Tegoroczny sezon monsunowy w Indiach był jednym z najbardziej tragicznych. W wyniku ulewnych deszczy i lawin błotnych zginęły 34 osoby. Najbardziej dotknięty został stan Kerala na południowym zachodzie kraju. Jak powiedziały w sobotę lokalne władze, prawie dla połowy tego stanu wydano alert pogodowy.
Ulewne deszcze
Intensywne deszcze i osunięcia ziemi spustoszyły 1031 hektarów upraw roślinnych, doprowadziły też do ewakuacji ponad 31 tysięcy mieszkańców. Ci musieli szukać schronienia w obozach ratunkowych.
P.H. Kurian, szef organu zarządzającego katastrofami stanu Kerala (Kerala State Disaster Management Authority), powiedział, że deszcze złagodniały.
- W zlewniach dużych zbiorników nie było deszczu - dodał Kurian. - Jednak nadal będziemy czujni - zapewniał.
Możliwe powodzie
Władze stanu Kerala podjęły bezprecedensowy krok otwarcia śluz 25 zbiorników wodnych, aby zapobiec potencjalnie katastrofalnym skutkom.
Indyjski departament pogodowy prognozuje ulewne deszcze aż do 15 sierpnia - Dnia Niepodległości Indii. Ostrzega także przed możliwą powodzią w nisko położonych obszarach przybrzeżnych. Rybacy zostali ostrzeżeni przed wypływaniem w Morze Arabskie.
Pomimo opadów deszczu, dziesiątki tysięcy Hindusów w całym stanie zebrały się nad brzegami rzek i dróg, aby odprawić rytuał ku czci ich przodków.
Komentarzy 0