Zagadkowe morderstwa, tajemnicze zaginięcia. Procesy, które poruszyły świat

Niejasne sprawy, które wywołały wielkie zainteresowanieWorld Telegram, Scot335, Gerald Johnson/DoD

Tajemnicze zniknięcie dziecka, niewyjaśniona śmierć młodej kobiety, czy podejrzana o morderstwo sławna osoba. Takie historie budzą wielkie zainteresowanie. Najgłośniejsze sprawy stają się znane na cały kraj, tak jak w Polsce przypadek Katarzyny W., a niektóre wręcz przekraczają granice i poruszają światową opinię publiczną.

Największe zainteresowanie towarzyszy sprawom zawiłym, w których nie można w sposób oczywisty wskazać winnego. Rodzi to podziały na obozy zwolenników i przeciwników oskarżonego, podsycając dyskusję i zainteresowanie. Dzięki temu niektóre sprawy tego rodzaju stają się tak głośne, że znajdują trwałe miejsce w historii.

O.J. Simpson: Proces, który podzielił USA

Do tej kategorii niewątpliwie zalicza się proces utytułowanego zawodnika futbolu amerykańskiego i komentatora sportowego, O.J. Simpsona. Sportowiec został oskarżony w 1994 roku o brutalne morderstwo swojej byłej żony Nicole Brown oraz jej przyjaciela Ronalda Goldmana. Od pierwszych chwil po odnalezieniu ciał i wskazaniu Simpsona jako głównego podejrzanego, sprawa trafiła na czołówki amerykańskich mediów i praktycznie nie schodziła z nich przez następny rok. O tym jak wielkie zainteresowanie budziła, świadczy chociażby fakt, iż zdjęcia na żywo z pościgu za Simpsonem, który nie stawił się na pierwsze przesłuchanie, przerwały finałowy mecz ligi NBA w sezonie '94. Równie pilnie śledzono proces przed sądem w San Francisco, który trwał dziewięć miesięcy. Emocje podsycał przebieg postępowania, a zwłaszcza wyjątkowo sprawna obrona sportowca prowadzona przez Johnnie Cochrana. Prawnicy oskarżonego zdołali skutecznie podważyć większość dowodów śledczych, wbrew wstępnemu przekonaniu, że są one bardzo solidne i z nawiązką wystarczą do skazania Simpsona. Emocje wzbudził spór dotyczący próbek DNA, z których analizy zdaniem prokuratury wynikało, iż sportowiec był na miejscu zbrodni w czasie dokonania morderstwa. Obrona zdołała jednak podważyć wiarygodność zebranych dowodów genetycznych w serii pełnych emocji przesłuchań specjalistów policyjnych.

Cochran zdobył wielką sławę dzięki wybronieniu O.J.Simpsona i równie wielką niechęć, z powodu swoich kontrowersyjnych metodMark Winograd | Wikipedia (CC BY SA)

Równie poruszające okazało się zakwestionowanie przez Cochrana drugiego "żelaznego" dowodu śledczych, mianowicie znalezionej na miejscu zbrodni rękawiczki unurzanej w krwi obu ofiar i Simpsona. Drugą rękawiczkę od pary znaleziono w pobliżu domu sportowca z przyczepionym włosem jego byłej żony. Obrońca zdołał doprowadzić przed sądem do testu, w ramach którego Simpson miał założyć rękawiczkę, aby sprawdzić, czy pasuje. – Jeśli nie będzie pasować, musicie go uniewinnić – powiedział wówczas Cochran. Rękawiczka okazała się być nieznacznie za ciasna.

