Paweł P., znajomy zaginionej w 2010 roku Iwony Wieczorek, musi zapłacić 50 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. - Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Polsce, szanujemy orzeczenie sądowe - powiedział obrońca P., który wcześniej złożył do sądu zażalenie na środek zapobiegawczy. Paweł P. jest podejrzany o utrudnianie postępowania w sprawie zaginięcia młodej kobiety. Do dziś nie wiadomo, co stało się z Iwoną Wieczorek.
Krakowski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy kolegi Iwony Wieczorek Pawła P. na środek zapobiegawczy prokuratury w postaci 50 tys. zł poręczenia majątkowego.
Obrońca Pawła P.: szanujemy orzeczenia sądowe
Informację o poniedziałkowym orzeczeniu sądu przekazał mediom obrońca Pawła P. mecenas Krzysztof Woliński. - W konsekwencji utrzymano w mocy środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Polsce, szanujemy orzeczenia sądowe - powiedział.
- Jest to kwestia zgromadzenia sporej dla mojego klienta kwoty, ale była ona znana już dawno. Liczyliśmy na to, że sąd może podzieli mój pogląd, ale tego nie zrobił. W konsekwencji sprawa jest zamknięta na tym etapie - dodał mecenas.
Czytaj też: Wiceminister mówił "o przełomie" ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Prokuratura: nie informowaliśmy go
Imprezował w Iwoną
Paweł P. bawił się z Iwoną Wieczorek w noc jej zaginięcia. Wraz z grupą znajomych udali się na działkę jego babci, a potem imprezowali w sopockim Dream Clubie. Bilingi z telefonu Iwony dowodzą, że po opuszczeniu klubu kilkanaście razy dzwoniła do Pawła. W trakcie śledztwa mężczyzna był wielokrotnie przesłuchiwany, a działka babci i jego mieszkanie zostały dokładnie przeszukane.
W grudniu ubiegłego roku Pawłowi P. ogłoszono zarzuty dotyczące "popełnienia przestępstw narkotykowych" i utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek. Ponadto prokurator zastosował wobec Pawła P. środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł. To od tego wniosku odwoływał się P.
Bez śladu
Iwona Wieczorek ostatni raz była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. 19-letnia wtedy dziewczyna po grillowaniu na działce poszła ze znajomymi do sopockiego klubu. Po wyjściu z dyskoteki wracała sama do domu w Gdańsku. Zarejestrowały ją kamery monitoringu w kilku miejscach, jednak dziewczyna nigdy do domu nie dotarła. Przez ponad 12 lat poszukiwań nie udało się trafić na jakikolwiek ślad po niej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24