Stary Kontynent doświadcza prawdziwej wędrówki ludów. Uciekających przed wojną Syryjczyków, Irakijczyków czy Afgańczyków będzie napływało więcej i więcej. Na razie Bałkany – najbiedniejszy rejon Europy – powstrzymują setki tysięcy imigrantów przed dotarciem do serca Unii Europejskiej. Ale tylko na razie, bo "miękkie podbrzusze Europy" pęcznieje i jest pozostawione same sobie. Prawdopodobne scenariusze malują się w ciemnych barwach. Nadchodzi czas, w którym Zachód będzie musiał w końcu zacząć działać, jeżeli chce uniknąć katastrofy.