Atopowe zapalenie skóry (AZS), nazywane też egzemą, rozwija się na podłożu atopii, czyli nieprawidłowej, nadmiernej reakcji organizmu na kontakt z alergenem. Tylko u 30 procent pacjentów w specjalistycznych testach udaje się potwierdzić alergię, na przykład na mleko krowie czy białko jaja kurzego.
AZS objawia się zmianami skórnymi w postaci suchości, zaczerwienienia, pęcherzyków czy uporczywego świądu, który stanowi główny problem w tej chorobie.
Granzym B
Identyfikacji kluczowego enzymu dokonali naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej (UBC) i Instytutu Badawczego Zdrowia w Vancouver (VCHRI). Mowa o granzymie B, który osłabia barierę ochronną skóry. Jak do tego dochodzi?
- Między komórkami w naszej skórze znajdują się białka, które wiążą komórki ze sobą. W niektórych chorobach zapalnych, takich jak atopowe zapalenie skóry, przez komórki wydzielany jest granzym B, który niszczy te białka - wyjaśnia dr David Granville, jeden z autorów badania opublikowanego w czasopiśmie naukowym J"ournal of Investigative Dermatology" oraz profesor na wydziale medycyny UBC i badacz w VCHRI.
Nadzieja na skuteczniejsze leczenie
Powszechnym sposobem leczenia są leki kortykosteroidowe, czyli między innymi o działaniu przeciwzapalnym czy przeciwalergicznym. Jeżeli jednak są stosowane przez dłuższy czas, mogą ścierać skórę, a to może prowadzić do zwiększenia podatności na uszkodzenia.
Według naukowców zwalczanie enzymu odpowiednimi żelami lub modyfikacją genetyczną może zapobiegać uszkodzeniu bariery ochronnej skóry i znacznie zmniejszyć nasilenie AZS. Jak mówi Granville, badanie dostarcza dowodów, że leki do stosowania miejscowego ukierunkowane na zwalczanie granzymu B mogą być używane w leczeniu egzemy i innych postaci zapalenia skóry.
- Żel lub krem, który blokuje granzym B, może mieć mniej skutków ubocznych - podkreśla dr Christ Turner, główny autor badania.
W zidentyfikowaniu enzymu naukowcy widzą dużą nadzieję na opracowanie odpowiednich specyfików. Prowadzą dalsze badania kliniczne zarówno nad granzymem B, jak i jego inhibitorami.
Komentarzy 0