Dwa zarzuty dla uczestników manifestacji przed Sejmem

Drugi uczestnik usłyszał zarzuty
Drugi uczestnik usłyszał zarzuty
TVN24
Drugi uczestnik usłyszał zarzutyTVN24

"Zarzut zniesławienia osoby za pośrednictwem środków masowego przekazu" usłyszał drugi przesłuchany uczestnik manifestacji, która odbyła się przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia. To kolejny zarzut wystawiony w poniedziałek przez prokuraturę okręgową.

Śledztwo w sprawie wydarzeń z 16 grudnia prowadzi warszawska prokuratura okręgowa. W poniedziałek przesłuchano dwie osoby. Obie usłyszały zarzuty.

Przesłuchiwanie Mariusza Malinowskiego rozpoczęło się chwilę po godz. 13.00 i trwało około trzech godzin. - Otrzymałem zarzut w sprawie absurdalnej, o obrazę pewnej osoby. Nie mogę powiedzieć jakiej – powiedział po jego zakończeniu.

- Sprawa dotyczy przestępstwa z artykułu 216, paragraf drugi kodeksu karnego. Chodzi o zniesławienie osoby za pośrednictwem środków masowego przekazu – doprecyzował pełnomocnik Malinowskiego, mec. Jarosław Kaczyński.

Jak dodał, czyn ten może być zagrożony karą do roku pozbawienia wolności, ograniczenia wolności lub karą krzywdy.

Informacje o zarzutach potwierdził też rzecznik Prokuratury Okręgowej Michał Dziekański: "Dziś ogłoszono zarzuty dwóm osobom. Jeden podejrzany usłyszał zarzut z art. 44, paragraf 1 prawa prasowego i 216 paragraf 2 kodeksu karnego, czyli utrudnienie pracy dziennikarzowi i publiczne znieważenie przy pomocy środków masowego przekazu. Drugi - zarzut z art 216 paragraf 1 kodeksu karnego, tj. zniewagi słowami powszechnie uznanymi za obelżywe - poinformował tvnwarszawa.pl.

"To sprawa polityczna"

Malinowski nie zgadza się z zarzutem. W rozmowie z mediami przekonywał, że kłopotliwe słowa były skierowane do kogoś innego, niż zarzuca mu prokurator.

- Moja wypowiedź być może jest nieparlamentarna. No trudno. Wolno nam czasami użyć słów nieparlamentarnych, one nie są karalne. Natomiast nie dotyczyło to tegoż funkcjonariusza publicznego, o co oskarża mnie pan prokurator. Nie mogę się zagłębiać się w ten temat, ponieważ zakazano mi – dodał przesłuchiwany uczestnik manifestacji.

Malinowski przekonywał też, że cała sprawa ma charakter polityczny. - Dobrze, byśmy zdawali sobie z tego sprawę. Prokuratura prowadzi działania polityczne. To nie jest sprawa karna. To jest wyszukiwanie na nas - na osoby demonstrujące - paragrafów. Dajcie mi człowieka, a znajdę mu paragraf - opisywał.

Zniesławienie dziennikarza

Wcześniej zarzut "znieważenia dziennikarza oraz utrudniania krytyki dziennikarskiej" usłyszał mężczyzna, który wszedł do siedziby śledczych ok. godz. 11. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami i prosił o anonimowość. - Spędził w budynku ponad dwie godziny - poinformowała ok. godz. 14 Katarzyna Drozd, reporterka TVN24.

To nie pierwsze zarzuty w sprawie wydarzeń z 16 grudnia. Wcześniej - 18 stycznia - podobny zarzut, dotyczący znieważenia operatora kamery usłyszał inny uczestnik manifestacji.

Zarzuty dla jednego z mężczyzn
Zarzuty dla jednego z mężczyznTVN24

- Zarzuty co do moich klientów, jak na razie w opinii nas jako strony podejrzanej oraz obrońcy, są nieuzasadnione. Będziemy to udowadniać w toku całego procesu. Mamy nadzieję, że cała sprawa skończy się na etapie procesu przygotowawczego, aczkolwiek czas pokaże - skomentował po przesłuchaniach mec. Kaczyński.

