Strażacy usuwają skutki wichur, które przechodzą przez Polskę. Zniszczeniu uległo około 400 budynków, a 65 tys. gospodarstw zostało pozbawionych prądu. Trzy osoby zostały ranne na Dolnym Śląsku, trzech Polaków odniosło obrażenia na Słowacji. Premier Ewa Kopacz zobowiązała wojewodów do wypłacenia zasiłków poszkodowanym.

Na Filipiny sunie tajfun Maysak. W środę osiągnął piątą, czyli najwyższą kategorię. W wyspy uderzy w weekend.

Coraz więcej ofiar huraganu Niklas. Żywioł zabił już dziewięć osób, a wiele zostało rannych. Wichury sparaliżowały komunikację kolejową i ruch na drogach. Prędkość wiatru przekraczała w porywach 190 kilometrów na godzinę.

Przez Polskę przechodzą wichury. Silny wiatr może nie tylko zniszczyć nasze mienie, lecz także stać się prawdziwym niebezpieczeństwem dla naszego zdrowia i życia. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przygotowało poradnik na temat tego, jak zachowywać się w tym trudnym czasie.

We wtorek synoptycy przestrzegają, by parasole, które wobec prognozowanych opadów będą niezbędne, trzymać mocno. W całej Polsce silnie bowiem będzie wiało - miejscami w porywach prędkość wiatru może sięgać 100 km/h. Szalejąca od około doby wichura do tej pory zdążyła uszkodzić 25 budynków i odciąć dziesiątki gospodarstw od dostaw prądu.

Ten tydzień rozpoczął się wietrznie. I to w takim stopniu, że odpowiednie służby wydały ostrzeżenia. Wiatr osiągał miejscami nawet 90 km/h. Porywom towarzyszyły burze. Wiatr przewrócił dwa samochody ciężarowe, pozrywał dachy i uszkodził wiele domów.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w wielu niemieckich miejscowościach silny wiatr uszkodził sieci trakcyjne, powodując poważne zakłócenia w kursowaniu pociągów. Największe problemy wystąpiły na trasach Hamburg-Hanower i Berlin-Wolfsburg - podała telewizja ARD. Służby ratunkowe wyjeżdżały kilkadziesiąt razy na interwencje, a agencja Reutera donosi o dwóch rannych osobach.

W województwie wielkopolskim wiatr dawał się we znaki i w nocy, i poranku. Straż pożarna przyjmuje zgłoszenia pierwszych szkód.

W południowej części Oceanu Spokojnego szaleje cyklon tropikalny Pam, który w piątek rano czasu lokalnego osiągnął najwyższą kategorię w skali Saffira-Simpsona. Niż zbliża się do archipelagu Vanuatu.

Marzec rozpoczął się wyjątkowo wietrznie. W wielu miejscach w kraju odnotowano silniejsze podmuchy, które osiągały prędkość nawet 90 km/h. Również we wtorek ma mocniej wiać.

Pogodę w Polsce kształtuje rozległy wyż Gabriela. W rezultacie na niebie nad sporą częścią kraju pojawiło się słońce. Synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek informuje, że taka pogoda utrzyma się jeszcze przez weekend. Niestety później nastąpi chwilowe załamanie pogody i powieje silny wiatr.

W Stanach Zjednoczonych w stanie Nevada zainstalowana przez Narodową Służbę Pogodową kamera, zarejestrowała utworzenie się niezwykłej chmury soczewkowatej, która powstała na skutek silnego wiatru fenowego, osiągającego w porywach prędkości dochodzące do 215 km/h.

Wiało, wieje i będzie wiać, ale coraz słabiej. Rekord padł dziś w Ustce, gdzie porywy sięgały 90 km/h. W pasie wybrzeża wciąż mamy do czynienia ze zjawiskiem cofki.

Najbliższe godziny nie będą spokojne. Mieszkańcy całego kraju muszą liczyć się z silnym wiatrem. Miejscami powieje z prędkością nawet 90 km/h.

W nadchodzący weekend Polska znajdzie się pod wpływem rozległego i aktywnego niżu znad północnej Skandynawii. Powieje silny wiatr z kierunków: w sobotę zachodniego, w niedziele północnego. Silny wiatr północy jest niebezpieczny dla północnej części Polski, nie tylko ze względu na możliwe zniszczenia, ale również z powodu tzw. cofki.

W czwartek śnieg oraz silny wiatr spowodował duże utrudnienia w ruchu na granicy Słowenii. Opady rozpoczęły się w czwartek i według lokalnych synoptyków trwać będą do piątkowego wieczoru.

Wzdłuż toskańskiego wybrzeża Włoch po morzu sunęły dwie bliźniacze trąby wodne. Zjawisko można było zaobserwować w poniedziałek z miast Cecina oraz San Vincenzo.

Szalejąca w USA kolejna burza śnieżna Linus ściąga na kolejne stany coraz większe ilości białego puchu. Media donoszą o ofiarach śmiertelnych pogody, które zmarły w wypadkach drogowych w stanie Dakota Południowa i w Massachusetts. Śnieg paraliżuje nie tylko ruch drogowych - część lotnisk musiała odwołać tysiące zaplanowanych lotów.

Pogoda stawia na nogi mieszkańców 34 prowincji Hiszpanii. Państwowa Agencja Meteorologiczna AEMET ostrzega przed śnieżycami, lawinami, porywistym wiatrem, falami dochodzącymi do siedmiu metrów i powodziami. Pogodowa katastrofa potrwa na Półwyspie Iberyjskim do środy.

Dopiero co przez Stany Zjednoczone przechodziła śnieżyca Juno, a już prognozowana jest kolejna - Kari. Miejscami przez Juno spadło około 90 cm śniegu. Kari powinna być łagodniejsza.