Pocisk, jak wykazała sekcja zwłok, zabił go od razu. Ciało 29-letniego mężczyzny zostało porzucone przed szpitalem wojskowym przy Szaserów w Warszawie. Okoliczności śmierci miał wyjaśnić nadkomisarz Maciej Banasiak z Komendy Stołecznej Policji. Zgodził się opowiedzieć nam o sprawie, która doprowadziła do rozbicia jednego z największych gangów, działających wówczas w stolicy i jej okolicach.