Po sobotnim trzęsieniu ziemi, w Tajwanie nieustannie trwa akcja ratunkowa. Zaginionych jest nadal kilkadziesiąt osób, a szanse, że przeżyją są niewielkie. Niemal wszystkie z 55 ofiar tragedii znalazły się pod gruzami wieżowca w Tainan.
Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które pięć dni temu nawiedziło Tajwan, wzrosła do 55 - poinformowały w czwartek służby ratownicze. Aż 53 osoby zginęły pod gruzami jednego z budynków w mieście Tainan. Nadal zaginionych jest tam 83 ludzi. Przypuszcza się, że są oni pogrzebani głęboko pod gruzami 17-piętrowego wieżowca mieszkalnego. Szanse, że ktoś ocalał, są niewielkie. W czwartek spod gruzów wyciągnięto jedynie pudla. Pies był przerażony, ale nie odniósł żadnych obrażeń.
Poza tym budynkiem odnotowano tylko dwie ofiary śmiertelne wstrząsu, który nawiedził Tainan.
Zła konstrukcja
Władze przypuszczają, że zawalenie się budynku mieszkalnego w Tainan mogło być spowodowane jego wadami konstrukcyjnymi lub materiałowymi. Aresztowano trzech pracujących w firmie deweloperskiej, odpowiedzialnej za budowę wieżowca.
6,4 w skali Richtera
W sobotę 6 lutego wstrząsy w mieście Tainan rozpoczęły się tuż przed godz. 4 rano (w piątek o godz. 21 naszego czasu). Trzęsienie ziemi miało siłę 6,4 w skali Richtera.
Amerykańskie Centrum monitorowania tsunami na Pacyfiku (Pacific Tsunami Warning Center) opublikowało specjalny komunikat, w którym podkreśla, że nie spodziewa się w tym regionie tsunami, które mogłoby być konsekwencją trzęsienia.
Autor: AD/jap / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl