Zaobserwowano ruch jednej z największych rakiet Phenianu

Rakieta Musudan podczas pierwszego publicznego pokazu w 2010 rokuEPA

Korea Północna wyciągnęła z arsenału jedną ze swoich największych rakiet balistycznych - Musudan - twierdzą południowokoreańskie i japońskie media, powołując się na informatorów we władzach. Pocisk został przewieziony w niewiadomym celu na wschodnie wybrzeże kraju.

Oficjalnie ministerstwa obrony Korei Południowej, Japonii czy USA nie odniosły się do informacji podawanych przez media. Informatorzy gazet twierdzą, że ruch rakiety wykryły wywiad amerykański i południowokoreański.

Rakieta w ruchu

Nie sprecyzowano jak zdobyto informacje o przewiezieniu Musadan pociągiem z okolic Phenianu na wschodnie wybrzeże kraju. Najprawdopodobniej zdjęcia broni wykonały satelity zwiadowcze, które w obliczu obecnych napięć na pewno pilnie obserwują terytorium Korei Północnej i znane arsenały rakietowe. Nie wiadomo po co wojsko północnokoreańskie przewiozło Musadan na wybrzeże. Sądząc po tym, że zaobserwowano tylko jedną rakietę, można przypuszczać, że nie są to przygotowania do jakiegoś ataku. Możliwe, że miał to być po prostu pokaz propagandowy. Koreańczycy z Północy na pewno wiedzą o obserwujących ich satelitach i podsuwając im pod obiektywy rakietę chcieli wysłać przekaz do USA i Korei Południowej. Drugą możliwością jest to, że szykowane jest próbne odpalenie rakiety. Mógłby to być kolejny etap licytowania się na pokazy siły i groźby z USA oraz Koreą Południową. Przy obecnym napięciu na Półwyspie Koreańskim byłby to bardzo ryzykowny krok o silnym wydźwięku propagandowym.

Rakieta widmo

Problemem jest to, że niewiele wiadomo o rakietach Musudan. Do dzisiaj nie ma żadnych wiarygodnych informacji o ich próbnych odpaleniach. Widziano je jedynie na paradach w Phenianie. Z analizy wykonanych wówczas zdjęć uznano, że najprawdopodobniej jest to modyfikacja radzieckiej rakiety balistycznej R-27, instalowanej na okrętach podwodnych. Po upadku ZSRR część konstruktorów pocisku miało zostać "zaproszonych" przez Koreę Północną i pomogło w opracowaniu Musudan. Pojawiły się nawet spekulacje, że na paradach pokazano tylko atrapy, a prawdziwych rakiet w ogóle nie ma. Jeśli Musudan są prawdziwe, to prawdopodobnie są jednymi z najlepszych jakimi dysponuje Phenian. Oparte o sprawdzoną radziecką konstrukcję mogą mieć zasięg do czterech tysięcy kilometrów, co pozwoliłoby uderzyć w między innymi ważne amerykańskie bazy na wyspach Okinawa i Guam.

Autor: mk//tka/k / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: EPA

Tagi:
Raporty: