Kim byli ostatni żołnierze USA zabici w Afganistanie?

Źródło:
PAP

W czwartek około godziny 18 czasu lokalnego przed portem lotniczym w stolicy Afganistanu doszło do zamachu, do którego przyznała się grupa Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan. W zdarzeniu tym zginęło 13 amerykańskich żołnierzy – wśród nich był między innymi młodzieżowy mistrz zapasów i futbolu, a także syn szeryfa z Kalifornii. Wspomniana trzynastka to ostatni żołnierze z USA polegli w Afganistanie. W poniedziałek Amerykanie zakończyli misję w tym kraju.

Większość z 13 żołnierzy zabitych w zamachu w Kabulu była młodymi wojskowymi dopiero zaczynającymi służbę - wielu pochodziło z imigranckich rodzin. "Kocham moją pracę" - napisała na Instagramie na tydzień przed zamachem 23-letnia sierżant marines Nicole Gee, podpisując zdjęcie przedstawiające ją trzymającą w rękach jedno z ewakuowanych z Kabulu afgańskich dzieci.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Gee - pochodząca z Sacramento w Kalifornii - była, jak większość zabitych w czwartkowym zamachu, świeżą rekrutką Korpusu Piechoty Morskiej (USMC), która służbę zaczęła mniej niż rok wcześniej, a trzy tygodnie przed śmiercią została awansowana. Była też jedną z dwóch zabitych przez zamachowca samobójcę Amerykanek.

Amerykańskie żołnierki na lotnisku w Kabulu. W rękach trzymają dzieciPhoto by Sgt. Isaiah Campbell, U.S. Central Command Public Affairs via DVIDS

Córka imigrantów, doświadczony sierżant

Drugą była Johanny Rosario, 25-letnia sierżant USMC pochodząca z Lawrence w stanie Massachussetts. Rosario, córka imigrantów z Dominikany, była szefem zespołu ds. zaopatrzenia i zajmowała się przyjmowaniem kobiet i dzieci w bramie lotniska Abbey Gate. Do marines wstąpiła w wieku 18 lat. Studiowała prawo karne.

Darin Hoover jr., 31-letni sierżant sztabowy z Salt Lake City w Utah, był najstarszym żołnierzem zabitym w zamachu w Kabulu. Jak powiedział telewizji CBS ojciec Hoovera, wstąpił do wojska pod wpływem zamachów 11 września. "Jego marines podążyliby za nim do bram piekieł" - dodał.

Syn szeryfa, żołnierz słynnej 82. dywizji powietrznodesantowej

Hunter Lopez, 22-letni kapral marines z Indio w Kalifornii, jeszcze kilka dni przed zamachem brał udział w misji ewakuacji Afgańczyków spoza lotniska w Kabulu. Jego matka powiedziała CNN, że niósł na rękach małego chłopca przez ponad 7 km, a jego zespół zarekwirował samochód, by móc dowieźć cywili na lotnisko. Był synem szeryfa w kalifornijskim miasteczku i planował pójść w ślady swojego ojca.

Ryan C. Knauss, 23-letni sierżant sztabowy US Army, był żołnierzem słynnej 82. dywizji powietrznodesantowej, należącej do sił szybkiego reagowania. Do Kabulu został wysłany tydzień wcześniej w ramach dodatkowych posiłków, ale wcześniej był też w Afganistanie podczas 9-miesięcznej misji. Jego zadaniem było sprawdzanie dokumentów i biletów ewakuowanych osób.

Mistrz w zapasach, były harcerz

Maxton "Max" Soviak, 22-letni sanitariusz Marynarki Wojennej, był byłym młodzieżowym mistrzem Ohio w zapasach i członkiem zwycięskiej drużyny futbolowej w szkole średniej, który do wojska wstąpił tuż po ukończeniu szkoły. Miał 12 braci i sióstr.

Daegan W. Page, 23-letni kapral marines z Omaha w Nebrasce, był harcerzem, a także amatorem hokeja i polowań. Po służbie w piechocie morskiej planował być elektrykiem i monterem linii wysokiego napięcia.

Gwiazda drużyny piłkarskiej, niedoszły ojciec

Humberto A. Sanchez, 22-letni kapral marines z Logansport w Indianie, był gwiazdą szkolnej drużyny piłkarskiej i jednym z pięciu uczniów miejscowej szkoły, który po jej ukończeniu wstąpił do USMC. - Odważnie odpowiedział na wezwanie, by służyć swojemu krajowi i jestem dumny z jego służby oraz głęboko zasmucony jego śmiercią - napisał kongresmen z Indiany Jim Baird.

Rylee J. McCollum, 20-letni starszy szeregowy marines z Jackson w stanie Wyoming, był młodym mężem, a we wrześniu miał zostać ojcem. - Rylee chciał być nauczycielem historii i trenerem zapasów po ukończeniu służby - powiedziała CNN jego siostra.

Starsi szeregowi marines

David L. Espinoza, starszy szeregowy marines z Rio Bravo w Teksasie, był jednym z czterech zabitych 20-latków, najmłodszych amerykańskich ofiar zamachu. "Espinoza ucieleśniał wartości Ameryki: wytrwałość, poświęcenie, służbę i odwagę. P. Espinoza jest bohaterem" - napisał w oświadczeniu teksański kongresmen Henry Cuellar.

Jared M. Schmitz, 20-letni starszy szeregowy marines z St. Charles w Missouri, był częścią jednostki, która stacjonowała w bazie w Jordanii i została wysłana do Afganistanu po zdobyciu Kabulu przez talibów. - Bycie w marines było tym, co zawsze chciał robić (...) nigdy nie widziałem nikogo, kto ćwiczyłby tak ciężko jak on - powiedział jego ojciec lokalnemu radiu.

Dylan R. Merola, 20-letni starszy szeregowy marines z Rancho Cucamonga w Kalifornii, planował studia inżynierskie po powrocie z Afganistanu.

Kareem M. Nikoui, 20-letni starszy szeregowy marines z Norco w Kalifornii, wstąpił do USMC bezpośrednio po ukończeniu szkoły średniej. - Zawsze marzył o takiej karierze i chciał tam być. Nie wahał się, żeby zostać wezwany do służby - powiedział ojciec ofiary. Ciała wszystkich żołnierzy zostały w niedzielę przetransportowane do bazy lotniczej w Dover w stanie Delaware, skąd trafiły do baz macierzystych jednostek żołnierzy, w ramach przygotowań do pogrzebów. W ceremonii przekazania ciał uczestniczył prezydent Joe Biden między innymi wraz z szefem Pentagonu Lloydem Austinem.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP