Przez Polskę w czwartek przejdzie masa wilgoci. Front nie dotrze jedynie do Polski wschodniej - tam przez cały dzień będzie pogodnie. Termometry za to wynagrodzą nam nieprzyjemności pogodowe i pokaża nawet do 18 st. C w Małopolsce.
Opady, na szczęście niewielkie, utrzymają się w czwartek rano w województwach zachodnich. Potem wilgotne powietrze zacznie się przemieszczać w kierunku centrum - przelotnie popada m.in. w Warszawie i Katowicach. Front nie dotrze do Polski wschodniej. Tam przez cały dzień będzie pogodnie.
Po świątecznym ochłodzeniu nie będzie już śladu. Temperatura na obszarze całego kraju utrzyma się na poziomie kilkunastu stopni. 13 st. C synoptycy przewidują na Pomorzu Zachodnim, w Zatoce Gdańskiej oraz miejscami w Wielkopolsce. Najcieplej, aż 18 st. C, będzie w Małopolsce i na Rzeszowszczyźnie.
Spada ciśnienie
Ciśnienie powoli się obniża. W południe w Warszawie barometry wskażą 987 hPa. Na terenach, które znajdą się pod wpływem frontu atmosferycznego, wilgotność powietrza będzie oscylować wokół 80 proc. Wszyscy, bez wyjątku, odczujemy komfort termiczny. Na przeważającym obszarze kraju biomet będzie niekorzystny. Tylko na wschodzie pogoda nie wpłynie na nasze samopoczucie.
Autor: map,ar/rs / Źródło: TVN Meteo