Iran

Iran

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił czwartek dniem żałoby narodowej po katastrofie samolotu pasażerskiego Boeing 737 ukraińskich linii lotniczych UIA w pobliżu Teheranu, do której doszło w środę i w której zginęło 176 osób. Do stolicy Iranu udała się grupa ukraińskich specjalistów, którzy mają uczestniczyć w śledztwie i badaniach przyczyny katastrofy.

"Apeluję do wszystkich irackich frakcji o rozwagę, cierpliwość, niepodejmowanie zbrojnych działań i uciszenie ekstremistycznych głosów" - oświadczył w środę wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr, cytowany przez agencję Reutera. Według niego po "retoryce deeskalacji" ze strony USA i Iranu kryzys, w jakim znalazł się Irak w ostatnim czasie, został zakończony.

Wszystkie nasze wojskowe działania były proporcjonalne do zabicia Kasema Sulejmaniego. One zostały zakończone - oświadczył w środę w Nowym Jorku ambasador Iranu przy ONZ Madżid Tacht Rawanczi. Podkreślił, że Iran zemścił się za śmierć generała Sulejmaniego i nie zamierza podejmować nowych działań wojskowych, jeśli nie będzie agresji ze strony Stanów Zjednoczonych.

Irańskie pociski balistyczne krótkiego zasięgu to przede wszystkim różne modele rakiet Fateh-110 na paliwo stałe z promieniami rażenia rzędu 300 kilometrów, do czego przybył ostatnio pocisk Fateh-313 o zasięgu zwiększonym do 500 kilometrów. Jak podaje raport Pentagonu, Iran zajmuje na Bliskim Wschodzie pierwsze miejsce pod względem liczby posiadanych pocisków kierowanych, w większości krótkiego i średniego zasięgu.

Po katastrofie boeinga w Teheranie z Ukrainy i Kanady płyną wezwania o przeprowadzenie drobiazgowego śledztwa w sprawie jej przyczyn. Irańskie media informujące od pierwszych chwil o "wypadku", wskazywały na "usterkę techniczną" lub "awarię silnika". Ukraińska ambasada w Teheranie, która dała im wiarę, została poproszona przez irańskie władze o dokonanie zmiany we wpisie - podaje agencja Reutera.

- Jeśli Amerykanie są mądrzy, na tym etapie nie zrobią nic więcej - powiedział w środę prezydent Iranu Hasan Rowhani. Skomentował w ten sposób irański ostrzał rakietowy irackiej bazy lotniczej Al-Asad oraz lotniska wojskowego w Irbilu w irackim Kurdystanie, gdzie stacjonują między innymi amerykańscy żołnierze.

"Fakt, że wszyscy żołnierze są cali i zdrowi [...] wynika głównie ze znajomości procedur bezpieczeństwa" - mówił dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Tomasz Piotrowski po irańskim ataku na bazy wojskowe w Iraku, w których stacjonują między innymi amerykańscy żołnierze. Dodał, że "we wszystkich w zasadzie bazach były przeprowadzone alarmy schronowe". Tłumaczymy, jak dokładnie wyglądają takie ratujące życie żołnierzy procedury.

Moje najgłębsze kondolencje dla wszystkich, którzy stracili swoich ukochanych w katastrofie ukraińskiego samolotu - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Papież Franciszek "prosi o Boże błogosławieństwo siły i pokoju" dla dotkniętych przez tragedię. Kondolencje złożyli przedstawiciele polskich władz, a także między innymi prezydent Rosji Władimir Putin. Boeing 737 rozbił się w środę rano tuż po starcie z lotniska w Teheranie. Zginęło 176 osób, wszyscy obecni na pokładzie.

Atak Iranu na bazy wojskowe w Iraku, w których stacjonują między innymi żołnierze USA, komentują światowi politycy. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaapelowała o dialog w sprawie Iranu, zaprzestanie używania broni oraz deeskalację napięć. Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Teheran do "powstrzymania dalszej przemocy". Szef brytyjskiej dyplomacji Dominic Raab potępił atak i podkreślił, że "wojna na Bliskim Wschodzie będzie służyć jedynie Daesh", czyli tak zwanemu Państwu Islamskiemu. Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas zaapelował do wszystkich stron konfliktu o powściągliwości.

Samolot, który rozbił się tuż po starcie z lotniska Imama Chomeiniego w Teheranie, był nowy i w dobrym stanie; przegląd techniczny przeszedł zaledwie dwa dni temu - oświadczyły Międzynarodowe Linie Lotnicze Ukrainy (MAU), do których należał boeing 737. Przewoźnik zawiesił na czas nieokreślony połączenia ze stolicą Iranu. Irańskie źródła doniosły o odnalezieniu obu czarnych skrzynek.

"Wszystko jest w porządku! Pociski wystrzelono z Iranu na dwie bazy wojskowe w Iraku. Trwa obecnie szacowanie ofiar i strat" - oświadczył w mediach społecznościowych amerykański prezydent Donald Trump. Zapowiedział, że w środę rano czasu amerykańskiego (po południu czasu polskiego) wyda oświadczenie w sprawie ataku rakietowego Iranu na bazy w Iraku. W tej sprawie w Białym Domu odbyła się narada, w której - jak podała CNN - uczestniczyli szef Pentagonu Mark Esper, sekretarz stanu Mike Pompeo oraz wiceprezydent USA Mike Pence.

Samolot pasażerski Boeing 737 należący do ukraińskich linii lotniczych rozbił się w środę rano, chwilę po starcie z lotniska Imama Chomeiniego w Teheranie. Łączność z maszyną została utracona po starcie. Na pokładzie znajdowało się, według źródeł ukraińskich, 176 osób. Służby irańskie i władze Ukrainy zgodnie potwierdzają, że nikt nie przeżył katastrofy. Wśród ofiar śmiertelnych nie ma Polaków. Prezydent Wołodymyr Zełenski złożył kondolencje rodzinom ofiar.

Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył w środę, że Iran - atakując bazy lotnicze z amerykańskimi żołnierzami w Iraku, w Al Asad i Irbilu - "podjął proporcjonalne środki w samoobronie". Podkreślił, że jego kraj nie szuka eskalacji konfliktu ani wojny.