Dodał też, że we wtorek przesłuchiwany będzie trzeci uczestnik manifestacji. - Kolejne osoby będą prawdopodobnie sukcesywnie wzywane do prokuratury - zapowiedział.

"To była pokojowa demonstracja"

Wchodząc na przesłuchanie, Mariusz Malinowski przekonywał, że nie zrobił nic złego. - Byłem jako osoba dokumentująca tę demonstrację. Robiłem transmisję na żywo. Wzywanie mnie na świadka uważam za rodzaj próby zastraszenia. Nie mnie, tylko grupy ludzi, która została pokazana na zdjęciach - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami ok. godz. 12.40.

Zapewnił także, że nic nie blokował podczas protestów. - Natomiast osoby, które blokowały, robiły to w zakresie, które jest przewidziany dla demonstracji. To była pokojowa demonstracja - zapewnił.

Mariusz Malinowski przed przesłuchaniem
Mariusz Malinowski przed przesłuchaniemTVN24

"Publikacja zdjęć nierozważna"

Poniedziałkowe przesłuchania w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie rozpoczęły się o godz. 10. Wezwanie do stawienia dostały osoby, które protestowały przed parlamentem między 16 a 17 grudnia ubiegłego roku.

- Dwie osoby zgłoszą się do prokuratury, w charakterze świadka. Osoby te, jak rozumiem, wyjaśnią wszelkie wątpliwości prokuratury – zapowiadał w poniedziałek rano Jarosław Kaczyński, pełnomocnik osób, które wezwano do prokuratury. Mecenas podkreślał, że "nie spodziewa się postawienia zarzutów". Po przesłuchaniu, kiedy stało się jasne, że zarzuty jednak są, przyznał otwarcie, że jest "zaskoczony takim obrotem sprawy".

Z informacji mec. Kaczyńskiego wynika, że jego klienci nie wykrzykiwali przed Sejmem nic, co można by uznać za groźbę bezprawną i nie używali przemocy w stosunku do nikogo.

Zapowiedział też podjęcie kroków prawnych w związku z publikacją przez policję wizerunków tych osób. - Na niektórych portalach, gdzie pojawiły się te wizerunki, pojawiły się też niewybredne komentarze, a także wręcz nawoływania do popełnienia przestępstwa w stosunku do tych osób. Wydaje się , że publikacja zdjęć była nierozważna – podkreślił mecenas. I dodał, że skieruje do sądu cywilnego sprawy o ochronę dóbr osobistych. Szczegóły pozwów będą jeszcze ustalane z klientami. Mec. Jarosław Kaczyński jest koordynatorem regionalnym sieci eksperckiej "Lepsza Polska", którą zorganizowała Nowoczesna.

Podaje też, że we wtorek w prokuraturze ma stawić się trzeci z pięciu jego klientów w tej sprawie.

W charakterze świadka

Na miejscu była reporterka TVN24. - Te osoby zgłosiły się po tym, jak policja opublikowała ich wizerunki na swojej stronie internetowej. Zostały wezwane w charakterze świadka – relacjonowała Katarzyna Drozd, reporterka TVN24. TVN24 dotarła do jednego z wezwań. W dokumencie są wspomniane artykuły 191 i 224 kodeksu karnego. Jest tam mowa o zmuszaniu osoby, w drugim przypadku urzędnika, do wykonywania bądź zaniechania czynności. - Możemy domniemywać, że chodzi o takie sytuacje, kiedy wyjazd z terenu Sejmu był blokowany przez protestujących. Za ten czyn grozi do trzech lat więzienia – zaznaczyła Drozd.

Treść jednego z wezwańTVN24
Przesłuchania w sprawie protestów przed Sejmem
Przesłuchania w sprawie protestów przed SejmemTVN24

"Naruszyły porządek prawny"

Od kilku dni nie milkną echa publikacji wizerunków 21 osób, które zdaniem policji i prokuratury "naruszyły porządek prawny" podczas grudniowej manifestacji przed Sejmem. Upublicznienie zdjęć tych osób skrytykowała m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Wątpliwości ma też Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które zażądało już od policji wyjaśnień.

