych (Dahlberga 5, Kazimierzowska 34) komisja orzekła, że reprywatyzacja nastąpiła z rażącym naruszeniem prawa i nakazała miastu ponowne przyjrzenie się sprawie.

W przypadku m.in. kamienic przy Nowogrodzkiej 6a, Poznańskiej 14, Marszałkowskiej 43, Hożej 25 i Schroegera 72 - komisja nakazała miastu przejęcie nieruchomości, przywrócenie lokatorom czynszów komunalnych i odebranie od właściciela. Nie jest to jednak takie proste.

Kamienice "wracają"

Na niejednej konferencji prasowej z ust Patryka Jakiego słyszeliśmy, że "kamienice wracają do miasta". To nadużycie. Aby tak się stało, potrzebne są odpowiednie wpisy w księgach wieczystych, a tych - według ratusza - wciąż nie ma.

Decyzje komisji nie są prawomocne. Niemal wszystkie - z wyjątkiem nieruchomości przy Nieborowskiej 15 - zostały bowiem zaskarżone do sądu administracyjnego przez prywatnych właścicieli.

Ratusz konsekwentnie zaskarża z kolei uzasadnienia decyzji, bo uważa, że komisja niesłusznie przypisuje miastu całą winę za nieprawidłowości. Procesy nie ruszyły. Pierwsze rozprawy - w przypadku Twardej i Chmielnej 70 - były zaplanowane na początek czerwca, ale nie odbyły się. W pierwszej sprawie członkowie komisji złożyli wniosek o wykluczenie sędziów ze składu orzekającego. W drugim - strony złożyły wnioski o zawieszenie postępowania.

[object Object]
Pełnomocniczka miasta o działaniu komisjiTVN24
wideo 2/2

Spośród 23 adresów - jak informuje miasto - ledwie jeden udało się odzyskać. To wspomniana już nieruchomość przy Nieborowskiej 15, w przypadku której żadna ze stron nie złożyła odwołania. Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza informuje, że nie wróciła nawet działka przy dawnej Siennej 29 (obecnie plac Defilad), gdzie w księdze wieczystej wpisano wprawdzie miasto stołeczne Warszawa, ale "wpis ten został zaskarżony i nie jest prawomocny".

Między stołecznym ratuszem, a komisją ciągle trwa spór o przejmowanie nieruchomości. Miasto przekonuje, że mimo decyzji komisji nie może "tak po prostu" - bez odpowiedniego wpisu w księdze wieczystej - przejąć nieruchomości w zarząd. Do tego potrzebna jest zgoda dotychczasowego prywatnego właściciela, której w żadnym z dotychczasowych przypadków nie ma. Władze ratusza apelują więc o nowelizację ustawy i zapisanie niej obowiązku oddania miastu kamienicy czy działki.

Komisja odbija piłeczkę. Przekonuje, że ratusz ma narzędzia, by przejmować nieruchomości i nie robi tego celowo, bo - jak podkreśla często Patryk Jaki - "współpracuje z mafią reprywatyzacyjną" i "podważa ciężką pracę komisji".

To słowo przeciwko słowu, a kamienic we władaniu miasta jak nie było, tak nie ma.

A co z odszkodowaniami? Tu sprawa wygląda nieco lepiej. Łącznie komisja orzekła o zapłacie na rzecz miasta stołecznego Warszawy ponad 70 milionów złotych. Większość tej kwoty zasądzono w sprawie dotyczącej Mokotowskiej 63 (53 miliony). Jednak na razie na koncie ratusza znajduje się dokładnie 5 824 200,51 złotych. Jak informuje nas Agnieszka Kłąb, pieniądze wpłaciło sześć osób, w tym pięć to beneficjenci reprywatyzacji kamienicy przy Noakowskiego 16.

Swoją część niedługo po wydaniu decyzji przez komisję wpłacili mąż i córka Hanny Gronkiewicz-Waltz, o czym pisaliśmy na tvnwarszawa.pl.

