Pierwszego polskiego satelitę SAT-AIS-PL buduje konsorcjum złożone z rodzimych firm i instytucji naukowych, na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Sam satelita będzie ważył około 40 kg. Elementem systemu będą również: odbiornik sygnałów z nadajników AIS, naziemna stacja łączności, centrum kontroli lotu i sterowania oraz terminal danych AIS (Automatyczny System Identyfikacji), który będzie udostępniany użytkownikom. Wszystkie naziemne elementy infrastruktury systemu zostaną zlokalizowane w Polsce.
W skład budującego satelitę konsorcjum - oprócz Creotech Instruments SA - wchodzą: Hertz Systems Sp. z o.o, Atos Polska SA, Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego oraz instytucje naukowe Centrum Badań Kosmicznych PAN, Instytut Łączności - Państwowy Instytut Badawczy, Akademia Morska w Gdyni.
Poważne zadanie
- SAT-AIS-PL to pierwszy polski satelita komercyjny, użytkowy. Jest to projekt realizowany we współpracy polskich firm i instytucji naukowych. Jak skomplikowany jest to projekt może uzmysłowić fakt, że nasz satelita będzie opisywany około 10 tysiącami konkretnych parametrów, których będziemy musieli dotrzymać - powiedział w poniedziałek podczas konferencji prasowej Jacek Kosiec, ze stojącej na czele konsorcjum spółki Creotech Instruments SA.
Zadaniem SAT-AIS-PL będzie zbieranie informacji z automatycznego systemu identyfikacji statków (AIS) na potrzeby bezpieczeństwa ruchu morskiego.
- Automatyczny System Identyfikacji - AIS - pozwala odbierać sygnały nadawane ze statków i określać w ten sposób zarówno położenie statku na morzu, jak i inne informacje np. o porcie docelowym, czy przewożonym ładunku - mówił Kosiec.
Zapobieganie kolizji
System jest obowiązkowy dla wszystkich statków o wyporności od 300 ton wzwyż, pływających na wodach międzynarodowych; statków towarowych o wyporności od 500 ton wzwyż, pływających po wodach lokalnych oraz wszystkich jednostek pasażerskich.
- W założeniach był to system naziemny, który miał zapobiegać kolizjom na morzu. Sygnały ze statków były odbierane przez stacje nabrzeżne. Od pewnego czasu system ma jednak wymiar satelitarny. Jest w tej chwili kilka satelitów, które na różnych orbitach odbierają sygnały ze statków. W ten sposób zasięg systemu można zwiększyć z około 40 mil morskich od brzegu do globalnego pokrycia na całym świecie - opisywał Kosiec.
Bezpieczeństwo na morzu
Dzięki temu odbiorcy sygnałów, którymi są głównie instytucje i organizacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo na morzu, mają pełen obraz sytuacji ruchu morskiego. Mogą więc zapobiegać wypadkom lub w odpowiedni sposób interweniować w przypadku kolizji czy sytuacji niebezpiecznych.
Dane zbierane przez SAT-AIS-PL będą dostarczane do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA) oraz polskich instytucji: Urzędów Morskich, Wojska Polskiego, Straży Granicznej, Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Instytucje zagraniczne będą pobierały dane za pośrednictwem EMSY.
- Wysyłamy nasze dane do agencji EMSA, bo w ten sposób mamy możliwość pozyskiwania danych z innych satelitów, które są przez nią zarządzane - wyjaśnił Kosiec.
Na orbicie od 2020 roku
Program będzie realizowany przez siedem lat. Pierwsza faza potrwa do 2017 roku i obejmuje wykonanie projektu misji i stworzenie architektury podsystemów. W latach 2017-2020 - podczas drugiego etapu - powstanie prototyp systemu i właściwy satelita.
- Samo wystrzelenie planujemy około 2020 roku, ale wszystko zależy od tego, jak sprawnie będziemy realizowali wcześniejsze etapy prac - przyznał Kosiec.
Ostatnią fazą będzie sprowadzenie satelity z orbity po zakończeniu misji, czyli w 2022 roku.
Za zgodą ESA
Każdy z etapów będzie musiał zyskać akceptację Europejskiej Agencji Kosmicznej. Na razie ESA zagwarantowała środki na określenie parametrów satelity oraz projektowanie.
- Dalsze środki będą przyznawane w miarę rozwoju projektu - zaznaczył Kosiec.
Koszt satelity wyniesie kilkanaście milionów euro, a samo wystrzelenie to około 30 tys. euro za kilogram.
- Ostateczny koszt będzie jednak zależał od tego, w jakie funkcjonalności będzie wyposażony satelita. Oprócz zasadniczego zadania, możemy zaproponować dodatkowe funkcje np. mierzenie parametrów atmosfery, dodatkowe możliwości komunikacji. Jednak z każdym dodatkowym kilogramem będą rosły też koszty wystrzelenia satelity - powiedział Kosiec.
Dwie polskie satelity na orbicie
Obecnie w przestrzeni kosmicznej znajdują się dwa polskie satelity Lem i Heweliusz. Za ich budowę odpowiadało Centrum Badań Kosmicznych PAN i mają one wyłącznie funkcję naukową. W kosmosie znalazł się też studencki satelita naukowy: PW-Sat, zbudowany przez studentów Politechniki Warszawskiej.
Heweliusz znalazł się na orbicie 19 sierpnia 2014 roku:
Komentarzy 0