Jaki obiecuje licytacje elektroniczne. Ratusz: ten system działa od dekady

[object Object]
Jaki składa kolejne deklaracjeTVN24
wideo 2/2

Patryk Jaki, kandydat na prezydenta Warszawy mówił o kolejnych zmianach w funkcjonowaniu urzędu, które wprowadzi "jeżeli wygra wybory". Zapowiedział stworzenie nowego biura audytu oraz powszechne przeprowadzanie elektronicznych aukcji i licytacji. - Warszawa już jest liderem w tej dziedzinie wśród polskich miast - komentuje ratusz.

- Dziś chcemy złożyć kolejne zobowiązania pokazujące, jak urząd w przyszłości może funkcjonować. Mam dla państwa dwa konkrety - oświadczył w piątek Jaki dziennikarzom. Polityk Zjednoczonej Prawicy zaproponował powszechne przeprowadzanie aukcji i licytacji elektronicznych w urzędzie miasta. Według niego przyniesie to "nawet do 20 procent oszczędności". - W realiach warszawskich to są dziesiątki milionów złotych - przekonywał.

I dodał, że obecnie ratusz takich licytacji nie przeprowadza niemal wcale. - Kiedy wejdziemy na Biuletyn Informacji Publicznej urzędu miasta stołecznego Warszawy zobaczymy, że z tego narzędzia od 2015 roku miasto skorzystało do dzisiaj trzy razy - sprecyzował.

- Chcemy się zobowiązać, że to będzie powszechna praktyka w urzędzie, która zapewni dodatkowe dochody miastu, zapewni duże oszczędności, a dodatkowo generuje transparentność - kontynuował Jaki.

Nowe biuro audytu

Drugie zobowiązanie kandydata to powołanie nowego miejskiego biura audytu.

Jaki ocenił też, że aktualnie ta jednostka w urzędzie miasta "nie działa i trzeba zbudować nową komórkę". - Audyt jest bardzo istotny z punktu widzenia uczciwego miasta. Jeżeli audyt dobrze działa, to da się zaoszczędzić duże środki publiczne, które potem mogą być wykorzystane na inwestycje - mówił.

Na konferencji był także Oliwer Kubicki, który jest rzecznikiem prasowym komisji weryfikacyjnej do sprawy reprywatyzacji. W piątek wystąpił jednak jako "były prezes Stowarzyszenia Stop Korupcji". Poinformował, że organizacja ta już w 2004 roku wprowadziła pilotażowy program licytacji elektronicznych. - Pokazał, że na takich przetargach można zaoszczędzić w niektórych przypadkach do 30 procent - powiedział.

- Jest to narzędzie bardzo proste, sprzyjające transparentności, pozwalające unikać błędów, które bardzo często w postępowaniach papierowych się pojawiają. Urzędy i oferenci - widząc kontroferty - mogą w czasie rzeczywistym niemalże prześcigać się w oferowaniu niższej ceny - powiedział Kubicki.

Ratusz: jesteśmy w tym liderem

Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk, pytany o propozycje Patryka Jakiego powiedział, że Warszawa korzysta z systemu elektronicznych aukcji i licytacji. - Działa on od 2008 roku i w tym czasie przeprowadziliśmy w ten sposób 3022 postępowania. W tej dziedzinie jesteśmy absolutnym liderem wśród polskich miast - stwierdził rzecznik.

Kiedy sami w Biuletynie Informacji Publicznej, w wyszukiwarce zamówień publicznych zaznaczyliśmy opcję "licytacja elektroniczna" system znalazł 23 strony takich postępowań.

Najstarsze z kwietnia 2004 roku. Dotyczyło "tonerów, tuszy, taśm do drukarek, kopiarek i faxów". Najnowsze zaś to postępowanie z marca tego roku. Dotyczy przygotowania "składu, łamania, kompleksowej korekty edytorskiej, wykonanie projektów graficznych i przygotowanie do druku, druk, dostawa i dystrybucja materiałów poligraficznych dla Urzędu m.st. Warszawy Dzielnicy Targówek".

Po południu urzędnicy rozesłali do mediów krótkie oświadczenie w tej sprawie. "Urząd miasta stołecznego Warszawy jest pierwszym samorządem w Polsce, który w sposób systemowy już od kilku lat wykorzystuje narzędzia elektroniczne w zamówieniach publicznych. Od 2009 roku przeprowadzonych zostało 3022 aukcji i licytacji elektronicznych. Dało to oszczędności przekraczające 522 mln zł" - czytamy w informacji.

Urzędnicy doprecyzowali, że od 2015 roku miasto stołeczne Warszawa przeprowadziło w sumie "217 licytacji elektronicznych, dzięki którym zaoszczędzono 9.043.529 zł (średnio 16,5 procenta od ceny wywoławczej)" oraz "926 aukcji elektronicznych, dzięki którym zaoszczędzono 227.801.349 zł (średnio 19,55 procent od najtańszej oferty złożonej w przetargu)".

Piątkowa konferencja Jakiego była drugą związaną z działaniem urzędu miasta. Pierwszy briefing kandydat zorganizował w środę. Zapowiedział wówczas wydłużenie między innymi pracy urzędu do godziny 20 (dwa dni w tygodniu) oraz wizyty domowe urzędników u osób starszych i niepełnosprawnych.

PAP/kw/ran

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl