Lawinowa "jedynka" w Bieszczadach. "Szlaki górskie są nieprzetarte"

W górnych partiach Bieszczad w sobotę rano obowiązuje pierwszy - w pięciostopniowej, rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Jak przekazał ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Zdzisław Dębicki, "zagrożenie lawinowe występuje przede wszystkim na zawietrznych stokach".

- Dotyczy ono m. in. połonin Wetlińskiej i Caryńskiej, Tarnicy, Halicza, Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu - dodał.

>>>Sprawdź także: Śliskie drogi, połamane drzewa, tysiące odbiorców bez prądu. Sobotni atak zimy w Polsce

Rano termometry w Bieszczadach pokazywały około -2 stopni Celsjusza. W dolinach średnia pokrywa śnieżna wynosi 14 centymetrów, ale w górnych partiach gór jej grubość dochodzi nawet do pół metra.

- Wszędzie panują zimowe warunki. Szlaki górskie są nieprzetarte - przypomniał ratownik dyżurny.

Jak ostrzegają w mediach społecznościowych ratownicy GOPR Bieszczady, góry te potrafią być groźne i nie wybaczają błędów. Przed każdą wędrówką zalecają odpowiednie przygotowanie się do niej, a w razie problemów należy bezzwłocznie wezwać pomoc.

W sobotę rano Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało, że pokrywa śnieżna na wielu stromych stokach jest związana umiarkowanie bądź słabo. Wyzwolenie lawiny jest możliwe nawet przy małym obciążeniu dodatkowym, w szczególności na stromych stokach. W pewnych sytuacjach duże, a w nielicznych przypadkach także bardzo duże lawiny mogą schodzić samoistnie.

W Tatrach od czwartku obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. W sobotę sytuacja lawinowa w dalszym ciągu nie ulega poprawie. Na sobotnie przedpołudnie przewidziane są dalsze opady śniegu połączone z silnym wiatrem, które spowodują odkładanie depozytów śnieżnych po stronach zawietrznych. Ocenę zagrożenia lawinowego utrudnia także słaba widzialność.