Akcja poszukiwawcza na wulkanie Ontake (Japonia) została wznowiona, po ustaniu zagrożenia dla pracujących na zboczu góry ratowników. Wstrzymanie działań w niedzielę wymusił przechodzący przez region tajfun Phanfone.

W Indonezji doszło do wybuchu wulkanu Sinabung. Słup gazów i popiołu wulkanicznego unosi się na wysokość 3 km. Na razie nie ma doniesień o ewentualnych ofiarach, jednak władze ostrzegają mieszkańców przed kolejnymi erupcjami.

Lista ofiar, które zginęły po wybuchu japońskiego wulkanu Ontake, obejmuje obecnie 48 nazwisk. To najtragiczniejsza erupcja od 88 lat, kiedy to w wyniku erupcji wulkanu Tokachi na wyspie Hokkaido zginęło ponad 140 osób. Ostatnie ciała odnaleziono pierwszego dnia października po wznowionej akcji ratunkowej. Działania poprzednio zawieszono z powodu wysokiego ryzyka ponownego wybuchu.

Erupcja wulkanu z perspektywy turysty. Gdy jeden z mężczyzn wspinających się na szczyt Ontake zauważył, że wydobywa się z niego dym, postanowił wyciągnąć swój telefon i zarejestrować ucieczkę do schroniska. Wideo zapiera dech w piersiach.

Poszukiwania zaginionych po sobotnim wybuchu wulkanu Ontake musiały zostać we wtorek przerwane. To dlatego, że odnotowano wzrost aktywności wulkanicznej. W obawie przed kolejną erupcją władze zdecydowały się zawrócić zespoły ratunkowe, gdyż w chwili wybuchu groziłoby im śmiertelne niebezpieczeństwo.

Po erupcji Ontake wielu naukowców zaczęło zastanawiać się nad tym, który wulkan wybuchnie jako następny. Istnieją obawy, że będzie to jeden z najwyższych szczytów Japonii - Fudżi. Esperci ostrzegają, że jeśli dojdzie do erupcji, gospodarkę kraju czeka klęska.

Liczba ofiar sobotniego wybuchu wulkanu wzrosła do 36 osób, podają światowe media. Japońskie władze potwierdziły śmierć 12 osób, które zostały zidentyfikowane przez wydział policji prefektury Nagano. Wulkan Ontake nie daje o sobie zapomnieć - cały czas unosi się nad nim gęsta chmura pyłów, utrudniając akcję ratunkową.

Ponad 30 osób mogło zginać, a ponad osób 40 zostało rannych w wyniku erupcji wulkanu Ontake na japońskiej wyspie Honsiu. 45 kolejnych osób uważa się za zaginione.

Islandzki wulkan nie daje o sobie zapomnieć. Gorąca lawa znów "pełznie" po wyspie. Po ponad dwóch tygodniach "spokoju" Bardarbunga znów wydobywa z siebie ogromne ilości magmy.

Naukowcy z Filipińskiego Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii nie mają wątpliwości, co oznacza wzmożona aktywność wulkanu Mayon na wyspie Luzon - lada moment nastąpi tam potężna erupcja. Władze zdecydowały się ewakuować około 12 tys. osób zamieszkujących w promilu kilku kilometrów od szczytu.

Bardarbunga nadal "pluje" dymem i popiołami wulkanicznymi. Przekonał się o tym jeden z Reporterów 24, który w piątek przelatywał nad Islandią. Jak relacjonował internauta "pilot specjalnie zmienił trasę, aby ominąć dym wydobywający się z wulkanu".

Coraz częściej słyszymy o erupcji wulkanów na Ziemi. Okazuje się, że aktywnych stożków jest całkiem sporo na naszym globie. Niektóre wybuchają spektakularnie, a inne wolno, ale za to nawet parę razy w ciągu godziny. Zobacz, jakie zaskakujące fakty kryją ziemskie wulkany.

Słynny ostatnimi czasy islandzki wulkan zaskakuje naukowców. Przy Bardarbundze zaobserwowano niezwykłe zjawisko. W miejscu, gdzie doszło do wybuchu, pojawiły się wysokie na kilometr tornada. Zarejestrowała je kamera należąca do norweskiej firmy zajmującej się wsparciem technologicznym lotnictwa.

Stanąć we wnętrzu krateru, podziwiać rozżarzone jezioro lawy? Trudno wyobrazić sobie taką sytuację, bo sama myśl o niebezpieczeństwie przyprawia nas o ciarki. Jest jednak śmiałek, któremu tak ekstremalne wyczyny nie są obce. To Kanadyjczyk George Kourounis. Udało mu się pod koniec sierpnia stanąć wewnątrz aktywnego wulkanu Marum, który położony jest na jednej z pacyficznych wysp.

Wulkan Kilauea na hawajskiej Wielkiej Wyspie wypuszcza ogromne ilości lawy. Lokalne władze przekazały, że nie ma póki co potrzeby ewakuacji, ale mieszkańcy powinni być gotowi do natychmiastowego opuszczenia domów. Potok lawy znajdował się w poniedziałek ok. 1,6 km od zabudowań.

W niedzielę silne trzęsienie ziemi nawiedziło region wokół islandzkiego wulkanu Bardarbunga. Lawa nadal jest wyrzucana z wnętrza ziemi, ale nie wydobywa się przy tym popiół wulkaniczny, który może utrudnić ruch lotniczy.

Bardarbunga wciąż daje o sobie znać. Mimo że wciąż obowiązuje obniżony, pomarańczowy alert dla transportu lotniczego, to ze szczelin wulkanu wydostaje się lawa.

Wulkan Tungurahua w Ekwadorze nie pozwala o sobie zapomnieć. Jak podają lokalne media, pod koniec sierpnia doszło do kolejnej serii erupcji. Naukowcy uważają, że wybuchy materiału piroklastycznego będą pojawiały się jeszcze przez jakiś czas, gdyż magma wciąż gromadzi się w kanałach wulkanu.

Władze Islandii obniżyły w niedzielę alert dla lotnictwa w rejonie wulkanu Bardarbunga do poziomu pomarańczowego. Wcześniej, tego dnia, podniesono ten alert do poziomu czerwonego, po wykryciu w pobliżu niewielkiej erupcji szczelinowej.

Naukowcy nie stwierdzili popiołu i pyłu w atmosferze, stąd obniżenie alertu. Wulkan Bardarbunga na Islandii w nocy z czwartku na piątek zwiększył swoją aktywność. Lawa wulkaniczna wypłynęła przez szczeliny na powierzchnię ziemi dwa razy i nadal się wydobywa.