Policja twierdzi, że zdjęcia demonstrantów "naruszających porządek prawny" zostały opublikowane na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo. - Prokurator nie wydawał decyzji w tej sprawie – mówi "Faktom" TVN rzecznik prokuratury. CZYTAJ WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE.

Zobacz materiał Faktów TVN dotyczący sprawy publikacji wizerunków:

Burza po publikacji wizerunków protestujących
Burza po publikacji wizerunków protestującychFakty TVN

PAP,ran/mś

Pozostałe wiadomości

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny warty około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

19 kwietnia przypada 81. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. W piątek w stolicy oprócz oficjalnych uroczystości przed Pomnikiem Bohaterów Getta, odbędzie się szereg wydarzeń towarzyszących. Wystawy, pokazy filmy, czy tradycyjna już akcja "Żonkile". W południe zawyją także syreny.

"Byłem świadkiem wspaniałej heroicznej walki bojowców żydowskich"

"Byłem świadkiem wspaniałej heroicznej walki bojowców żydowskich"

Źródło:
PAP

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Warszawscy rolkarze i wrotkarze rozpoczynają kolejny sezon wieczornych przejazdów po stolicy. Pierwsza impreza z cyklu Nightskating Warszawa odbędzie się w sobotę, 20 kwietnia. Trasa biegnie przez cztery dzielnice: Śródmieście, Mokotów, Ochotę i Wolę.

Rolkarze zaczynają sezon, przejadą przez cztery dzielnice

Rolkarze zaczynają sezon, przejadą przez cztery dzielnice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fentanyl to śmierć i to trzeba zapamiętać. Bo młodzi myślą, że to fajny "odlot". Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu, tylko od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób. Wiadomo, kim są dilerzy. Policja prowadzi śledztwo, ale nic się nie zmienia. Materiał Dariusza Łapińskiego w "Faktach" TVN.

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Źródło:
Fakty TVN, Uwaga!

Most pieszo-rowerowy łączący brzegi Wisły wciąż budzi wiele emocji. Przeszły nią już setki tysięcy osób. Drogowcy tłumaczą, dlaczego - mimo otwarcia - na przeprawie wciąż trwają prace wykończeniowe i można tam spotkać robotników.

"Żadna budowla oddana do użytku w ostatnich latach w Warszawie nie budziła takich emocji"

"Żadna budowla oddana do użytku w ostatnich latach w Warszawie nie budziła takich emocji"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Odpady komunalne zalegają w Otwocku. Firma, która zajmowała się ich wywozem, nagle przestała świadczyć usługi miastu. Urzędnicy podstawiają kontenery i obiecują szybko rozwiązać problem.

Śmieciowy problem w Otwocku. Nikt nie odbiera odpadów, na ulicach postawiono kontenery

Śmieciowy problem w Otwocku. Nikt nie odbiera odpadów, na ulicach postawiono kontenery

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich poinformował o rozpoczęciu prac naprawczych tunelu w Sulejówku w ciągu drogi 638. - W miejsce uszkodzonego elementu zostaną wstawione dwie nowe belki stalowe. Ruch zostanie przywrócony na początku przyszłego tygodnia - obiecali urzędnicy.

Rozpoczęli naprawę tunelu w Sulejówku. Uszkodził go kierowca tira

Rozpoczęli naprawę tunelu w Sulejówku. Uszkodził go kierowca tira

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tym tygodniu metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski przyjechał z wizytą do Pałacu Prezydenckiego. Parze prezydenckiej wręczył dość niecodzienny prezent: relikwie świętego Floriana i świętej Jadwigi.

Kontrowersyjny duchowny z wizytą w Pałacu Prezydenckim. Przekazał niezwykły prezent

Kontrowersyjny duchowny z wizytą w Pałacu Prezydenckim. Przekazał niezwykły prezent

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl