Jak poinformowała we wtorek indonezyjska agencja ds. katastrof, bilans ofiar śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi na Sumatrze wzrósł do 631 osób. Poprzednio informowano o 502 osobach. Według oficjalnych danych ewakuowano około miliona mieszkańców.
W trzech prowincjach Sumatry za zaginione nadal uznaje się 472 osoby, a ponad 2,6 tys. zostało rannych. Według oficjalnych danych żywioł dotknął bezpośrednio ponad 3,3 mln mieszkańców.
Odizolowane społeczności
Lokalne media podały, że trwa wyścig z czasem, by dostarczyć pomoc humanitarną do odizolowanych rejonów. Osuwiska zablokowały wiele dróg, co oznacza, że do części miejscowości można dotrzeć tylko drogą morską lub powietrzną.
We wtorek trwały prace porządkowe na jednej z zablokowanych dróg, łączącej Medan i Padang - dwa duże ośrodki miejskie na Sumatrze. Do usuwania gruzów i błota zaangażowano policję, wojsko i służby regionalne. Urzędnicy podkreślili, że oczyszczenie drogi nie tylko ułatwi transport żywności, ale także umożliwi naprawę uszkodzonych sieci energetycznych oraz działania zespołów poszukiwawczo-ratunkowych.
Zaczyna brakować żywności
Organizacje pomocowe ostrzegły przed ryzykiem głodu w prowincji Aceh z powodu przerwanych łańcuchów dostaw i gwałtownie rosnących cen żywności. W niektórych regionach od kilku dni brakuje podstawowych produktów, w tym ryżu. Mieszkańcy żywią się owocami, jakie uda im się znaleźć.
- Po katastrofie nasz region został odcięty od świata, co spowodowało wyczerpanie zapasów - opowiadał lokalnym mediom Haili Yoga, zarządca dystryktu Aceh Centrum. - Wciąż apelujemy o pomoc, aby mieszkańcy nie musieli cierpieć.
Rząd Indonezji ogłosił wysłanie do najbardziej zniszczonych regionów 34 tysięcy ton ryżu i 6,8 milionów litrów oleju.
Katastrofa, wywołana przez deszcze monsunowe i cyklony tropikalne, zdewastowała również Sri Lankę, gdzie zginęło co najmniej 390 osób, a 352 są uważane za zaginione. Powodzie na mniejszą skalę odnotowano także w Tajlandii i Malezji.
Autorka/Autor: Agnieszka Stradecka
Źródło: PAP, BNPB, The Jakarta Post
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/HOTLI SIMANJUNTAK