Największa zbrodnia Boko Haram. Nawet "dwa tysiące" wymordowanych w jedną noc

Islamiści z Boko Haram dążą do zdestabilizowania sytuacji we wschodniej Afryce Magharebia

Nigeryjskie władze poinformowały, że islamistyczna organizacja Boko Haram wymordowała przed tygodniem nawet dwa tysiące cywilów żyjących w wioskach na północy kraju. Armia rządowa rozpoczęła ofensywę w regionie, by odbić tereny zajęte przez islamskich fanatyków, ale ci się bronią. - Nic nie możecie nam zrobić - stwierdził lider Boko Haram.

Według nigeryjskich władz do ataku na północy kraju, na wsie wokół miasta Baga, doszło w nocy z 3 na 4 stycznia. Kilkuset bojowników sekty wjechało samochodami do wsi i rozpoczęło rzeź. Setki ludzi zginęły rozstrzelane, nie wiadomo, ile ofiar spłonęło w domach, które jeden po drugim zaczęli podpalać najeźdźcy.

Nigeria bezsilna

Organizacja Amnesty International potwierdziła informacje o ataku, dodając, że miejsce masakry w relacjach świadków "wygląda tak, jakby była to największa dotychczasowa zbrodnia" organizacji. Wielu mieszkańców wsi, ratując się przed nagłym atakiem Boko Haram, uciekło do buszu. Do tej pory znajdowane są tam ich zwłoki, stąd dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze ostateczna.

Bezpośrednio po ataku do graniczących z Nigerią Kamerunu i Czadu z zaatakowanych 16 wsi uciekło ok. 30 tys. osób.

Armia nigeryjska próbuje od weekendu odzyskać zagarnięte przez Boko Haram ziemie, napotyka jednak na ogromny opór bojowników najwyraźniej świetnie wyposażonych w broń.

Zdaniem Amnesty International straszliwa zbrodnia popełniona przez terrorystów wskazuje na to, że po prawie roku walki z nigeryjskimi władzami wspomaganymi m.in. przez Amerykanów, grupa jeszcze bardziej się zradykalizowała i być może zmieniła taktykę działań na stałe.

W kwietniu ub. roku Boko Haram porwało z dwóch nigeryjskich wsi ponad 200 młodych dziewcząt, które zamierzało wystawić na sprzedaż jako niewolnice.

Społeczność międzynarodowa wymusiła na państwach zachodnich reakcję i w końcu Stany Zjednoczone zdecydowały o wysłaniu do Nigerii grupy komandosów i ekspertów wojskowych, którzy mieli pomóc w odnalezieniu dziewcząt, a także rozbiciu sekty raz na zawsze.

To się nie udało. Los nastolatek pozostaje nieznany.

Autor: adso//gak / Źródło: CNN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Magharebia

Raporty: