Termometry w styczniu pokażą nawet dziesięć stopni Celsjusza

Synoptycy podkreślają, że prognozowane temperatury - zarówno minimalne, jak i maksymalne - będą dosyć wyrównane. Różnice w wartościach będą niewielkie - zaledwie stopień czy dwa.

Synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński podkreśla, że ta tendencja się utrzyma w najbliższym czasie i nie przewidywane są większe zmiany.

- Utrzyma się pogoda podobna to tej podczas jesieni, lub jak kto woli, przedzimia - przyznaje synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński. Przyznaje, że aura będzie pogodna i przyjemna - zachmurzenie będzie stosunkowo niewielkie.

Według prognoz, przelotne opady deszczu mogą pojawić się w sobotę Suwalszczyźnie i Podlasiu. W niedzielę pogodnie będzie głównie na południu kraju. Na początku tygodnia deszczowe chmury ulokują się nad północną częścią kraju, gdzie będą co jakiś czas o sobie przelotnie przypominać.

W przypadku prognozowanych temperatur minimalnych, jakie odnotujemy nocą, to zarówno z piątku na sobotę, jak i z soboty na niedzielę będzie najchłodniej. Według prognoz temperatura spadnie wtedy do -2 st. C. Następne dwie noce będą o stopień cieplejsze (-1 st. C), a nocą z środy na czwartek termometry wskażą zero jako najniższą temperaturę.

Wyższe wartości odnotują termometry za dnia. W sobotę słupki rtęci sięgną 7 st. C, rosnąc o stopień w niedzielę oraz poniedziałek (wtedy sięgną 9 st.C). Do wartości wyjściowej temperatura wróci we wtorek 7 stycznia.

- Wiemy, że temperatura wrośnie nawet do 10 st. C - zapowiada prezenterka TVN Meteo Agnieszka Cegielska. Takie styczniowe "upały" odnotują 8 stycznia mieszkańcy Dolnego Śląska. Tego dnia najniższą temperaturę odnotują z kolei mieszkańcy Suwalszczyzny - jedynie 5 st. C.

Autor: mb/mj / Źródło: TVN Meteo