W ostatnich tygodniach komisja postanowiła też przyznać pierwsze odszkodowania i zadośćuczynienia dla lokatorów poszkodowanych reprywatyzacją. W maju przydzielono je pierwszym ośmiu osobom (w tym 100 tysięcy złotych Magdalenie Brzeskiej), a w ostatnią środę - kolejnym 11. Pieniądze powinny być wypłacane z budżetu miasta, ale na razie nie są. W przypadku pierwszych ośmiu decyzji - ratusz złożył skargi do sądu. Co do pozostałych - nie podjął jeszcze decyzji.

Lokatorzy wciąż w niepewności

Patryk Jaki na konferencjach komisji często mawiał, że "lokatorzy mogą czuć się już bezpieczni". - Wszystko jest w ciągłym zawieszeniu. Lokatorzy [z kamienic, którymi zajmowała się komisja - red.] wprawdzie otrzymali możliwość płacenia czynszów do miasta: komunalnych, sprzed podwyżek, ale wciąż nie załatwiono wpisów do ksiąg wieczystych, gdzie wpisany jest właściciel prywatny - mówi nam Jakub Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów.

Jak dodaje, niektórzy prywatni właściciele nadal - mimo decyzji komisji - wysyłają mieszkańcom wezwania do zapłaty. - Lokatorzy oczywiście płacą tylko miastu, ale nie mają żadnej pewności, czy w razie zaskarżenia sprawy do sądu, ten nie spojrzy do księgi wieczystej i nie stwierdzi: "w księdze wieczystej jest prywatny właściciel, więc jemu powinniście płacić". Co wtedy? - zastanawia się Żaczek.

Kiedy pytamy o jego ocenę roku prac komisji odpowiada: można to podsumować przysłowiem: "Operacja się udała, pacjent zmarł".

Z drugiej strony Żaczek przekonuje, że w pracy komisji jest też dużo pozytywów. - Sprawa reprywatyzacji w końcu ujrzała światło dzienne, świadkowie mieli możliwość wypowiedzenia się w zasadzie przed całą Polską i nie ma osoby, która by nie wiedziała o tym problemie, więc pod względem informacyjnym i edukacyjnym komisja odegrała ogromną rolę. Natomiast na razie nie ma realnych efektów - podsumowuje.

Co najmniej jeden jednak jest. Patryk Jaki został kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. I nie da się ukryć, że szefowanie komisji, którą sam wymyślił i stworzył od zera, mu w tym dobitnie pomogło.

Karolina Wiśniewska

Pozostałe wiadomości

Koparka połączyła nowy tunel dla pasażerów ze starym przejściem podziemnym na Dworcu Zachodnim. W grudniu Wola zyska nowe podziemne połączenie z Ochotą.

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Zachęta została metaforycznie wyczyszczona. Odgłosy sprzątania: szorowania, odkurzania, froterowania można było usłyszeć podczas symbolicznego odświeżania gmachu galerii w performansie "Czyszczenie Zachęty" Katarzyny Krakowiak–Bałki.

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Źródło:
PAP

Kładka pieszo-rowerowa łącząca brzegi Wisły, została otwarta. Od teraz panoramę stolicy mogą z niej podziwiać mieszkańcy i turyści. Konstrukcja łączy ulicę Karową na Powiślu i Okrzei na Pradze. Nowy most ma 452 metry długości i pod tym względem stał się jedną z najdłuższych tego typu przepraw na świecie.

Pierwsi spacerowicze i rowerzyści na nowym moście

Pierwsi spacerowicze i rowerzyści na nowym moście

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Po awaryjnym lądowania na początku marca, niewielka awionetka nadal leży na podmokłym terenie w okolicy Zakola Wawerskiego. Prokuratura do wyciągnięcia samolotu z trudno dostępnego terenu rozważa wykorzystanie śmigłowca. Jak wynika z naszych informacji, zarówno policja jak i straż pożarna nie chcą podjąć się tego zadania, a koszt wynajęcia śmigłowca od prywatnej firmy jest dla prokuratury za wysoki. 

