Trzęsienie ziemi w Holandii. "Kiedy trzymasz dziecko na rękach, jest to niezwykle przerażające"

Zeerijp
Zeerijp, wioska, gdzie w piątek w nocy zatrzęsła się ziemia
Źródło: Enex
W nocy z czwartku na piątek w rejonie wioski Zeerijp w prowincji Groningen w Holandii wystąpiło trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,4. Region w przeszłości doświadczał już drgań, a były one związane z wydobyciem gazu ziemnego.

W nocy z czwartku na piątek w Holandii w rejonie wioski Zeerijp w prowincji Groningen miało miejsce trzęsienie ziemi. Jak podał Instytut ds. Szkód Górniczych Groningen, liczba zgłoszeń, które w związku ze zdarzeniem dotarły do służb, wzrosła w piątek wieczorem do 246. Wczesnym popołudniem było ich 66.

- [...] To był strasznie głośny huk. Nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy czegoś podobnego - mówił Jasper Jacobs, jeden z mieszkańców Zeerijp.

Debora Veldman w momencie wystąpienia trzęsienia karmiła swoje trzymiesięczne dziecko. - W naszym domu przewracały się różne przedmioty, a na zewnątrz zapaliły się światła, które reagują tylko na ruch. To było przerażające. Kiedy trzymasz dziecko na rękach, jest to niezwykle przerażające - opowiadała kobieta.

Wstrząsy od wielu lat

Lider Partii Demokraci 66 i prawdopodobny przyszły premier Holandii Rob Jetten przyjechał do Zeerijp, by wysłuchać relacji mieszkańców dotkniętych trzęsieniem ziemi. - Ludzie są przerażeni - podsumował polityk. Według Jettena nie można wykluczyć, że północną prowincję nawiedzą kolejne trzęsienia ziemi.

Mieszkańcy regionu od lat skarżyli się na powtarzające się drgania ziemi, które prowadziły do uszkodzenia budynków. W związku z tym w 2023 roku rząd podjął decyzję o zamknięciu złóż gazu ziemnego w Groeningen.

Jak przekazał reporter RTV Noord Daniel Theelen, trzęsienie ziemi było odczuwalne od granicy niemieckiej aż po granicę prowincji Drenthe, znajdującej się w północo-wschodniej Holandii.

- Mieszkańcy Groningen mieli nadzieję, że zaprzestanie wydobycia gazu wyeliminuje poważne trzęsienia ziemi. Dlatego to zdarzenie było dotkliwe dla nich nie tylko materialnie, lecz także psychicznie - wskazał Theelen.

- Moim zdaniem wydobycie gazu w Groningen nie powinno zostać wznowione, ponieważ od dawna przysparza cierpienia mieszkańcom prowincji - mówił Jetten. - Właśnie dlatego zaprzestaliśmy wydobycia gazu w tym regionie. I właśnie dlatego nie powinniśmy znów tego robić - dodał.

Polityczna burza wokół wydobycia gazu

Tymczasowy premier Holandii Dick Schoof na platformie X wyraził solidarność z mieszkańcami po trzęsieniu o sile 3,4. "Szok jest wyraźnie odczuwalny" - napisał i zaznaczył, że rząd pozostanie zaangażowany we wzmacnianie budynków, rozpatrywanie skarg oraz wspieranie przyszłości gospodarczej Groningen.

Do nocnego trzęsienia ziemi w Zeerijip odniósł się również komisarz królewski Rene Paas. Zaznaczył, że dokładna ocena szkód może potrwać tygodnie. Nocne trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,4 było jednym z najsilniejszych w historii prowincji Groningen. Wstrząs wystąpił na głębokości trzech kilometrów. O godzinie 06.39 zarejestrowano wstrząs wtórny o magnitudzie 2.

Czytaj także: