Niejeden turysta spanikowałby, spotykając na górskim szlaku niedźwiedzia. Jednak zapalony wędrowiec z Kalifornii na widok nadchodzącego baribala nie stracił zimnej krwi, tylko zaczął udawać większe i bardziej przerażające stworzenie. Albo mężczyzna ma duży talent, albo miś był wyjątkowo płochliwy, bo obszedł człowieka z daleka, a z zapowiadającej się groźnie przygody pozostała pamiątka w postaci nagrania w telefonie.