Statki kosmiczne pojawiły się na polskim niebie między godz. 16.39 a 16.45, co czujnym okiem obiektywu uchwycił Reporter 24 z okolic Łomży. Dostrzec Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) jest stosunkowo łatwo. To bowiem po Słońcu i Księżycu najjaśniejszy obiekt na nieboskłonie. Stacja wygląda jak bardzo jasna, szybko poruszająca się gwiazda. Nie błyska ani nie świeci kolorowymi światłami jak samoloty.
Do obserwowania jej przelotów nie jest potrzebna nawet lornetka. Dokładne godziny, w których trzeba spoglądać na niebo, można znaleźć w specjalnym serwisie internetowym NASA, gdzie wystarczy jedynie podać swoją lokalizację.
Pomyślne cumowanie
Na Międzynarodową Stację Kosmiczną Sojuz zawiózł trzech astronautów: Rosjanina Juria Malenczenko, Amerykanina Tima Kopra i Brytyjczyka Tima Peake'a. Ten ostatni jest pierwszym męskim obywatelem Królewskiej Korony, który poleciał w kosmos. Nowi astronauci wystartowali o godz. 12.03 z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
Sojuz pomyślnie przycumował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) we wtorek wieczorem, miał jednak 10-minutowe opóźnienie. Z niewiadomych dotąd przyczyn cumowanie odbyło się ręcznie, a nie automatycznie.
Dobrze widoczny obiekt
Orbitująca wokół Ziemi od ponad 15 lat Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, lata na wysokości 430 km nad powierzchnią Ziemi, z prędkością około 28 tys. km/h. Jest sporym obiektem i dzięki dużej powierzchni odbija tyle promieniowania słonecznego, że doskonale widać ją na niebie.
A Wy widzieliście statki na niebie? Czekamy na Wasze zdjęcia! Wysyłajcie je na Kontakt 24.
Komentarzy 0