Sue Ryder zetknęła się z Polakami podczas wojny. Do końca życia mieli w jej sercu szczególne miejsce. Kiedy angielska królowa nadała jej tytuł szlachecki, nie miała wątpliwości, że jej szlachecką siedzibą będzie Warszawa. Wkrótce powstanie tu jej muzeum.
Margaret Susan Ryder już jako 16-latka zaciągnęła się w 1939 roku do formacji pielęgniarek wojskowych. Pierwszych Polaków poznała pracując w legendarnym SOE (Zarząd Operacji Specjalnych), zajmującym się dywersją w okupowanej Europie. Polscy komandosi (cichociemni) zrobili na niej ogromne wrażenie. W 1944 roku brała udział w przygotowaniu zrzutów broni dla walczącej Warszawy.
Przyjaciółka Polski
- Bardzo przeżywała fakt, że Polska była zapomnianym sojusznikiem. Podziwiała romantyczne cechy Polaków, ich odwagę i religijność. Sama przeszła na katolicyzm, choć była z anglikańskiej rodziny – opowiada Joanna Chodor, dyrektor Fundacji Sue Ryder.
Po zakończeniu II wojny światowej kontynuowała działalność charytatywną i nie zerwała kontaktów z Polską. Pomagała byłym więźniom niemieckich obozów. Odwiedzała alianckie więzienia, ratując życie wielu skazanym na śmierć.
- W czasach komunistycznych nie była mile widziana w Polsce z racji wojennych związków z brytyjskim wywiadem. Ale zaraz po wojnie przyjechała do Warszawy, zetknęła się nawet z pracą fizyczną przy odgruzowywaniu miasta – mówi dyrektor fundacji.
Honorowa Obywatelka Warszawy
W 1953 roku powołała do życia fundację swojego imienia. W kilkunastu krajach świata wybudowała ponad osiemdziesiąt domów opieki, szpitali i hospicjów. Część z nich do dziś służy chorym i cierpiącym. Organizowała też wyjazdy rekreacyjne do Wielkiej Brytanii dla byłych więźniów obozów koncentracyjnych.
W 1978 roku otrzymała od Królowej Elżbiety II tytuł Para Anglii. Za swoją szlachecką siedzibę przyjęła symbolicznie Warszawę. Jako Lady Ryder of Warsaw zasiadała w brytyjskiej Izbie Lordów, gdzie przez lata była orędowniczką polskich spraw. Polaków traktowała jak rodaków.
Pośród wielu odznaczeń ma m.in. Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski i Honorowe Obywatelstwo Warszawy.
Będzie miała muzeum
- Fundacja jest w posiadaniu ciekawych zbiorów sięgających II wojny światowej. Po śmierci Lady Ryder zostały zapakowane do magazynu w Cavendish, potem przyjechały do Polski. Najwyższa pora je pokazać – twierdzi Joanna Chodor.
W warszawskim muzeum Sue Ryder, która zostanie otwarte prawdopodobnie w 2012 roku w rogatce na placu Unii Lubelskiej, będzie można podziwiać m.in. fragmenty umundurowania wojennego Sue Ryder, jej walizkę, ulubione rękawiczki, nóż do listów i oryginalne, machoniowe biurko przy, którym pracowała.
Fundacja gromadzi także dokumenty zawierające m.in. akta polskich więźniów obozów koncentracyjnych.
Piotr Bakalarski