Na oczach kraju i świata

Zanim emocjonujący proces zbliżył się do końca, zdołał podzielić Amerykanów. Afroamerykanie powszechnie sympatyzowali z Simpsonem, biali wręcz przeciwnie. Dyskusje na temat tego, czy sportowiec jest winny, czy niewinny, były powszednie. Ława przysięgłych ostatecznie uznała, że Simpson nie jest winny morderstwa. W momencie ogłoszenia werdyktu zatrzymały się całe Stany Zjednoczone. Zanotowano między innymi znaczny spadek wykonywanych połączeń telefonicznych i zmniejszenie niemal o połowę obrotów nowojorskiej giełdy. Szacuje się, że na całym świecie wydarzenie to śledziło "na żywo" około stu milionów ludzi, czyniąc proces Simpsona najprawdopodobniej najbardziej medialnym procesem kryminalnym w historii, nazywanym w USA "procesem stulecia". Ostatecznie sportowiec wieloletniego więzienia nie uniknął. Najpierw w 1997 roku w procesie cywilnym, odrębnym od wcześniejszego karnego, sąd nakazał mu wypłatę 33,5 miliona dolarów odszkodowania rodzinom ofiar. W 2007 roku stanął ponownie przed sądem za napad z bronią w ręku, kradzież i włamanie do pokoju hotelowego w Las Vegas. Usłyszał wyrok 33 lat więzienia.

Amanda Knox: Niewinne zło?

Kolejny głośny przykład splotu sensacyjnej historii kryminalnej i dziennikarstwa również w znacznej mierze dotyczy USA, ale tym razem sprawa miała charakter międzynarodowy, skutecznie dzieląc Nowy i Stary Kontynent reprezentowany szczególnie przez Włochy.

Miejsce zbrodni, pokój Meredith KercherPolizia di Stato Scientifica | Wikipedia

Chodzi o proces Amandy Knox, amerykańskiej studentki, która w 2007 roku przyjechała na wymianę do Perugii we Włoszech. W październiku tego roku brutalnie zamordowano jej współlokatorkę, Brytyjkę Meredith Kercher. O popełnienie zbrodni oskarżono Knox oraz jej włoskiego partnera Rafaele Sollecito. Rzekome morderstwo popełnione na Brytyjce przez Amerykankę i Włocha niemal natychmiast trafiło na czołówki mediów. Dziennikarze z USA koncentrowali się na Knox, uznawanej za niesłusznie oskarżoną, przedstawiali jej "dramat" i podkreślali uchybienia włoskiej policji oraz wymiaru sprawiedliwości, nazywanego "średniowiecznym". W USA Knox urosła wręcz do rangi celebrytki, po części dzięki temu, że jest niepośledniej urody. Dużo uwagi poświęcano jej wyglądowi na procesach, analizowano ubiór i makijaż. Powstały nawet grupy wsparcia i "fankluby" Knox, silne zwłaszcza wokół jej rodzinnego Seattle. Dla Brytyjczyków sprawa miała się diametralnie inaczej. Prasa bulwarowa krytykowała Amerykankę, zarzucając jej fałszywe kreowanie się na niewinną ofiarę. Wyjątkowe poruszenie w USA wywołało opublikowanie przez Brytyjczyków listy partnerów seksualnych Knox, którą kobieta sama spisała na polecenie władz więzienia, ponieważ błędnie zdiagnozowano u niej HIV. Media na Wyspach podkreślały też, że w całej sprawie "zapomniano" o Kercher, a cała uwaga skupiła się na Knox. Proces na bieżąco relacjonowały również włoskie media, które w większości były negatywnie nastawione do Knox. W ocenie Amerykanów, a nawet Brytyjczyków, Włosi wręcz ją "demonizowali jako opętaną rządzą seksualną femme fatale", która "niczym syrena była w stanie nakłonić nieznajomego do morderstwa dzięki swoim hipnotycznym erotycznym zaklęciom". Włosi byli natomiast wyjątkowo rozdrażnieni licznymi oskarżeniami mediów amerykańskich pod adresem włoskiego wymiaru sprawiedliwości.

Od życia za kratkami do wolności

Zainteresowanie procesem podsycała jego zawiłość. Oskarżeni twierdzili, że są niewinni i brakowało silnych dowodów pozwalających jednoznacznie stwierdzić, że kłamią. Prokuratura opierała się głównie na badaniach próbek DNA pobranych z ubrania ofiary i noża, którym rzekomo została zabita Kercher.