Uszkodzony  samolot od miesiąca leży na mokradłach, ma trafić na parking kościoła. Jest jeden problem 

Uszkodzony samolot od miesiąca leży na mokradłach, ma trafić na parking kościoła. Jest jeden problem 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1. Warszawską Brygadę Pancerną zasiliły czołgi Abrams. Do stolicy przyjechały z Poznania. Wojskowi pochwalili się nagraniem z odbioru sprzętu. Jest to kolejna dostawa amerykańskiego.

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24

Kolizja z udziałem nietrzeźwego kierowcy na Ochocie. Brały w niej udział cztery samochody osobowe, nikt nie ucierpiał.

Cztery auta rozbite, jeden z kierowców pijany. Zderzenie przy Dworcu Zachodnim

Cztery auta rozbite, jeden z kierowców pijany. Zderzenie przy Dworcu Zachodnim

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pojawił się nowy pomysł na zagospodarowanie kamienicy po Empiku, nieopodal ronda de Gaulle'a. Wicemarszałkini Senatu i kandydatka na prezydentkę Warszawy Magdalena Biejat zaproponowała, by urządzić tam dom rzemiosła.

Pustostan po Empiku straszy od dwóch lat. Biejat ma pomysł na kamienicę

Pustostan po Empiku straszy od dwóch lat. Biejat ma pomysł na kamienicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

ABW przeprowadziła w środę szereg czynności procesowych, w tym przeszukań na terenie Warszawy i Tychów - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Chodzi o śledztwo w sprawie ujawnionej działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Jak dodał Dobrzyński, zabezpieczono 48,5 tysiąca euro oraz 36 tysięcy dolarów.

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci warszawskiej drogówki dostali zgłoszenie, że na parkingu centrum handlowego przy ulicy Modlińskiej driftuje kierowca mercedesa. Zareagowali natychmiast i przerwali "popisy". Wystawili kierowcy mandat na pięć tysięcy złotych i zatrzymali dowód rejestracyjny auta.

"Popisy" na parkingu kosztowały go pięć tysięcy złotych

"Popisy" na parkingu kosztowały go pięć tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W 1998 roku zginął pracownik jednej z warszawskich hurtowni. Tej sprawy przez lata nie udawało się wyjaśnić. Teraz śledczy poinformowali o przełomie i zatrzymaniu podejrzanego o zbrodnię. Usłyszał już zarzuty i został aresztowany.

Przełom w sprawie zabójstwa pracownika hurtowni. Zatrzymanie po 26 latach

Przełom w sprawie zabójstwa pracownika hurtowni. Zatrzymanie po 26 latach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z mieszkania w Śródmieściu zniknął zegarek warty 40 tysięcy złotych. Zostało puste pudełko, ale nie było żadnych śladów kradzieży.

Tajemnicze zaginięcie cennego zegarka

Tajemnicze zaginięcie cennego zegarka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

24 automaty znaleźli funkcjonariusze podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej w nielegalnym salonie gier hazardowych, który zlikwidowali w Płońsku (Mazowieckie). Miesiąc temu w tym samym miejscu likwidowali podobny salon.

Dziewięć już działało, 15 było przygotowanych do rozstawienia

Dziewięć już działało, 15 było przygotowanych do rozstawienia

Źródło:
PAP

W ostatni weekend marca Trakt Królewski zmieni się w deptak. Ulice Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, zwyczajem poprzednich lat, będą zamykane dla ruchu samochodowego.

Krakowskie Przedmieście poleca się na świąteczny spacer. Trakt Królewski znów będzie deptakiem

Krakowskie Przedmieście poleca się na świąteczny spacer. Trakt Królewski znów będzie deptakiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Był pijany i nie miał prawa jazdy, spowodował wypadek. On wyszedł z niego niemal bez szwanku, ale ciężko ranny jest pasażer. 35-letni kierowca został tymczasowo aresztowany.

