Zapraszają polskich dziennikarzy. W tle KGB


Eccom, instytucja uznawana za przybudówkę KGB Białorusi, zaprasza polskich dziennikarzy na sponsorowany wyjazd do Mińska. Według "Rzeczpospolitej", zaproszenie do bezpłatnego "wyjazdu reporterskiego na Białoruś" wystosowało warszawskie Stowarzyszenie Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, założone przez Mateusza Piskorskiego, byłego posła Samoobrony, propagującego nacjonalizm słowiański.

- Jestem przekonana, że za tą akcją stoją białoruskie służby specjalne - mówi gazecie Agnieszka Romaszewska, dyrektor Biełsat TV. Jak pisze "Rzeczpospolita", białoruska opozycja nie ma wątpliwości, że miński Eccom jest agendą służb. - To typowo ideologiczno-propagandowa instytucja stworzona przez KGB. Podlega bezpośredniej kontroli administracji prezydenta Aleksandra Łukaszenki - mówi Andrej Żukawiec, działacz opozycyjnego Młodego Fronu.

Niejasne powiązania

W informacji na temat propozycji wyjazdu jest mowa o zebraniu "cennych materiałów do reportaży i artykułów". Warszawskie stowarzyszenie Piskorskiego zapewnia, że pokrywa wszystkie koszty podróży. Środki mają pochodzić z dotacji "związanych z prowadzonym doradztwem biznesowym, m.in. w Rosji".

Jak ustaliła "Rz", faktycznym celem wyjazdu są spotkania z wysokimi rangą przedstawicielami białoruskich władz. Planowana jest między innymi rozmowa z Uładzimirem Makiejem, szefem administracji Łukaszenki. Według "Rz", możliwe mogło by być też spotkanie z samym prezydentem. - Jeśli będą to media atrakcyjne dla Łukaszenki - zastrzega w rozmowie z gazetą Piskorski.

Według opozycjonistów, akcja ściągnięcia dziennikarzy to element kampanii propagandowej KGB. Ma ona na celu ocieplanie wizerunku białoruskich władz na Zachodzie. - Lepiej trzymać się od tego z daleka. To będzie propagandowa "opracowka" dziennikarzy za pomocą socjotechniki, wykorzystana w reżimowych mediach - mówi Żukawiec.

Źródło: Rzeczpospolita