Ponad dwa lata po morderstwie, w grudniu 2009 roku, sąd pierwszej instancji rozstrzygnął, iż Knox i jej partner są winni. Skazano ich odpowiednio na 26 i 25 lat więzienia. Obydwoje wnieśli apelację. Podczas powtórnego procesu dowody DNA zostały przeanalizowane przez niezależnych ekspertów, którzy uznali, że są one niewiarygodne. Odrzucono też dowody oparte o zeznania Knox po aresztowaniu, bowiem uznano, że wywierano na nią niedopuszczalną presję. Sąd apelacyjny anulował wcześniejszy wyrok i trzeciego listopada 2011 roku Amerykanka i jej włoski partner zostali uwolnieni. W więzieniu pozostał za to trzeci bohater afery związanej z morderstwem Kercher, Rudy Guide, imigrant z Wybrzeża Kości Słoniowej. Mężczyzna był sądzony oddzielnie od Knox i Sollecito, ponieważ chciał przyśpieszonego procesu bez udziału mediów. Zarzucono mu współudział w morderstwie i skazano najpierw na 30 lat, ale wyrok ostatecznie zmniejszono do 14 lat. Będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie w 2016 roku. Medialny szum wokół procesu nie zakończył się w dniu uwolnienia Knox i Sollecito. Krótko po jej powrocie do USA ogłoszono, iż sprzedała prawa do swojej biografii za cztery miliony dolarów. Książka ma się ukazać wiosną tego roku i zapewne ponownie wywoła burzę.

Knox opuszczająca więzienie w Perugii po raz ostatniScott335 | Wikipedia (CC BY SA)

Madeleine McCann: Tajemnicze zniknięcie

Inną wyjątkową sprawą, która angażowała media i opinię publiczną większości krajów świata zachodniego, jest tajemnicze zniknięcie czteroletniej Brytyjski Madeleine McCann. Dziewczynka zaginęła podczas rodzinnych wakacji z apartamentu w portugalskim Praia da Luz trzeciego maja 2007 roku. Poszukiwania prowadzone bezpośrednio po zniknięciu dziecka nie przyniosły rezultatu. Pomimo zaangażowania znacznej ilości policji, zaalarmowania posterunków granicznych i dokładnego przeczesania okolicy, Madeleine rozpłynęła się w powietrzu. Sprawa tajemniczego zaginięcia dziewczynki błyskawicznie trafiła do mediów brytyjskich oraz portugalskich, a potem światowych. Podobnie jak w sprawie Amandy Knox, bulwarowe media brytyjskie i portugalskie staczały małe wojny na wzajemne oskarżenia. Brytyjczycy zarzucali portugalskiej policji nieudolność, a Portugalczycy podkreślali beztroskę rodziców dziewczynki, którzy zostawili swoje małe dzieci bez opieki. Wyjątkowa w tej sprawie była aktywność państwa McCann. Tuż po zaginięciu sprawnie nagłaśniali swój dramat, wystosowując emocjonalne apele, które umieszczali między innymi na specjalnie utworzonej stronie internetowej. Ustanowiono też specjalny fundusz na rzecz poszukiwań dziewczynki. Za pozyskane w ten sposób pieniądze między innymi wykupywano reklamy ze zdjęciem dziewczynki i apelem o pomoc. Dzięki ich aktywności sprawa zaginięcia Madeleine długo utrzymywała się w mediach. Głos zabrali nawet premier Tony Blair, czy znany piłkarz David Beckham, który pozował z plakatem z zdjęciem dziewczynki. Pomimo znacznego odzewu społecznego i nagłośnienia sprawy przez media, poszukiwania nie dały rezultatu. Pierwszego lipca 2008 roku portugalska zawiesiła śledztwo. Wszystkie tropy okazały się być fałszywe.

Tak może wyglądać Madeleine teraz, ponad pięć lat po zaginięciufindmadeleine.com

Dziecko Lindberghów: "Najgłośniejsza sprawa od zmartwychwstania"

Sploty dziennikarstwa i historii kryminalnych to nie tylko dwie ostatnie dekady. Tego rodzaju przypadki w przeszłości również budziły wielkie zainteresowanie społeczeństwa, przekładając się na relacje w mediach. Sprawozdania z procesów i śledztw były bardzo ważnym elementem gazet wydawanych w kolebce współczesnych mediów, czyli XIX-wiecznej Anglii. Pierwsza duża sprawa kryminalna, która przekroczyła granice i stała się wydarzeniem znanym na cały świat, wydarzyła się jednak dopiero w latach 30. XX wieku. Pierwszego marca 1932 roku ze swojej sypialni zniknął 20-miesięczny syn sławnego lotnika Charlesa Lindbergha. Na miejscu przestępstwa znaleziono polecenie przygotowania okupu. Wszelkie inne ślady zostały zatarte przez policjantów i reporterów, którzy błyskawicznie przybyli na miejsce. Znaleziono jeszcze tylko drewnianą drabinkę, po której porywacz musiał się dostać do pokoju dziecka na piętrze. Lindbergh w tamtym czasie znajdował się u szczytu sławy. W 1928 roku jako pierwszy przeleciał samolotem Atlantyk i został światową gwiazdą, herosem awiacji. Przez kolejne lata zażywał sławy, stając się ważną osobą publiczną. Gdy nadeszła wieść o porwaniu jego syna, nowojorskie gazety z zaciekłością zaczęły walczyć o dostęp do informacji i szeroko relacjonowały śledztwo. Jedna z redakcji podsunęła nawet Lindberghowi dwóch rzekomych "członków przestępczego podziemia", którzy mieli pomóc w poszukiwaniach. Faktycznie byli informatorami gazety. Doniesienia o porwaniu dziecka słynnego lotnika trafiły do prasy na całym świecie. W Polsce konkurowały w gazetach z informacjami z polskiego "procesu stulecia", czyli sprawy Rity Gorgonowej.

Plakat przygotowany przez policję niedługo po porwaniuWikipedia (CC BY SA)

Winny przybył zza oceanu

Niestety sława Lindbergha i wielki rozgłos nie pomogły odnaleźć dziecka. Lotnik zgodnie z żądaniami porywaczy unikał współpracy z policją i przekazał okup. Został jednak wywiedziony w pole i dziecka mu nie oddano. 12 maja 1932 roku przypadkowo natrafiono na ciało syna Lindbergha porzucone w lesie przy drodze, około siedmiu kilometrów od ich domu. Było już znacznie rozłożone. Jako przyczynę śmierci stwierdzono silne uderzenie w głowę zadane prawdopodobnie już w dniu porwania. Sprawcę ujęto dopiero po ponad dwóch latach żmudnego śledzenia pieniędzy z okupu, którymi ktoś płacił w Nowym Jorku. Okazał się nim być Bruno Hauptmann, niemiecki imigrant z kryminalną przeszłością w Europie. W jego domu znaleziono znaczną część okupu, fragment drewna z którego wykonano drabinę porzuconą przy domu Lindberghów i kilka innych dowodów. Proces przed sądem w mieście Flemington ponownie skupił na sobie uwagę mediów. Budynek sądowy był oblężony. Proces doczekał się takich określeń jak "Proces stulecia", czy "Największa sprawa od zmartwychwstania". Sam Hauptmann został "najbardziej znienawidzonym człowiekiem na świecie". Ostatecznie Niemca skazano na krzesło elektryczne. Przed egzekucją odrzucił ofertę przyznania się do winy w zamian za złagodzenie wyroku z kary śmierci na dożywocie i 90 tysięcy dolarów od koncernu medialnego Hearsta. Wyrok wykonano trzeciego kwietnia 1936 roku.

Lindberg zeznający przed sądemWikipedia

Autor: Maciej Kucharczyk\mtom / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: World Telegram, Scot335, Gerald Johnson/DoD