uran

uran

Uran, siódma planeta od Słońca, był do tej pory raczej lekceważony przez astronomów. Uchodził za brzydszą siostrę Saturna i Neptuna ze względu na wyblakłą, bladoniebieską barwę. Jednak jego najnowsze zdjęcia sprawiają, że staje się jedną z najbardziej fascynujących planet w Naszym Układzie Słonecznym. A to za sprawą panującej na nim pogody.

W nocy z soboty na niedzielę warto spojrzeć w niebo. Obok będącego w opozycji Urana przejdzie bowiem Księżyc w pełni - poinformował Polską Agencję Prasową Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Druga polowa lutego to dobry czas dla miłośników astronomii i romantyków lubiących patrzeć w niebo. Do końca miesiąca będą oni mieli dobre warunki do podziwiania planet dostrzegalnych na niebie gołym okiem, czyli tych od Merkurego do Urana. Choć w najbliższym tygodniu na niebie pojawi się trochę chmur, będzie można liczyć na rozpogodzenia, które umożliwią obserwacje.

- Planeta Uran zbliża się do opozycji ze Słońcem, więc właśnie teraz najłatwiej dostrzec ją na niebie - informuje dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie. Słońce, Ziemia i Uran ustawią się w jednej linii dokładnie 27 września, ale już teraz warto zacząć przygotowania do obserwacji. Potem równie dobra okazja trafi się za rok.

Na około 200-300 lat pracy istniejących elektrowni jądrowych wystarczą światowe zasoby uranu. Jeśli cena surowca wzrośnie, jest szansa na wydłużenie się eksploatacji z uwagi na wykorzystywanie gorszych złóż – powiedział prof. Stanisław Speczik z Państowego Instytutu Geologicznego.