Nowy Jork, na skutek globalnego ocieplenia, będzie doświadczał wielu niebezpiecznych burz - ostrzegają naukowcy. Zbadali oni, jak globalne ocieplenie wpłynie na zmiany klimatyczne na terenie Stanów Zjednoczonych.

Studenci krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej grają na... piorunach. Opracowali specjalne urządzenie, które wykorzystując wyładowania elektryczne pozwala odtwarzać pewne melodie.

Burza burzy nierówna. Można się o tym przekonać oglądając powyższe zdjęcie satelitarne. Widzimy na nim trzy rodzaje gwałtownych zjawisk pogodowych, występujących w tym samym czasie.

Gwałtowne burze z tornadami zaatakowały w niedzielę leżące na południowym wschodzie USA stany Missisipi i Alabama. Rannych zostało 10 osób. Trąby powietrzne i gwałtowne porywy wiatru zniszczyły i uszkodziły setki budynków.

Burze, silny wiatr i tornada zaatakowały cztery amerykańskie stany. To skutek zderzenia zimnego arktycznego frontu z ciepłymi masami powietrza. Gwałtowne zjawiska pogodowe zabiły co najmniej dwie osoby, spowodowały też sporo zniszczeń i wywołały kłopoty z dostawami prądu.

Błyskawice, grzmoty, silne deszcze i porywisty wiatr - takie zjawiska budziły nasz niepokój jeszcze pół roku temu. Wiosną i latem dała nam się we znaki niejedna burza. Spektakularne wyładowania z tego okresu przypomina w kilkuminutowym nagraniu jeden z internautów.

37-letnia Polka zginęła w katalońskim Lloret da Mar, porwana przez wysoką falę podczas jednej z silnych burz, które przeszła w nocy z czwartku na piątek przez północ Hiszpanii. Trwają poszukiwania Francuza, który zaginął w czwartek podczas wędkowania. Gwałtowne burze z ulewami, wichurami i wysoką falą prognozowane są do niedzieli.

Co najmniej osiem osób ucierpiało w następstwie przejścia serii silnych burz z kilkoma tornadami w środę i w nocy ze środy na czwartek w Dolinie Missisipi. Służby odebrały prawie 100 zgłoszeń o zniszczeniach spowodowanych przez warunki pogodowe. Na obszarze kilku stanów spadł 2,5-centymetrowy grad.

Niezwykle burzliwe oblicze ma tegoroczna wiosna w Kapsztadzie. Kolejny dzień z rzędu fale w Ocenianie Atlantyckim sięgają kilku metrów. Czasem są one śmiertelnie niebezpieczne.

Rzym walczy z frontem Kleopatra. Według synoptyków, wieczorem w Wiecznym Mieście w ciągu godziny może spaść nawet 50 litrów deszczu.

Amerykańscy meteorolodzy z serwisu The Weather Channel zaczną tej zimy nazywać burze, czego dotąd nigdy nie robili. Będzie to nawiązanie do letniego sezonu huraganów, podczas którego nadaje się imiona burzom tropikalnym. Cel, jaki przyświeca projektowi, to przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa Amerykanów.

W sobotę do późnego wieczora w północno-wschodniej Polsce dochodziło do gwałtownych wyładowań atmosferycznych. W nocy sytuacja zaczęło się uspokajać, burze przed północą występowały jeszcze tylko na Pomorzu, Warmii i Mazurach i Podlasiu i powoli zanikały.

Sezon intensywnych burz dogorywa. A szkoda, bo przyniósł okazję do zrobienia wyjątkowych zdjęć i uchwycenia kadrów, których nie powstydziliby się najlepsi filmowcy z Hollywood. Jeden z takich zapierających dech w piersi złożył z 1870 zdjęć internauta.

Jeśli myślicie, że z końcem lata pożegnamy się z burzami, to jesteście w błędzie. Te zdarzają się nawet zimą, choć znacznie rzadziej niż w lipcu czy sierpniu. Najbliższe już w tym tygodniu.

Wyładowania atmosferyczne, a także przelotne deszcze goszczą w Polsce. O godz. 21.00 grzmiało i padało w siedmiu województwach naszego kraju.

Padało i grzmiało w nocy na północy i środkowym zachodzie Polski. Strefa chmur burzowych rozwinęła się na froncie atmosferycznym, który wczesnym wieczorem wkroczył od zachodu. Burze przeszły przez wschodnie rejony Pomorza, Kujawy, Wielkopolskę oraz Dolny Śląsk, po czym skierowały się na północny wschód.

Od dziesiątek, a nawet setek lat niedogodności, jakie wiążą się z opadami deszczu i burzami nie zmieniły się. Nie zmieniły się także sposoby radzenia sobie z nimi, co doskonale widać na archiwalnych zdjęciach. Tak naprawdę różnica pomiędzy "kiedyś" a "dziś" jest jedna - deszcz padający m.in. na stylowe automobile z początku XX wieku nabiera jakiegoś szczególnego czaru.

Niedziela przyniosła burze przede wszystkim nad Pomorze i Wybrzeże, a także nad Małopolskę. W tych trzech regionach występowały pojedyncze wyładowania atmosferyczne. Pomimo że wieczór jest spokojny, synoptycy ostrzegają - nocą może zagrzmieć na północy.

Burze nad Polską trwały do godzin nocnych. Ok. godz. 22 wyładowania można było zaobserwować w trzech pasach: na Warmii i Mazurach, w centrum oraz na południu.