Awaria w metrze. Sztab Jakiego żąda wyjaśnień, aktywiści - nowych umów

[object Object]
"Musimy renegocjować umowy serwisowe"TVN24
wideo 2/2

Czwartkowa awaria schodów ruchomych na stacji metra Centrum stała się tematem kampanii wyborczej. Sztab Patryka Jakiego domaga się wyjaśnień od ratusza. Z kolei aktywiści ze stowarzyszenia Miasto jest Nasze uważają, że Metro Warszawskie powinno renegocjować umowy serwisowe z firmą obsługującą schody. Do sprawy odniósł się urząd miasta.

Do awarii doszło w czwartek rano przy wejściu prowadzącym na peron w kierunku Kabat. Schody ruchome jadące w dół nagle przyspieszyły, chwilę później gwałtownie zahamowały, wstrzymane przez mechanizm bezpieczeństwa. - Ci, którzy byli na dole schodów, od razu się poprzewracali. Na nich wpadali ci zjeżdżający. Więc zrobiła się wielka masa ludzi. Do tego panika, krzyki, huk tych schodów. To trwało kilka sekund - relacjonował świadek zdarzenia.

Cztery osoby zostały ranne. Jedną na miejscu opatrzyli ratownicy medyczni, trzy trafiły do szpitala z potłuczeniami i otarciami.

"Żądamy wyjaśnień"

- Niewątpliwie doszło do sytuacji, która nie powinna mieć miejsca, ponieważ awaria schodów ruchomych naraziła na utratę zdrowia mieszkańców Warszawy - powiedział w piątek Jacek Ozdoba, rzecznik sztabu Patryka Jakiego. - Jako sztab żądamy wyjaśnień, jakie kroki w sprawie awarii podjął ratusz, czy wydano decyzję o zarządzeniu audytu, prosimy też o wyjaśnienia, co było przyczyną tej awarii - dodał.

Ozdoba zaapelował również do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz o "przedstawienie informacji na temat stanu wszystkich schodów ruchomych na stacjach metra". Jak mówił, "obawiamy się, że na innych stacjach może dojść do tego samego". Sztab domaga się również odpowiedzi, czy po awarii zarządzono przegląd pozostałych schodów ruchomych w metrze.

Komisja zbada przyczyny awarii

Rzeczniczka ratusza Agnieszka Kłąb powiedziała w piątek Polskiej Agencji Prasowej, że po awarii schodów na stacji metra Centrum, Transportowy Dozór Techniczny powołał komisję, która zbada przyczyny awarii. Napęd schodów ma przejść badania techniczne w laboratorium TDT w Krakowie. - Wszystkie schody, które są w metrze mają ważne przeglądy techniczne. Raz w miesiącu jest konserwacja takich schodów, przeprowadzony jest też przegląd bieżący - powiedziała Kłąb.

Rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń poinformowała, że w piątek TDT przeprowadzi badanie pod obciążeniem, które pozwoli na uruchomienie schodów. - Mamy nadzieję, że po pozytywnym wykonaniu prób i tego badania, po południu będziemy mogli uruchomić te schody - powiedziała Bartoń.

Ale w piątek wieczorem schody wciąż nie działały. - Na wiacie pojawiła się baner "TYLKO WYJŚCIE". Stoją też pracownicy metra, którzy informują, że wejść można jedynie przez galerię - relacjonował Artur Węgrzynowicz.

"Musimy renegocjować umowy serwisowe"

Czwartkowy wypadek skomentowali też członkowie stowarzyszenia Miasto jest Nasze, którzy zorganizowali konferencję prasową przed wejściem do stacji Centrum. W ich ocenie, warszawskie metro działa "na ocenę dobrą z plusem", ale istotne są detale, które mogłyby lepiej funkcjonować.

Zdaniem aktywistów problemem jest przede wszystkim czas naprawy schodów ruchomych i brak informacji o ich awariach. Jak mówili, skoro na stronie Zarządu Transportu Miejskiego pojawiają się komunikaty o niedziałających windach, tak samo powinno być w przypadku schodów.

- Proszę sobie wyobrazić, że na ulicy Marszałkowskiej powstaje wielka dziura, która tamuje ruch. Zniknęłaby w jedną noc. Albo że w Złotych Tarasach schody zatrzymują się na dłużej niż dobę. Katastrofa. Najemcy liczyliby starty, domagaliby się odszkodowań - mówił Borys Lewandowski, kandydat do Rady Warszawy. I dodał, że czwartkowa sytuacja również przysporzy konieczności wypłacenia odszkodowań poszkodowanym osobom.

Lewandowski ocenił, że takie sytuacje w metrze sprawiają, że tracimy zaufanie do transportu publicznego. - To brzmi abstrakcyjnie, ale to są bardzo konkretne straty. Brak wpływów z biletów, wybieranie przez warszawiaków auta. Aby unikać tych kosztów, musimy renegocjować umowy serwisowe. Co prawda, zwiększy to ich wartość, ale pozwoli oszczędzić na wspomnianych kosztach. Czas naprawy nie powinien trwać dłużej niż dobę, a za niedotrzymanie terminów kary powinny być dotkliwe - stwierdził Lewandowski.

Prezes stowarzyszenia Jan Mencwel przedstawił w piątek postulaty z programu "Metro plus". Obejmują one likwidację bramek w metrze, lepsze wykorzystanie ruchomych schodów, przebudowę łącznika między I a II linią metra, budowę łącznika między stacją metra Centrum a stacją PKP Warszawa Śródmieście, oraz lepszą informację pasażerską.

Zobacz materiały o czwartkowej awarii:

[object Object]
"Panika, krzyki i huk schodów"TVN24
wideo 2/5

kk/PAP/b

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl