Życie w kosmosie może kryć się w "strefie terminatora"

Autor:
as
Źródło:
University of California - Irvine
Animacja pokazująca metodę spektroskopii tranzytowej wykorzystywanej do badania atmosfer egzoplanet
Animacja pokazująca metodę spektroskopii tranzytowej wykorzystywanej do badania atmosfer egzoplanetESO/L. Calçada/M. Kornmesser
wideo 2/8
Egzoplanety

"Strefa terminatora" - wąski pas terenu pomiędzy oświetloną i ciemną półkulą - może stanowić dobre miejsce dla życia na obcych planetach. Amerykańscy naukowcy stworzyli model klimatyczny, który pokazał, że na niektórych światach w tych miejscach może istnieć woda w stanie ciekłym.

W astronomii mianem terminatora określamy linię pomiędzy oświetloną a nieoświetloną częścią ciała niebieskiego. W przypadku Ziemi strefy dnia i nocy pozornie przemieszczają się w ciągu doby, jednak istnieje wiele planet, które przez cały czas są zwrócone jedną półkulą w stronę swojej gwiazdy. Na jednej półkuli panuje wieczna noc, zaś na drugiej niekończący się dzień. Jak wynika z badania opublikowanego na łamach "The Astrophysical Journal", pomiędzy obiema półkulami może rozwijać się życie.

Strefa przejściowa

Jak wyjaśnia Ana Lobo z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine (UCI), takie planety, nazywane "ciałami wirującymi synchronicznie", są dość często spotykane. Obserwowane są one w towarzystwie czerwonych karłów, gwiazd ciemniejszych od naszego Słońca. Na synchronicznie obracających się planetach terminator nie jest linią, ale strefą przejściową między dzienną i nocną stroną planety. Miejsce to zwróciło uwagę badaczy z jednego prostego powodu.

- Szukamy planet, na których może istnieć woda w stanie ciekłym - tłumaczy Lobo. Jest to niezbędny składnik przynajmniej dla niektórych form życia. Na ciemnych półkulach planet wieczna noc spowodowałaby spadek temperatury, zamrażając wodę. Dzienna strona mogłaby natomiast być zbyt gorąca, a cieki i zbiorniki wyparowywałyby. Niewykluczone jednak, że pomiędzy nimi znajduje się odpowiednie dla życia miejsce.

Naukowcy z UCI postanowili sprawdzić, czy w "strefie terminatora" mogą panować warunki odpowiednie do podtrzymywania życia. W tym celu opracowali modele klimatyczne kilku hipotetycznych planet, wykorzystując oprogramowanie do modelowania klimatu Ziemi, oczywiście z pewnymi poprawkami. Jak się okazało, na niektórych ciałach niebieskich mogłyby występować powierzchniowe cieki wodne, jednak planety musiały spełnić kilka warunków.

Planeta obracająca się synchronicznie - wizja artystyShutterstock

Wąski pas do zamieszkania

Lobo opowiada, że kluczem było dokładne określenie, jaki typ planety może zachować wodę w stanie ciekłym w "strefie terminatora". Wbrew pozorom wodne światy wcale nie są najlepszymi kandydatami - jeśli planeta jest w większości pokryta wodą, to ocean skierowany w stronę gwiazdy prawdopodobnie wyparuje, tworząc gorącą i grubą atmosferę.

To pierwsze badanie pokazujące, że we Wszechświecie znajduje się znacznie więcej "przyjaznych życiu" planet, niż myśleliśmy. W przeszłości naukowcy badali głównie ciała niebieskie pokryte oceanami, jednak teraz grupa potencjalnych kandydatów rozszerzyła się o kolejne planety. Ponadto astronomowie będą musieli dostosować sposób badania planet w poszukiwaniu życia pozaziemskiego - na synchronicznie wirujących planetach ślady życia mogą być obecne tylko w określonych częściach atmosfery.

- Badając te pozaziemskie strefy klimatyczne, zwiększamy nasze szanse na znalezienie i właściwe zidentyfikowanie planety nadającej się do zamieszkania - dodaje Lobo.

Autor:as

Źródło: University of California - Irvine

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości