W nocy z piątku na sobotę strażacy interweniowali wielokrotnie. Działania skupiały się głównie na usuwaniu powalonych drzew. Nadal jednak wiele miejscowości mierzy się ze skutkami nawałnicy z ubiegłego tygodnia.
W piątkowy wieczór nad Polską wystąpiło niszczycielskie zjawisko - bow echo. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy. W wyniku nawałnic zginęło także sześć osób.
Klimatolog opowiedział o sytuacji pogodowej, która miała miejsce w Suszku w piątek wieczorem. Czy można było przewidzieć to, że zjawiska będą tak potężne?
Do tych zjawisk dochodzi wyjątkowo rzadko lub tylko w jednym miejscu na świecie. Każde z nich to jedyny w swoim rodzaju pokaz tego, do czego zdolne są siły natury.
W nocy z piątku na sobotę w okolicy miejscowości Suszek w województwie pomorskim przeszła silna nawałnica. Ewakuowany został obóz harcerski w lesie. Niestety, zginęły dwie harcerki. - Ja byłem bardzo przerażony, że coś może mnie przygnieść - opowiadał na antenie TVN24 jeden z harcerzy.
Na jednym z niemieckich kempingów, podczas czwartkowej burzy, sosna, w którą uderzył piorun, zawaliła się na namiot czteroosobowej rodziny. Najbardziej ucierpiał trzyletni chłopiec.
Województwo pomorskie zmaga się z bardzo trudną sytuacją pogodową oraz z jej skutkami. W czwartek występowały intensywne deszcze, które zalały Gdańsk. W piątek nad Chojnicami i Czerskiem przeszło gradobicie.
W niedzielę pogoda będzie gwałtowna. Upałowi towarzyszyć będą burze z gradem. Ostrzeżenia meteorologiczne obowiązują w niemalże całej Polsce, natomiast alerty hydrologiczne zostały wydane dla ośmiu województw.