Zginął, choć wciąż zmieniał trasy, a SUV był opancerzony


Szef ochrony prezydenta Pakistanu Asifa Alego Zardariego został zabity w środę w Karaczi w zamachu bombowym, dokonanym najprawdopodobniej przez terrorystę samobójcę - poinformowała policja.

Raja Umar Khattab, wyższy oficer policji w Karaczi - największym mieście Pakistanu - powiedział agencji Reutera, że Bilal Shaikh, będący również bliskim doradcą Zardariego zginął wraz z dwoma innymi ludźmi. Kilkanaście innych osób zostało rannych.

- Wydaje się, że zamachowiec samobójca podszedł do samochodu Bilala Shaikha i wysadził się przed przednim siedzeniem pasażera, na którym siedział Shaikh - sprecyzował Khattab.

SUV był opancerzony

Od czasu zaprzysiężenia w czerwcu nowego premiera Nawaza Sharifa w Pakistanie odnotowano szereg zamachów bombowych, związanych zarówno z antyrządową rebelią ugrupowań talibskich, jak też religijnym konfliktem między szyicką mniejszością i sunnicką większością. W momencie ataku na Shaikha jego opancerzony samochód sportowo-użytkowy (SUV) miał policyjną eskortę. Na razie nikt nie zadeklarował odpowiedzialności za ten zamach. Shaikh, który mniej więcej rok temu wyszedł cało z próby zabicia go przed własnym domem, jeździł po Karaczi ciągle zmieniającymi się trasami. Jak podała prywatna telewizja pakistańska telewizja, tak Zardari, jak i Sharif wydali potępiające zamach oświadczenia. Rządząca do niedawna Pakistańska Partia Ludowa, której jednym z przywódców jest Zardari, poniosła w majowych wyborach parlamentarnych klęskę, uzyskując tylko 31 mandatów w 342-osobowym Zgromadzeniu Narodowym. Kadencja prezydenta kończy się we wrześniu i jest praktycznie wykluczone, by pakistański parlament oraz zgromadzenia prowincjonalne wybrały go ponownie na ten urząd.(PA

Autor: //gak / Źródło: PAP