prognoza

prognoza

Niedzielna aura nie będzie sprzyjać ani żeglowaniu, ani plażowaniu. Na Mazurach niebo spowiją chmury, z których od czasu do czasu pokropi. Z kolei w miejscowościach nadmorskich temperatura będzie daleka od zadowalającej i wyniesie od 12 do 15 st. C. Aż strach nawet pomyśleć o założeniu bikini.

Do końca wieku fale upałów mogą zabić nawet 150 tys. Amerykanów - ostrzega Rada Ochrony Zasobów Naturalnych (NRDC) USA. Według przygotowanego raportu najbardziej narażeni na wysokie temperatury będą mieszkańcy stanu Kentucky.

Sobota będzie pogodna w niewielu miejscach kraju, przeważająca część Polaków będzie się zmagać z deszczem i chłodem. Żeglarzom dodatkowo dokuczy wiatr o sile aż 8 st. w skali Beauforta.

W czwartek warunki drogowe będą podobne w całym kraju - niezbyt korzystne. Przelotne deszcze mogą utrudnić podróżowanie we wszystkich regionach. Na jazdę po mokrych drogach będą szczególnie narażeni kierowcy na północnym wschodzie i południowym zachodzie.

W środę tylko kierowcom podróżujący po południu i południowym wschodzie kraju pogoda utrudni jazdę. W tych rejonach będzie przelotnie padać, mogą też wystąpić burze. Na pozostałych terenach ma być pogodnie.

Po deszczowej nocy dzień w większości kraju będzie pogodny. Tylko południe i południowy wschód pozostaną pod wpływem frontu atmosferycznego i tam może dziś popadać. Mimo słonecznej pogody czeka nas dość chłodny dzień - temperatury sięgną najwyżej 21 stopni.

Nadbałtyckie kurorty będą w srodę najchłodniejszymi miejscami w kraju, z temperaturą maksymalną na poziomie 16 st. C. Odczucie chłodu wzmogą tam porywy wiatru dochodzące do 40 km/h. Spokojniej ma być na Mazurach, tam zza chmur częściej wyglądać będzie słońce, a temperatura wody miejscami przewyższy temperaturę powietrza.

Od rana w Polsce ma być na ogół pogodnie. Później w północnej i centralnej części kraju mogą wystąpić przelotne deszcze, które wpłyną na komfort jazdy. Na Podlasiu mają pojawić się burze, w czasie których wiatr osiągnie prędkość do 80 km/h.

Zgodnie z zapowiedziami naszych synoptyków burze w poniedziałek po południu pojawiły się w Polsce południowej. Wiatr w porywach osiągał nawet 80 km/h, a w niektórych miejscowościach spadł grad. wieczorem burze ucichły, ale synoptycy przestrzegają, że w ciągu nocy pojawić się mogą kolejne: na Podlasiu i lokalnie na południu.

Sosna pyli obecnie najmocniej i jest praktycznie w każdym zakątku naszego kraju oprócz gór. Na drugim miejscu znajdują się trawy - te jednak nie pylą już w Suwałkach.

Najbliższy tydzień ma być niezbyt ciepły, a na dodatek deszczowy. Ale kolejny może przynieść upalne dni i nawet 30 st. C. Zapoznaj się z prognozą TVN Meteo na koniec maja i pierwszą dekadę czerwca.