Niebezpieczna pogoda. Synoptycy IMGW ostrzegają - 22-06-2019
Sobota może przynieść burze z gradem. Obowiązują alarmy pierwszego stopnia wydane przez synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. czytaj dalej
Nad gminą Modliborzyce w województwie lubelskim po południu przeszła ulewa.
- Sytuacja się poprawia z minuty na minutę. Strażacy wypompowują wodę z piwnic, domostw, posesji. Na miejscu pracuje ok. 120 strażaków - powiedział w środę rzecznik prasowy Lubelskiego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej Tomasz Stachyra.
Największe szkody nawałnica spowodowała w trzech miejscowościach - Wierzchowiska Pierwsze, Wierzchowiska Drugie i Pasieka - w gminie Modliborzyce. Jak tłumaczył Stachyra, miejscowości te położone są w okolicy rzeki Sanna, która nie zdołała przyjąć nadmiaru wody spływającej z położonych wyżej pól.
- Spływająca woda gromadziła się na terenie tych trzech miejscowości, rozlewała się na gospodarstwa, zwłaszcza te położone najbliżej rzeki. W różnym stopniu podtopionych zostało w sumie około 100 budynków, w tych trzech miejscowościach. Tymczasowo trzeba było ewakuować 18 osób, które wrócą do domów, jak już będzie zupełnie bezpiecznie - dodał.
Spływająca woda z pól zalała także drogę powiatową w miejscowości Pasieka i uszkodziła przepust.
- Strażakom udało się już częściowo udrożnić drogę - zaznaczył Stachyra.
Podkreślił, że sytuacja jest opanowana, woda szybko spływa.Do gminy Modliborzyce udał się lubelski komendant wojewódzki PSP Grzegorz Alinowski, który nadzoruje prowadzone tam działania.
Na miejsce pojechał też wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, aby - jak podał na Twitterze - "zorientować się, jak można pomóc"
Jak poinformował na Twitterze zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz, w woj. lubelskim po intensywnych opadach w miejscowościach Wierzchowiska Pierwsze i Wierzchowiska Drugie w gminie Modliborzyce, podtopionych zostało 350 posesji.
- We wsi Steniatyn w gminie Łaszczów - najprawdopodobniej od uderzenia pioruna - zapaliła się stodoła - powiedział przed godziną 18 w rozmowie z portalem tvnmeteo.pl młodszy brygadier Jacek Zwolak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Lubelskim.
W Tatrach w Żlebie Kulczyńskiego podczas gwałtownej burzy w środę utknęło dwóch turystów. Telefonicznie wezwali oni na pomoc ratowników górskich, którzy przed godziną 17 wyruszyli po turystów na pokładzie śmigłowca.
- Z uwagi na złe warunki atmosferyczne śmigłowiec po wysadzeniu ratowników musiał wrócić do bazy. Ratownicy pieszo sprowadzają poszkodowanych na dół - dodał ratownik dyżurny Krzysztof Długopolski.
Przez Żleb Kulczyńskiego wiedzie trudny szlak turystyczny uzbrojony w łańcuchy zabezpieczające. Żleb łączy się z uważanym za najtrudniejszy w polskich Tatrach szlak - Orlą Percią.
Przebywanie w partiach szczytowych gór w czasie burzy może być szczególnie niebezpieczne. Pioruny często uderzają w metalowe zabezpieczenia szlaków jak łańcuchy, klamry czy krzyż na szczycie Giewontu. Niebezpieczne jest także przebywanie w okolicy cieków wodnych podczas wyładowań atmosferycznych.
Na Kontakt 24 dostaliśmy zdjęcia ze wsi Nedeżów w powiecie tomaszowskim.
"W godzinach popołudniowych przyszła taka ulewa. Zostały podtopione domy i gospodarstwa" - napisał Reporter 24 o nicku Marcinx5fe.
Czekamy na więcej Waszych pogodowych relacji.
Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24, PAP
Autor: dd/aw
Z przyczyn technicznych logowanie tymczasowo niedostępne.
Dziękujemy za wyrozumiałość
Zostań Reporterem 24 - wyślij nam swój materiał przez Kontakt24 lub kontakt24@tvn.pl!
Po weekendowym załamaniu pogody i ochłodzeniu czeka nas ocieplenie. Sprawdź prog...
Wisi nad nami widmo suszy, gdyż prognozy na najbliższe pół roku są niepokojące. ...
Komentarzy 2