W Londynie.

Do zdarzenia doszło w Wielki Piątek w Londynie.

Dyplomata spędził noc w swoim samochodzie.

Zdaniem funkcjonariuszy wierni złamali zasady lockdownu. Parafia twierdzi, że policja "brutalnie przekroczyła swoje kompetencje".

W sobotę w centrum Londynu zebrało się kilka tysięcy osób.

Patsy Stevenson brała udział w zgromadzeniu upamiętniającym zamordowaną Sarah Everard.

Aktywiści i politycy krytykują stołecznych funkcjonariuszy za stosowanie siły wobec kobiet.

Londyńczycy są zaniepokojeni rosnącą liczbą szczurów w dzielnicach mieszkalnych. Zwierzęta migrują i gromadzą się w miejscach, gdzie mają łatwy dostęp do pożywienia. Wcześniej rozmieszczone były w całym mieście, jednak lockdown i zmiana stylu życia ludzi, wymusiły na nich, by przemieściły się tam, gdzie jest najwięcej resztek ludzkiego pożywienia.

Około dwóch trzecich największych gmin w Wielkiej Brytanii, w tym co najmniej połowa tworzących aglomerację Londynu, korzysta z chińskich systemów nadzoru.

Tymczasem minister spraw wewnętrznych zapowiedziała, że brytyjskie służby będą surowsze wobec osób łamiących restrykcje.

Niedziela to pierwszy dzień, w którym w Londynie obowiązuje czwarty, najsurowszy poziom ograniczeń związanych z koronawirusem.

Decyzję tę ogłosił w poniedziałek po południu brytyjski minister zdrowia Matt Hancock.

Niebo w odcieniach fioletu odbijało się w Tamizie, a unosząca się gęsta mgła przykrywała charakterystyczne budowle. Tak wyglądał w Londynie świt pierwszego dnia jesiennego lockdownu, związanego z pandemią COVID-19.

Pozwoli to na zaoszczędzenie ponad 60 milionów funtów.

Z powodu pandemii i wprowadzonych restrykcji w podróżowaniu wszystkie lotniska na świecie zanotowały znaczące spadki w ruchu pasażerskim.

To oznacza zakaz spotkań osób z różnych gospodarstw domowych w pomieszczeniach zamkniętych.

Funkcjonariusz londyńskiej policji metropolitalnej nie żyje.

Informuje portal dziennika "The Guardian".

Brytyjczyk, który jako 17-latek wypchnął sześcioletniego chłopca z tarasu widokowego londyńskiej galerii Tate Modern, trafi do więzienia na co najmniej 15 lat. Podczas odczytywania wyroku usłyszał, że może nigdy nie wyjść na wolność. Dziecko przeżyło, ale doznało licznych obrażeń i porusza się na wózku inwalidzkim.