Poniedziałek zapowiada się deszczowo w dużej części Polski. Jednak miejscami słońce wyjrzy zza chmur. Pogoda niekorzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.

W ciągu dnia wystąpią utrudnienia na południu i zachodzie Polski. Intensywne opady deszczu sprawią, że nawierzchnia będzie śliska.

W ciągu następnej doby Polska będzie w zasięgu wyżu znad Morza Białego, jedynie na zachodzie i południu kraju zaznaczy się wpływ płytkiej zatoki niżowej.

Mokra i chłodna aura ma się ku końcowi. Na mapach pogody widać wyż, dzięki któremu możemy liczyć na słoneczne i cieplejsze chwile.

W ciągu dnia warunki na drogach będą utrudnione na południu oraz wschodzie Polski przez opadu deszczu. Lokalnie mogą wystąpić burze.

Niedziela zapowiada się deszczowo, a miejscami mogą pojawić się burze. W północnej części kraju termometry wskażą 20 stopni Celsjusza.

Dla wszystkich, którzy mają dość opadów, mamy dobrą wiadomość: za sprawą wyżu znad Rosji niebawem pogoda mocno się poprawi. Będzie za to wietrznie.

Podróż samochodem w niemal całej Polsce może stanowić wyzwanie dla nieostrożnych kierowców, a to z uwagi na opady deszczu i śliską nawierzchnię.

W większości kraju będzie pochmurno i deszczowo. Co więcej, również warunki biometeorologiczne w większości regionów Polski będą niekorzystne.

Wydano ostrzeżenia hydrologiczne trzeciego i drugiego stopnia, a także ostrzeżenia meteorologiczne stopnia drugiego i pierwszego. Z powodu opadów w Małopolsce było już 135 interwencji. Na kilku rzekach przekroczone są stany alarmowe.

Polska pozostanie pod wpływem niżu znad Ukrainy i związanego z nim deszczowego frontu atmosferycznego.

Pierwsze dni jesieni będą adekwatne do nowej pory roku. Pogoda nie będzie nas rozpieszczać. W wielu regionach będzie padać i silniej powieje.

"Przed nami ciekawa, ale i trudna pogoda. Na wschodzie, południu i w centrum kraju padać ma ciągle przez dwie doby, licząc od środowego poranka. Na południu i południowym wschodzie Polski spaść może do piątku rano do 60-100 litrów wody na metr kwadratowy, a niewykluczone, że nawet więcej" - pisze dla nas Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo.

Polska jest pod wpływem niżu znad wschodniej Ukrainy, w strefie związanego z tym niżem deszczowego frontu atmosferycznego zalegającego nad południowo-wschodnią częścią kraju.

W czwartek należy oczekiwać opadów - również burzowych. Temperatura nie przekroczy 18 stopni Celsjusza.

W czwartek opady mogą wystąpić w całym kraju. Miejscami będą bardzo intensywne.

W weekend pogoda nie będzie nas rozpieszczać, bo będzie chłodno i pochmurno. Miejscami popada, a w niedzielę pojawią się burze.

W większości kraju odczujemy chłód, a przynajmniej w połowie kraju spadnie deszcz. Biomet przeważnie okaże się niekorzystny.

W dużej części kraju spodziewamy się opadów deszczu. Przez to drogi mogą być śliskie.

W kolejnych dniach będzie pochmurno, w wielu regionach pojawią się przelotne opady deszczu. Pod koniec tygodnia miejscami wystąpią burze. Temperatura wyniesie od 13 do 21 stopni.