Był pijany, spowodował wypadek, trafił do aresztu

Był pijany, spowodował wypadek, trafił do aresztu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ponad pół promila alkoholu w organizmie miał 18-letni kierowca, którego zatrzymali po wieczornym, kilkunastokilometrowym pościgu policjanci z Piaseczna.

"Pędził przed siebie, nie zważał na to, jakie zagrożenie stwarza"

"Pędził przed siebie, nie zważał na to, jakie zagrożenie stwarza"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Działający od niespełna trzech lat sklep socjalny Spichlerz ma problemy. Fundacja prowadząca placówkę poinformowała, że czeka ją eksmisja. Urzędnicy odpowiadali, że ta nie płaci czynszu, choć dostała lokal na preferencyjnych warunkach. Na dziś dług wynosi prawie 280 tysięcy złotych. - Fundacja jest nierzetelnym partnerem - twierdzi wiceprezydentka stolicy Aldona Machnowska-Góra. Zaplanowana na czwartek eksmisja została odwołana.

Socjalnemu Spichlerzowi grozi eksmisja. "Czuję się wrobiony, wykorzystany"

Socjalnemu Spichlerzowi grozi eksmisja. "Czuję się wrobiony, wykorzystany"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Start w wyborach na urząd prezydenta Warszawy potwierdziło sześcioro kandydatów: Rafał Trzaskowski, Magdalena Biejat, Tomasz Bocheński, Przemysław Wipler, Janusz Korwin-Mikke i Romuald Starosielec. W TVP Info zorganizowano debatę z ich udziałem. Byli pytani między innymi o edukację, transport, zdrowie, bezpieczeństwo, mieszkania oraz światopogląd. Był też rzut "świerszczem" oraz pytanie o książki do czytania w metrze.

Kandydaci na prezydenta Warszawy między innymi o transporcie i zdrowiu

Kandydaci na prezydenta Warszawy między innymi o transporcie i zdrowiu

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nowe przejście pod torami na stacji Warszawa Gdańska ułatwi podróżnym dostęp na perony i do pociągów oraz usprawni przesiadki na metro, autobusy i tramwaje. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podpisały umowę o wartości około 80 milionów złotych na zaprojektowanie i wybudowanie nowych rozwiązań.

Nowe przejście pod torami i łatwiejszy dostęp na perony. Będą zmiany na stacji Warszawa Gdańska

Nowe przejście pod torami i łatwiejszy dostęp na perony. Będą zmiany na stacji Warszawa Gdańska

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest pozwolenie na budowę, które umożliwia ogłoszenie przetargu na wykonawcę remontu Elizeum, podziemnego salonu księcia Kazimierza Poniatowskiego. - Remont nie będzie ani krótki, ani łatwy. Potrwa trzy lata - zapowiedział stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.

Jest pozwolenie. Podziemne miejsce schadzek brata króla czeka remont

Jest pozwolenie. Podziemne miejsce schadzek brata króla czeka remont

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Około 200 ewakuowanych osób, blokada dróg dojazdowych do Portu Lotniczego Warszawa-Modlin oraz interwencja pirotechników z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin. Wszystko z powodu porzuconej walizki na parkingu przed terminalem lotniska.

Ewakuacja 200 osób i blokada dróg dojazdowych do lotniska

Ewakuacja 200 osób i blokada dróg dojazdowych do lotniska

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwa wagony pociągu osobowego, który zjeżdżał na stację postojową, wyjechały poza tory. Nie było w nim pasażerów. Były utrudnienia w ruchu kolejowym.

Dwa wagony pociągu wypadły z szyn

Dwa wagony pociągu wypadły z szyn

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wiosenna pogoda sprzyja pracom na ostatnim odcinku linii M2 na Bemowie. Na stacji Karolin budowniczowie wybierają już ziemię z poziomu -2, a na Stacji Techniczno-Postojowej rozpoczęło się betonowanie kanałów przeglądowych w halach elektrowozowni.

Są już dwa piętra pod ziemią

Są już dwa piętra pod ziemią

Źródło:
tvnwarszawa.pl