Mieszkańcy Nowego Delhi, stolicy Indii, mierzą się ze spowijającym miasto smogiem. W sobotę jakość powietrza była tam znacznie poniżej normy. Lokalni aktywiści klimatyczni podkreślają, że walka z zanieczyszczeniami nie powinna trwać jedynie w sezonie smogowym.
W sobotę nad Nowym Delhi unosiła się gęsta warstwa smogu. W godzinach popołudniowych wskaźnik jakości powietrza według metodologii IQAir, wyniósł 225, co oznaczało "bardzo niezdrowe" warunki dla mieszkańców. Najwyższa dopuszczana przez normy Światowej Organizacji Zdrowia wartość to 50.
Smog pojawia się w rejonie Nowego Delhi w każdym okresie jesienno-zimowym. Nad stolicą zalega wtedy zimne, nieruchome powietrze, zatrzymujące emisje z aut i domów oraz pył pochodzący z wypalanych traw na okolicznych farmach.
40 papierosów na raz
Jak opowiadali mieszkańcy w rozmowie z agencją informacyjną Reuters, zanieczyszczenie stało się tak duże, że ludzie nie są w stanie wyjść na świeże powietrze.
- Dzieci nie chodzą do szkoły, a osoby starsze są zmuszone siedzieć w pomieszczeniach - powiedział jeden z nich. - Czujemy się, jakbyśmy wdychali dym z 40 papierosów na raz. (...) Wyjście z domu jest bardzo trudne, ale niektórzy nie mają innego wyjścia i muszą to znosić. - dodał.
Jak przytoczył brytyjski "The Guardian", niedawne badania wykazały, że coroczna ekspozycja na smog może skrócić życie statystycznego mieszkańca Nowego Delhi o prawie 12 lat. Avinash Chanchal z organizacji Greenpeace South Asia wyjaśnił, że traktowanie smogu jako problemu, który pojawia się jedynie zimą, nie pomoże w jego rozwiązaniu.
- Dane pokazują, że miasto cierpi z powodu wysokiego zanieczyszczenia niemal przez cały rok. Pochodzi ono z sektora transportu i milionów samochodów na drogach, elektrowni węglowych, odpadów, ciągłej budowy autostrad i estakad. Dopóki nie zajmiemy się wszystkimi tymi sektorami, nigdy nie uzyskamy czystszego powietrza - tłumaczył.
Źródło: Reuters, The Guardian, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters