Zamach ETA: siedmiu rannych

 
Godzinę przed wybuchem zanmachowcy ostrzegli przed podłożonym ładunkiemTVN24

Siedmiu hiszpańskich policjantów zostało rannych w wybuchu bomby w Bilbao, w Kraju Basków na północy Hiszpanii. Do podłożenia ładunku przyznała się ETA.

Do wybuchu doszło około godziny 6 rano w biurze rządzącej Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej. Godzinę wcześniej ETA ostrzegła przed zamachem. "Słuchajcie uważnie, dzwonię w imieniu ETA. W ciągu pół godziny dojdzie do eksplozji pod Domem Ludowym w dzielnicy La Pena. Gora ETA askatuta" (po baskijsku: Niech żyje wolna ETA) - powiedział głos, przekazujący władzom ostrzeżenie.

Ładunek ukryty był w torbie i podłożony pod siedzibą socjalistów. Eksplodował, kiedy policjanci zabezpieczali bombę. Czterech funkcjonariuszy poraniły odłamki szkła z wybitych szyb, dwóch policjantów zostało ogłuszonych, jeden ucierpiał, gdy upadł na ziemię pod wpływem fali uderzeniowej. Eksplozja uszkodziła sieć wodociągową, co doprowadziło do wstrzymania dostaw wody w okolicy. Radykalna ETA (po baskijsku Euskadi Ta Askatasuna, czyli Kraj Basków i Wolność) od niemal 40 lat prowadzi walkę zbrojną z użyciem metod terrorystycznych o oderwanie Kraju Basków od Hiszpanii. Dotąd w konflikcie zginęło ponad 800 ludzi.

as //tr

Źródło zdjęcia głównego: TVN24