Na niebo rozświetlone fajerwerkami w sylwestrową noc czekają tysiące osób. Ale co roku zabawa kończy się dla nieuważnych amatorów petard tragicznie. Straż miejska sprawdza czy sprzedawcy materiałów pirotechnicznych mają odpowiednie atesty , a my przypominamy i ostrzegamy czym grozi nieostrożne obchodzenie się z fajerwerkami.
Ulice Warszawy powoli wypełniają się stoiskami z petardami i fajerwerkami. Pytanie tylko czy potrafimy z nich korzystać. Niestety życie pokazuje, że często nie.
Najwięcej wypadków po alkoholu
Według lekarzy groźne wypadki niemal zawsze idą w parze z wypitym alkoholem. Do najgroźniejszych obrażeń dochodzi zawsze wtedy, kiedy chcemy podnieść petardę która nie wybuchła.
Ruszyły kontrole strażników miejskich, którzy jak co roku sprawdzają stoiska z petardami. Strażnicy bacznie przyglądają się m.in. znakom atestu.
Zawodzą sprzedawcy
- Sprawdzamy czy wszystkie te materiały posiadają instrukcje w języku polskim – mówią.
W tym roku zawodzą jednak sprzedawcy, którzy w większości nie mają nawet gaśnicy. W zeszłym roku w związku z wybuchającymi petardami masę pracy mieli także strażacy.
Leszek Dawidowicz ec