Jak poinformowała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, w poniedziałek najwyższe wartości temperatury wystąpiły w północnych miastach kraju. W Koszalinie i Lęborku zanotowano 14 stopni Celsjusza. O stopień mniej było w Gdańsku, Kołobrzegu, Słubicach, Częstochowie, Katowicach i Bielsku-Białej.
Do 12 st. C temperatura wzrosła w Warszawie, a także na Śnieżce. Na innym górskim szczycie - Kasprowym Wierchu - zarejestrowano 9 kresek powyżej zera. Natomiast w Zamościu napływ ciepłego powietrza w ciągu siedmiu godzin spowodował wzrost temperatury aż o 13 st. C. O godz. 7 rano było 6 stopni mrozu, a już o godz. 14 na termometrach można było zobaczyć 7 kresek na plusie.
Na obszarze niemal całej Polski królowało słońce. Nieco więcej chmur na niebie zebrało się tylko na Dolnym Śląsku.
Jak długo zostanie z nami ten lutowy "upał" i słoneczna aura? Według prognozy pogody na pięć dni, największe ciepło jeszcze przed nami, bo w czwartek będzie nawet 18 st. C. Pod koniec tygodnia pogoda zacznie się zmieniać.
Gdzie jeszcze leży śnieg?
Wysoka temperatura powoduje szybkie topnienie pokrywy śnieżnej. Na zachodzie śniegu nie ma już wcale, a im dalej na wschód, tym leży go więcej. Według danych podawanych przez serwis wetteronline.de, linię podziału można wyznaczyć od terenów na północ od Chojnic po Rzeszów. W poniedziałek o godz. 7 najwyższą pokrywę zarejestrowano w Suwałkach i było to 25 centymetrów śniegu. Najmniej, bo 3 cm, leżały w Warszawie.
Wiosna w lutym w obiektywie Reporterów 24
Na Kontakt 24 otrzymujemy zdjęcia, na których pokazujecie, jak luty pogodowo dobiega końca w waszych regionach.
Komentarzy 0