Salon, kuchnia, łazienka, sypialnia - wszystko jak w normalnym domu, tylko mniejsze. Mowa o instalacji artystycznej, która powstała przy skrzyżowaniu ulic Chłodnej i Żelaznej. Na zwiedzanie najwęższego domu świata trzeba długo czekać, ale na wirtualną wycieczkę możecie wybrać się razem z nami już teraz.
Artystyczna pracownia została wciśnięta w szczelinę między budynkami o szerokości od 122 cm do zaledwie 72. Mieszkanie ma powierzchnię 14 mkw. W Domu Kereta (nazwanym tak na cześć izraelskiego pisarza o polskich korzeniach) zamieszka najpierw on sam, a później zapraszani do stolicy artyści.
Kuchnia bez lodówki
Na dwóch piętrach znajdują się wszystkie najważniejsze pomieszczenia. Jest salon z pufą, łazienka z wc i prysznicem oraz sypialnia z łóżkiem i biurkiem.
W tym niezwykłym domu znajduje się również kuchnia z kuchenką elektryczną i zlewem.
- Nie udało nam się umieścić w niej lodówki. A zrobienie na zamówienie było niebywale kosztowną rzeczą - tłumaczy Jakub Szczęsny, twórca budynku. - Poranną jajecznicę zawsze jednak można zrobić, a brak lodówki sugeruje, że musimy jeść tylko świeże produkty - uśmiecha się.
Otwarcie w sobotę
Oficjalne otwarcie Domu Kereta nastąpiło w sobotę. W uroczystości brała udział prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, Etgar Keret, izraelski pisarz oraz twórca instalacji Jakub Szczęsny. Jak mówił artysta, decydowałem się dedykować budynek Keretowi, ponieważ łączy on w sobie polską i żydowską historię, tak ważną w kontekście tej okolicy.
Keret, którego matka pochodzi z Polski, zostanie przewodniczącym jury, które będzie odpowiadało za międzynarodowy program rezydencyjny Domu Kereta. Na lata 2013-16 przewidziane są tam wizyty najwybitniejszych, światowych twórców kultury i dłuższe pobyty dla młodych artystów wyłonionych w konkursie.
Keret będzie pierwszym mieszkańcem najwęższego domu świata.
Maciej Mazur rozmawia z Keretem:
Otwarcie:
Tak powstawał dom:
su/mz