Zaśmiecanie środowiska to grzech!

Aktualizacja:

Za zanieczyszczanie środowiska można trafić do piekła - ostrzega Kościół. Wysoki przedstawiciel Watykanu, Monsignore Gianfranco Girotti, na łamach "L'Osservatore Romano" przedstawił listę grzechów głównych naszych czasów, zwaną także Trybunałem Pokuty.

 
Na zdjęciu Gianfranco Girotti (z lewej) z przełożonym rzymskiej prowincji franciszkanów. fot: M.Ledecky/OFM Conv/franciszkanie.pl fot: M.Ledecky/OFM Conv/franciszkanie.pl

Dotychczasowe siedem grzechów głównych o "wymiarze indywidualnym" (pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, łakomstwo, gniew i lenistwo) ma być uzupełnione o nowe przewiny, w tym zaniedbanie ekologiczne, wpływające na bliźnich - tak przewodniczącego Penitencjarii Apostolskiej wyjaśniał swe stanowisko "L'Osservatore Romano", oficjalnemu organowi prasowemu Watykanu. Girotti zaznaczył że wśród wymienionych grzechów szczególne znaczenie ma właśnie zanieczyszczanie środowiska jako jeden z nowych śmiertelnych złych uczynków.

Kościół przestrzega

Girotti przestrzega też przed genetycznymi modyfikacjami, eksperymentami na ludziach, zanieczyszczaniem środowiska, niesprawiedliwością socjalną prowadzącą do ubóstwa, nieprzyzwoitym, wystawnym bogactwem oraz używaniem narkotyków. Równocześnie szef Penitencjarii Apostolskiej zasygnalizował, że dziś grzechy mają wymiar społeczny, wpływając na społeczeństwo. Faktycznie bardziej istotne niż kiedyś jest uświadomienie sobie oddziaływania nowych grzechów także na innych, a zaniedbanie kwestii ekologicznych może przeszkodzić w osiągnięciu zbawienia wiecznego.

Watykan stawia na ekologię

Zanieczyszczanie to grzech, więc Watykan stawia na ekologię. Benedykt XVI już wcześniej zdecydował się na przyjazne środowisku rozwiązania. Watykan ma m.in. przejść na energię słoneczną do 2013 roku. Projekt zakłada, że 90% energii zużywanej na oświetlenie i ogrzanie Stolicy Piotrowej ma pochodzić z własnych odnawialnych źródeł. Na mocy decyzji samego papieża dach budynku Auli Pawła VI, w którym odbywają się papieskie audiencje generalne, ma zamienić się w gigantyczną baterię słoneczną o powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych.

Dzięki tej jednej instalacji Watykan trafi na pierwsze miejsce europejskich krajów pod względem wykorzystania "zielonej" energii na jednego mieszkańca. Niezależni analitycy tłumaczą , że Watykan po prostu usiłuje uniezależnić się od włoskich dostawców energii w obliczu rosnących lawinowo z roku na rok rachunków. Podobno Watykan płaci miesięcznie kwoty rzędu kilku milionów euro.

Ekolodzy jednak krytykowani

Watykaniści przekonują, że decyzja o przejściu Watykanu na energię słoneczną to dowód na to, że Kościół opowiada się za ekologią. Z drugiej strony bp Giampaolo Crepaldi skrytykował „ideologię ekologizmu”.

– Tak zwani obrońcy środowiska naturalnego reprezentują często pewną ideologię. Mają z jednej strony pełne respektu nastawienie wobec natury i nie stronią od tego, aby podczas spektakularnych akcji zwracać uwagę na jej problemy. Natomiast z tych kręgów nie wychodzi żadne wsparcie dotyczące obrony życia. Na przykład ekolodzy są bardzo zatroskani wymieraniem zwierząt w Indiach, nie mówią natomiast nic o losie ludzkich embrionów – powiedział biskup.

Zdaniem hierarchy, każdy, komu leży na sercu ochrona środowiska naturalnego, musi równocześnie bronić życia: – Głosi to również społeczna nauka Kościoła. Dlatego jest czymś ważnym, że nasza uwaga skierowana jest na ludzi, na ich powołanie, i ostatecznie na Boga, z którym ludzie poprzez stworzenie są związani – wyjaśniał bp Crepaldi.

hjk

Źródło: PAP, tvn24.pl