Pewien 40-letni mężczyzna zgłosił się do kliniki alergologicznej w Teksasie z silną, piekącą wysypką na dłoniach. Na jego skórze pojawiły się też pęcherze. Niepokojące objawy wystąpiły po wyciśnięciu limonek.
Na dłoniach 40-latka wystąpiła silna, piekącą wysypka. Następnie, po upływie kilku dni, pojawiły się pęcherze, a po kilku tygodniach skóra pociemniała i pokryła się łuskami. Mężczyzna nie wiedział, co zrobić, więc zgłosił się do kliniki alergologicznej w Teksasie.
Jak się okazało, przed wystąpieniem wysypki 40-latek ręcznie wycisnął sok z 12 limonek, a następnie, bez posmarowania dłoni kremem z filtrem przeciwsłonecznym, poszedł na mecz piłki nożnej, który odbywał się na świeżym powietrzu. Lekarze zdiagnozowali u niego fitofotodermatozę. Przypadek ten został opisany w środę w artykule opublikowanym w czasopiśmie medycznym "New England Journal of Medicine".
Fitofotodermatoza, czyli "choroba limonkowa"
Fitofotodermatoza nazywana jest też "chorobą limonkową". To reakcja chemiczna, która powoduje nadwrażliwość skóry na działanie promieni ultrafioletowych. Często bywa mylona z atopią lub poparzeniami chemicznymi.
Fitofotodermatoza jest wywoływana przez związki chemiczne furanokumaryny, występujące na przykład w owocach cytrusowych, takich jak cytryny, limonki czy pomarańcze. Furanokumaryny mogą wnikać do komórek skóry. Ich toksyczne działanie jest aktywowane przez światło ultrafioletowe. Substancje te pod wpływem światła mogą doprowadzić do śmierci komórek i stanu zapalnego. Skóra może przez to ciemnieć.
40-letni mężczyzna dostał krem ze sterydem. Całe leczenie trwało kilka miesięcy.
Źródło: Ars Technica, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock